![Prawdziwy przyjaciel to ktoś kto mimo że jest abstynentem pomoże ci wypić piwo jakie nawarzyłeś.](http://files.moblo.pl/0/5/49/av65_54941_88ab99491d23eb1ca28ef8f.jpeg) |
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, kto mimo, że jest abstynentem, pomoże ci wypić piwo, jakie nawarzyłeś.
|
|
![Tak ciągle trzymam setki jego smsów w skrzynce. I chociaż ich nie czytam bo nie mam na to siły to nie potrafię ich usunąć. Są dla mnie pamiątką naszych dni które rozpływały się pod wpływem tak dużej ilości szczęścia. Są dowodem na to że to nie była zwykła znajomość a związek przesycony uczuciami. I tak chcę nas zapamiętać a jeżeli kiedyś tak po prostu zapomnę to te smsy będą mi przypominać.](http://files.moblo.pl/0/5/49/av65_54941_88ab99491d23eb1ca28ef8f.jpeg) |
Tak, ciągle trzymam setki jego smsów w skrzynce. I chociaż ich nie czytam, bo nie mam na to siły, to nie potrafię ich usunąć. Są dla mnie pamiątką naszych dni, które rozpływały się pod wpływem tak dużej ilości szczęścia. Są dowodem na to, że to nie była zwykła znajomość, a związek przesycony uczuciami. I tak chcę nas zapamiętać, a jeżeli kiedyś tak po prostu zapomnę, to te smsy będą mi przypominać.
|
|
![Nie wiązałam z Nim jakichś szczególnych nadziei. Wiedziałam że mamy inny charakter sposób spędzania wolnego czasu inne zdanie w wielu sprawach. Jednak gdzieś na dnie serca zabolało jak odszedł. Spędzałam z Nim sporo czasu chyba nawet przyzwyczaiłam się do Jego obecności w swoim życiu wiele się od Niego nauczyłam tych złych i dobrych rzeczy. Dziś jest mi smutno bo wiem że już nigdy nie zobaczę Jego źrenic wpatrzonych w moje. Czasami mi Go brakuje tak po prostu.](http://files.moblo.pl/0/5/49/av65_54941_88ab99491d23eb1ca28ef8f.jpeg) |
Nie wiązałam z Nim jakichś szczególnych nadziei. Wiedziałam, że mamy inny charakter, sposób spędzania wolnego czasu, inne zdanie w wielu sprawach. Jednak gdzieś na dnie serca zabolało jak odszedł. Spędzałam z Nim sporo czasu, chyba nawet przyzwyczaiłam się do Jego obecności w swoim życiu, wiele się od Niego nauczyłam tych złych i dobrych rzeczy. Dziś jest mi smutno bo wiem, że już nigdy nie zobaczę Jego źrenic wpatrzonych w moje. Czasami mi Go brakuje, tak po prostu.
|
|
![Nienawidzę ludzi którzy wpierdalają się w życie innych z chujowym do wyrzygania mentorskim tonem będąc w tym kurwa kiepskimi. Jeżeli ktoś ma z Tobą problem to może WYPIERDALAĆ w podskokach zapamiętaj. Ubierasz się jak chcesz jesz to co ci smakuje pijesz tyle ile potrzebujesz palisz ile chcesz kochasz kogo chcesz nienawidzisz z rozwagą napierdalasz się jak musisz a cała reszta jest tylko nic nie znaczącym pyłkiem na Twoim ramien.](http://files.moblo.pl/0/5/49/av65_54941_88ab99491d23eb1ca28ef8f.jpeg) |
Nienawidzę ludzi, którzy wpierdalają się w życie innych z chujowym do wyrzygania, mentorskim tonem będąc w tym kurwa kiepskimi. Jeżeli ktoś ma z Tobą problem, to może WYPIERDALAĆ w podskokach, zapamiętaj. Ubierasz się jak chcesz, jesz to, co ci smakuje, pijesz tyle ile potrzebujesz, palisz ile chcesz, kochasz kogo chcesz, nienawidzisz z rozwagą, napierdalasz się jak musisz a cała reszta jest tylko nic nie znaczącym pyłkiem na Twoim ramien.
|
|
![chciałabym znowu tak czuć mieć motyle w brzuchu i uśmiech od ucha do ucha. chciałabym ponownie odbierać telefon z myślą że dzwoni ten ktoś.](http://files.moblo.pl/0/5/49/av65_54941_88ab99491d23eb1ca28ef8f.jpeg) |
chciałabym znowu tak czuć, mieć motyle w brzuchu i uśmiech od ucha do ucha. chciałabym ponownie odbierać telefon z myślą, że dzwoni ten ktoś.
|
|
![Wiem co to strach często sam ludzi się boję Bo mają nudne życie a wpieprzają się w moje.](http://files.moblo.pl/0/5/49/av65_54941_88ab99491d23eb1ca28ef8f.jpeg) |
Wiem co to strach, często sam ludzi się boję, Bo mają nudne życie, a wpieprzają się w moje.
