 |
a teraz zamknij oczy. wyobraź sobie, że jak je otworzysz, to już nigdy mnie nie zobaczysz. co byś mi wtedy powiedział? a może nie otwierałbyś ich przez jak najdłuższy czas żebym przy Tobie? a może właśnie na odwrót? co byś zrobił? / kszy
|
|
 |
straciłam kilka osób w moim życiu. nie powiem, bo żałuję, ale czasu się nie cofnie. czego mnie to nauczyło? jednego - będę walczyć o przyjaźń, gdy będzie taka potrzeba, nie chce stracić kolejnych.. / kszy
|
|
 |
owszem, powiedziałam to wczoraj. stwierdziłam, że jestem w stanie oznajmić mu prosto w oczy, że to już przeszłość. bez zawahania, bez mrugnięcia okiem, na jednym oddechu. no, ale gdy przyszedł, nie potrafiłam patrzeć w jego oczy dłużej niż 10 sekund. tchórz? po prostu na tą chwilę nie ogarniam tego, co dzieje się w moim sercu. nie wiem dlaczego to właśnie on w nim jest. / kszy
|
|
 |
"Nie zostawię Cię, bo kocham Cię na dobre i na złe!" / zatracaam się przy Vixenie. ♥
|
|
 |
Zostawiłam klucze pod wycieraczką, do frontowych drzwi. Dla jeszcze jednej szansy aby trzymać Cię blisko.
|
|
 |
Z kurwami nigdy po imieniu.
|
|
 |
zamyślona oczywiście wyobrażeniem o pojawieniu się twojej osoby w moim życiu - szłam po chodniku nawet nie zwróciłam uwagi, kiedy weszłam na pasy. pisk opon, krzyk kierowcy i moje zakłopotanie. duża prędkość ledwo się zatrzymał, auto stało ode mnie jakieś dwa centymetry. każdy wbijał wzrok w moją osobę, spuściłam głowę i poszłam dalej. żałowałam. parę centymetrów dalej i było by po wszystkim. [stawiamnachillout]
|
|
 |
nie lubię, gdy nie ma go w pobliżu i nie patrzy na mnie. nienawidzę,gdy nie interesuje się mną i tym co robię, gdzie jestem. denerwuje mnie, gdy widzę chamstwo w jego oczach. najbardziej jednak jestem wściekła na siebie i na moje zachowanie. bo nie wiem co mam zrobić z tym wszystkim. / kszy
|
|
 |
nie potrafię się dłużej oszukiwać, że między nami wszystko już skończone. / kszy
|
|
 |
zgasłam. czuje się tak kurwa źle, że nawet nie umiem już pisać. okropne. więc żegnam Was na jakiś czas, mam nadzieje, że znajdę siłę żeby pisać, bo kiedyś naprawdę sprawiało mi to przyjemność i ulgę, wylewając smutki tutaj. pozdrawiam, Antra.
|
|
|
|