|
...Go nie było. On bywał - od czasu do czasu, czy to między słowami, pocałunkami, czy kolejnymi snami. On się nie zobowiązywał - był wolnym duchem, czasami aż zbytnio. pojawiał się kiedy chciał, i znikał kiedy chciał, ceniąc ponad wszystko swoją wolność. i tym mnie kupił - zaintrygował do granic możliwości...bo widziałam w Nim siebie - tą wredną duszę, która nie definiowała się ze słowem "stabilność", która uwielbiała brak ograniczeń i jakichkolwiek zobowiązań - czystą, nieskazitelną, wolną mnie w Nim widziałam. / veriolla
|
|
|
tu dalej jest tyle miejsc w ktorych chcialabym byc z Toba.
|
|
|
a to co nie pozwala mi zasnać to te tysiace możliwości jakie miałam, a których już nigdy wiecej nie będę mieć.
|
|
|
“Nie rezygnuj ze mnie nigdy.”
|
|
|
2. jestem przecież z dobrego domu, to do mnie nie pasuje, moja rodzina tego nie zaakceptuje ale jebać ich, ohhhh, jebać ich tak mocno, najistotniejszy jest tylko on, moje metr osiemdziesiąt pięć mężczyzny o niebiesko-zielonych oczach, kurwa, kocham jego głos, imponuje mi wszystkim, zapominam, że jestem już prawie dorosła bo on jest dla mnie jak niedostępna dla mnie rzecz, jak wszystko co najlepsze spotkało mnie w życiu i jest ideałem bo nigdy nic bez mojej zgody, i dla niego nawet matmy się nauczę, nawet całek się nauczę i kocham go, kocham go kurwa każdą cząstką ciała, wiruje mi w głowie, patrzy sie na mnie tymi swoimi pięknymi oczami i mówi "kochanie, słodko wyglądasz jak jesteś spalona", zastygam w miejscu, chcę z nim umrzeć ale najpierw przeżyć całe życie, chcę jego nazwisko przy moim imieniu i nosić jego dzieci i jeść tagliatelle ze szpinakiem, zapijać cydrem lubelskim i kochać się na kanapie w salonie.
|
|
|
1. oświetlony wrocław nocą, moje miejsce na ziemi, nasze splecione ręce, budka z tanią pizzą, mosty i kładki, odra, tak mi zimno ale oddajesz mi swoją kurtkę, w której wyglądam jak buka z muminków, całujesz mnie po czole, wieje wiatr i jak zwykle łzawią mi oczy, przez przypadek całujesz mnie w łzę, pijemy wino a raczej je pochłaniamy jakby było ostatnim napojem na świecie, przysuwasz mnie do siebie i krzyczysz, że jestem smarkaczem, jest mi cudownie bo uzależniłeś mnie od siebie, kolejnego dnia nie przeżyję, fontanna w rynku zaprasza nas do środka, goni nas straż miejska a my się śmiejemy jak dzieci, mówisz mi o swoich życiowych planach, całujesz po dłoni, robisz mi tyle malinek a sobie nie pozwalasz, bo biznesmen musi być poważny, mówisz, że przy mnie czujesz się pewnie, patrzę na twoje ręce i zakochałam się w męskich dłoniach, wystających żyłach i wielkim zegarku, kurwa uwielbiam jak trzymasz mnie za kolano i ochujałam, no kurwa ochujałam już dawno, jak mogę się tak zachowywać?
|
|
|
Myślisz, że miłość potrafi wybaczyć wszystko? Ukryć każde błędy i niedoskonałości? Udawać, że czegoś nie było lub to coś w ogóle nie istniało? Myślisz, że miłość nazywano by szczerą, gdyby nosiła pod sobą kłamstwa?
|
|
|
Dziś tracisz mnie ostatni raz.
|
|
|
- Czy boisz się zakochać? - Bardzo. Boję się rozczarowania. Boję się bycia kochaną. Boję się, że to mnie przerośnie. Boję się, że się zawiodę. Boję się miłości i tej całej szopki wokół niej. Boję się, że czasem to za dużo, a czasem za mało. Boję się, że ta miłość nie będzie właśnie tą miłością. Boję się, że to mnie zabije. Miłość to nie błahostka, to coś więcej niż kochać i być kochanym. [ yezoo ]
|
|
|
Przychodzą na świat obciążone grzechami matki..
|
|
|
Jeżeli nie możesz być szczęśliwy, to przynajmniej możesz być pijany.
|
|
|
|