 |
zacząłem dzień w dzień chlać jak pojeb, pozornie odsuwając żal gdzieś w cień, na moment.
|
|
 |
byłem bliski,ale dziś bym to pierdolił, a nie kochał
|
|
 |
nasz pokój nie jest Twój, w ogóle to już nie jest nasz, tak go nienawidzę, że przez Ciebie nie chcę tutaj spać!
|
|
 |
Wesele było, w sierpniu poprawiny. KURWA!
|
|
 |
piekło rodzi się ze zmartwień, wiesz, zbliżam się do niego, kiedy Ty ze mnie rezygnujesz, z mojego zbyt ciasnego serca..
|
|
 |
Miejsca, które dobrze znam mówią mi o Tobie, miejsca, w których nie ma nas mówią, że to koniec. Dokąd jeszcze mogę pójść by móc zapomnieć? Wszędzie lepiej jest niż tu bo nie ma wspomnień.
|
|
 |
Platonicznie, fantastycznie.
|
|
 |
Zapomniałam. Zapomniałam, że miał coś powiedzieć. I nieważne jak beznadziejne było moje życie.. wszystko jest nieważne kiedy mam jego usta, mam jego pocałunki i tak długo jak będę je mieć wiem, że wszystko będzie dobrze. /My Mad Fat Diary
|
|
 |
dziś, nie umiemy żyć bez siebie, ale znam dni, że nie możemy patrzeć na siebie
|
|
 |
uwielbiamy tak ranić siebie na przemian i wmawiać sobie, że to, co było nie ma znaczenia
|
|
 |
nie chcę cię porzucać, myślałam parokrotnie, że lepiej milczeć z tobą niż ciągle gadać samotnie
|
|
|
|