 |
|
'wyhodowałam go sobie w serduszku, małego, przyjaznego, dającego ulgę. siedzi cichutko, ale kiedy jest potrzeba to się odzywa. nie wiesz o nim. nie powiem Ci o nim, bo nic co w moim sercu nie jest Ci znane. to małe coś ma na imię 'wyjebane'.'
|
|
 |
|
'ironia polega na tym, że kiedy chciałam Cię widzieć, nie widziałam Cię wcale. a teraz, kiedy nie chcę Cię widzieć na oczy, widzę Cię cały czas.'
|
|
 |
|
kiedyś wrócę w tamto lato, jak łączyła nas chemia... się było hen wysoko, a spadało się pięknie - szkoda tylko, ze nie było stać nas na więcej.
|
|
 |
|
Czas pokazał kto jest kim, a kto jest nikim.
|
|
 |
|
To wszystko mnie już dosłownie przytłacza. Jestem kolejnym człowiekiem, który się powoli stacza. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
|
Świąteczny zapierdol uważam za rozpoczęty. / slonbogiem
|
|
 |
|
Zrozumiałem, że zatraca się przypadek, że wpadasz na mnie wszędzie dokądkolwiek jadę, Twoi znajomi mieli nas już za parę.
|
|
 |
|
wzrok masz chłodny, a ja blade policzki i nic nie zmieni w moim życiu to, że mi się przyśnisz:)
|
|
 |
|
i umiera, i umiera, i umiera nadzieja, a skoro ona ostatnia to wiesz, że po niej nic nie ma, i tym wyrazem zgorzknienia staje się obojętność. kiedyś żyłeś jednym, teraz wszystko Ci jedno.
|
|
 |
|
przyjaźń jak skręty się wypaliła, resztki wiatr porwał na strzępy i rozwiał po rewirach
|
|
|
|