 |
|
''Jesteś tak słodka, wiesz? To twoja najgorsza wada
Bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekolada.''
|
|
 |
|
''Największy skarb to Twoja autonomia,
Twoja myśli niezależność, pomysłów symfonia,
Mózgów polifonia, i wtedy ma to sens, to jeden wers, a mógłbym pisać takie co dnia.
I dobrze wiesz, bo znasz swą siłę na wylot.
Co by świat Ci nie zrobił, tam zawsze będzie się paliło.''
|
|
 |
|
''Nie wierzę nawet w oddech który bierzesz przed szestastką.''
|
|
 |
|
"Znam cię dobrze, lepiej niż siebie samego,
Jesteś ogniem, wodą, powietrzem, ziemią, horyzontem,
Bo nie widzę nic innego, dopóki wschodzi i zachodzi słońce"
|
|
 |
|
''W 1989 roku poprosiłem mojego wujka, żeby przesłał mi kasetę z jazzem. Wysłał hip-hop. Tak zaczęła się moja przygoda z rapem. '' najlepszy o.s.t.r. ♥
|
|
 |
|
''Jeśli jesteś na siebie wkurwiony, to znaczy, że bardzo Ci zależy, by naprawić to co zrobiłeś źle. ''
|
|
 |
|
''Synku, jestem w budynku na innym levelu. ''
|
|
 |
|
Kocham Cię najbardziej na świecie - szkoda, że się popierdoliło. / slonbogiem
|
|
 |
|
Znaczenie duże zawsze ma wielkie serce.
Nie bądź obojętny na cudze nieszczęście. / Bonus RPK
|
|
 |
|
Po raz kolejny buteleczka wylądowała na płytki w łazience rozsypując po całej posadzce kilkadziesiąt niebieskich pigułek poprzez drżenie rąk. Słone krople litrami wpływały do ust sprawiając, że dławiłam się łzami. Dusza została unicestwiona tak samo jak i resztki serca, które niszczyłeś z każdym kolejnym słowem. "Nie kocham Cię. Odchodzę. Zapomnij o mnie, albo nie! Cierp! Tak jak jeszcze nigdy w życiu nie cierpiałaś. To tego pragnę. Tylko twojego bólu, żalu, złości, nienawiści, a zarazem miłości i tęsknoty" Tego nie udźwignę. Nie jestem na tyle twarda bym dała radę to przeżyć i zarazem nie jestem na tyle odważna by ze sobą skończyć. / slonbogiem
|
|
 |
|
Istnieje pogląd, że ludzie łączą się w pary po to, żeby mieć się o kogo oprzeć w drodze do domu, gdy za bardzo się najebią. Inaczej wszyscy poskładaliby się na chodniku jak wędkarskie krzesełka. Alkohol to w ogóle wróg romantyzmu, tylko czasami umożliwia wielkie gesty i to też zazwyczaj z potknięciem. Jednocześnie jest to też przyjaciel poczucia własnej wartości i wielkiej, niezmierzonej w centymetrach odwagi wymieszanej ciągle z lekką dawką wstydu i strachu przed odrzuceniem.
|
|
|
|