 |
|
A On ? On od dziś już dla mnie nie istnieje. Jego imię i nazwisko to jakieś beznadziejnie ułożenie literek, o których nie mam pojęcia. Od dziś nie wiem już jak wygląda Jego uśmiech, i jak śmieją się Jego oczy. Nie znam już zapachu Jego bluzy, i żadnej formy dotyku. Nie zamienię z Nim już ani jednego słowa. Już nigdy nie obudzi mnie, ani nie utuli do snu. Nigdy nie pozna żadnej mojej tajemnicy, a ja nigdy w życiu nie doradzę mu już. Już nie wiem jak wygląda Jego mina, gdy o coś prosi. Nie wiem jak słodko marszczy czoło. Nie ma Go już w moim świecie - nie znamy się.
|
|
 |
|
I wyobraź sobie, że rzeczy które teraz są dla Ciebie wszystkim kiedyś znikną. / okiemnieogarniesz
|
|
 |
|
" Będziemy się kochać na podłodze i słuchać jak nam
w głowach pada deszcz, będziemy mieli odłączony telefon i odłączony
prąd, będziemy mieli nakaz eksmisji i pięć złotych, z którymi nie wiadomo co zrobić,
będziemy mieli odłączony świat. I świt. (...) Zrobimy sobie obrączki z trawy
i wianek z pokrzyw i mleczy, pójdziemy daleko, spijemy się winem
o nazwie czarownica, poziomkowym, i obiecamy sobie że aż do śmierci
Cię nie opuszczę, obiecamy sobie miłość,
wierność i niepewność. (...) Będziemy biegać na golasa w dalekim
kraju, w kraju do którego jedzie się przez szafę, nie ma paszportów,
dowodów osobistych, nie ma imienia i nazwiska,
gdzie cynamonem pachnie, i kokosami, gdzie oliwki zrywa
się z drzew i zjada, tłuste, duże i czarne.
Gdzie można sobie wszystko namalować.
Gdzie można wejśc do obrazu i tam zostać.
Albo napisać sobie nowe życie w książce.
Gdzie nie ma dylematów czy wielkie czarne wszędzie
czy małe białe nigdzie. (...) "
|
|
 |
|
Znał wczoraj i dziś, tylko jutra unikał.
|
|
 |
|
Każdy z nas miał kogoś kogo stracił, wiem
może żyłby gdyby nie wstydził się łez.
|
|
 |
|
Masz cały czas szczęście lub to szczęście masz w częściach.
|
|
 |
|
Z dnia na dzień czujemy mniej, niby ja i Ty, a nie czuć nic.
|
|
 |
|
Niech zgadnę, siedzisz w domu i myślisz o nim,
ściskasz telefon co nie dzwoni, pierwsza łza i boli.
|
|
 |
|
Coś nam każe zmieniać miejsce,
opuszczać jedno, witać drugie, czuć więcej.
|
|
 |
|
I chuj, już się nie martwię. Nie obchodzi mnie jak mnie nazwiesz.
|
|
 |
|
Więc nie pisz i nie dzwoń. Już nie rośnie tętno.
I wszystko mi jedno. Ty to, tylko przeszłość.
|
|
 |
|
By być jak narkoman, by żyć aby skonać.
|
|
|
|