|
|
![Nadchodzi wiatr czuć zapach zmian kolejny raz pozwólmy sobie na ten Tabu](http://files.moblo.pl/0/5/49/av65_54941_88ab99491d23eb1ca28ef8f.jpeg) |
Nadchodzi wiatr czuć zapach zmian kolejny raz pozwólmy sobie na ten / Tabu
|
|
![Nigdy więcej już Cię nie poczuję tak blisko siebie. Nigdy więcej nie położymy się w łóżku i nie zaczniemy rozmawiać o najprostszych głupotach. Nigdy więcej nie wymasuję Ci pleców. Nigdy więcej bo zrezygnowałeś ze mnie po raz kolejny a dla mnie to jasny bodziec do tego by pójść naprzód i nie czekać na Ciebie by nie dawać następnej szansy bo nie potrafisz jej wykorzystać. Stoję jednak na niewielkim odłamie skały a dowolny ruch równa się upadkowi. Bez Ciebie nie ma dobrej drogi z Tobą żadnej.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Nigdy więcej już Cię nie poczuję tak blisko siebie. Nigdy więcej nie położymy się w łóżku i nie zaczniemy rozmawiać o najprostszych głupotach. Nigdy więcej nie wymasuję Ci pleców. Nigdy więcej, bo zrezygnowałeś ze mnie po raz kolejny, a dla mnie to jasny bodziec do tego, by pójść naprzód i nie czekać na Ciebie, by nie dawać następnej szansy, bo nie potrafisz jej wykorzystać. Stoję jednak na niewielkim odłamie skały, a dowolny ruch równa się upadkowi. Bez Ciebie nie ma dobrej drogi, z Tobą - żadnej.
|
|
![Nic nie warte jest moje serce zdewastowany organ do którego dołożyłeś kolejne rysy rany które płonąc świeżym bólem złowieszczo zapowiadają że nie zamierzają się zabliźnić. Nie ma znaczenia to co szepcze tej czy którejkolwiek innej nocy moja dusza. Ty już jej nie słuchasz zatykasz uszy. Nie obchodzi Cię moje ciało i to że łaknie Cię każdy jego skrawek. A ja nie mogę zrobić nic innego niż po prostu puścić Twoją dłoń i to zupełnie nie ma znaczenia że przed tym ruchem zwisałam nad przepaścią.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Nic nie warte jest moje serce - zdewastowany organ do którego dołożyłeś kolejne rysy, rany które płonąc świeżym bólem złowieszczo zapowiadają, że nie zamierzają się zabliźnić. Nie ma znaczenia to, co szepcze tej czy którejkolwiek innej nocy, moja dusza. Ty już jej nie słuchasz, zatykasz uszy. Nie obchodzi Cię moje ciało i to, że łaknie Cię każdy jego skrawek. A ja nie mogę zrobić nic innego, niż po prostu puścić Twoją dłoń i to zupełnie nie ma znaczenia, że przed tym ruchem zwisałam nad przepaścią.
|
|
![Odchodzisz podajesz mi jasny komunikat konkretny argument usuwasz się z mojego życia potakuję głową i po prostu Cię puszczam. Zachowuję stoicki spokój i wtedy znów zarzucasz mi niewłaściwą reakcję spodziewając się czegoś więcej irytacji żalu. Nic nie mówię nie histeryzuję mój zewnętrzny głos zagłuszył huk łamiącego się serca coś rozbryzguje się po całym moim ciele to nie krew a cierpienie.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Odchodzisz, podajesz mi jasny komunikat, konkretny argument, usuwasz się z mojego życia - potakuję głową i po prostu Cię puszczam. Zachowuję stoicki spokój i wtedy znów zarzucasz mi niewłaściwą reakcję, spodziewając się czegoś więcej - irytacji, żalu. Nic nie mówię, nie histeryzuję, mój zewnętrzny głos zagłuszył huk łamiącego się serca, coś rozbryzguje się po całym moim ciele - to nie krew, a cierpienie.
|
|
![Szkoda że to co było między nami zostało tylko w nieskasowanych smsach i wracających wspomnieniach.](http://files.moblo.pl/0/5/49/av65_54941_88ab99491d23eb1ca28ef8f.jpeg) |
Szkoda, że to co było między nami zostało tylko w nieskasowanych smsach i wracających wspomnieniach.
|
|
![Umieram tu z wolna. To miejsce mnie pożera jest jak złowroga otchłań która nie pozostawia po sobie nadziei na cokolwiek lepszego dopuszcza się całkowitej destrukcji. Upadam. Leżę tu łzy płyną po lodowatych płytkach podłogi. Muszę wstać. Muszę biec tylko nie mam nóg. Nie działają nie mają motywacji. Boję się. Nie mogę tu zostać. Zginę tu. Zaczynam się czołgać nie mogąc wstać. Mija kilka sekund kiedy pojawia się kolejny paraliż. Pójdę... pójdę jeśli zapewnisz że dogonisz moje kroki i znów poczuję ciepło Twoich dłoni.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Umieram tu z wolna. To miejsce mnie pożera, jest jak złowroga otchłań, która nie pozostawia po sobie nadziei na cokolwiek lepszego, dopuszcza się całkowitej destrukcji. Upadam. Leżę tu, łzy płyną po lodowatych płytkach podłogi. Muszę wstać. Muszę biec, tylko nie mam nóg. Nie działają, nie mają motywacji. Boję się. Nie mogę tu zostać. Zginę tu. Zaczynam się czołgać, nie mogąc wstać. Mija kilka sekund, kiedy pojawia się kolejny paraliż. Pójdę... pójdę, jeśli zapewnisz, że dogonisz moje kroki i znów poczuję ciepło Twoich dłoni.
|
|
|
|