głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika siemasz.kwiatuszku

Potknęłam się o przeszłość. Wczoraj  z znikąd  wyszła sobie i posadziła dupę kilka metrów ode mnie. Od razu zapiekły ręce  od razu zapiekło w klatce. W głowie szalało tsunami wypłukujące teraźniejszość  odsłaniając tym samym zakopane pod nią wspomnienia. Huragan w płucach przypomniał oddechy przerywane śmiechem  a za chwilę duszące się szlochem. Siedziałam tam i czekałam na lawinę  która zwali mnie z nóg. I pewnie by tak było  gdyby nie to  że siedziałam wtedy z bardzo mądrym człowiekiem.  Gdybyś zamknęła tę sprawę  już byśmy stąd poszły   powiedział mój osobisty Doradca Do Spraw Beznadziejnych. Coś we mnie krzyknęło: no tak! Zrozumiałam  że wciąż jestem po kostki w bagnie  z którego cały rok próbuję wyjść. Fakt faktem  po kostki to dużo lepiej niż po szyję  ale i tak za dużo. Nie mogę się dłużej nad sobą użalać  nie mogę się w tym taplać  bo coś mi się zdaje  że to chłód błota z tego grzęzawiska sprawia  że nie odbieram żadnego ciepła.

finely dodano: 10 lipca 2012

Potknęłam się o przeszłość. Wczoraj, z znikąd, wyszła sobie i posadziła dupę kilka metrów ode mnie. Od razu zapiekły ręce, od razu zapiekło w klatce. W głowie szalało tsunami wypłukujące teraźniejszość, odsłaniając tym samym zakopane pod nią wspomnienia. Huragan w płucach przypomniał oddechy przerywane śmiechem, a za chwilę duszące się szlochem. Siedziałam tam i czekałam na lawinę, która zwali mnie z nóg. I pewnie by tak było, gdyby nie to, że siedziałam wtedy z bardzo mądrym człowiekiem. "Gdybyś zamknęła tę sprawę, już byśmy stąd poszły"- powiedział mój osobisty Doradca Do Spraw Beznadziejnych. Coś we mnie krzyknęło: no tak! Zrozumiałam, że wciąż jestem po kostki w bagnie, z którego cały rok próbuję wyjść. Fakt faktem, po kostki to dużo lepiej niż po szyję, ale i tak za dużo. Nie mogę się dłużej nad sobą użalać, nie mogę się w tym taplać, bo coś mi się zdaje, że to chłód błota z tego grzęzawiska sprawia, że nie odbieram żadnego ciepła.

stoisz obok  i patrzysz na Niego jak odlatuje  na Jego nieobecny wzrok i ciało  które się poddaje. słyszysz przeraźliwy krzyk: ' On umiera'  a Ty stoisz  nadal patrząc  bo nie jesteś w stanie nic zrobić. nadal twierdzisz  że wiesz co to bezsilność? gówno wiesz..   veriolla

koosmaty dodano: 9 lipca 2012

stoisz obok, i patrzysz na Niego jak odlatuje, na Jego nieobecny wzrok i ciało, które się poddaje. słyszysz przeraźliwy krzyk: ' On umiera', a Ty stoisz, nadal patrząc, bo nie jesteś w stanie nic zrobić. nadal twierdzisz, że wiesz co to bezsilność? gówno wiesz.. / veriolla

'trzęsą Ci się ręce znowu' rzuciła w Jego kierunku  patrząc zawiedzonym wzrokiem. 'nie piłem'  stanowczo odpowiedział. 'to jakie niby masz na to wytłumaczenie?' zapytała. 'to obawa  i strach'  cicho szepnął. 'strach? przed czym?'  nie rozumiała. 'boję się  że Cię stracę. bo czuję jak z każdym dniem się oddalasz'  powiedział  odpalając papierosa. 'zawsze miałeś dobre przeczucie. trzeba było myśleć wcześniej  zanim zamiast mojej ręki  uścisnąłeś butelkę wódki'  wydusiła z siebie  rzucając w Niego kluczami od mieszkania i wychodząc  z myślą  że właśnie przekreśliła na zawsze kilkaset dni walki  szczęścia  łez i miłości.   veriolla

koosmaty dodano: 8 lipca 2012

'trzęsą Ci się ręce,znowu'-rzuciła w Jego kierunku, patrząc zawiedzonym wzrokiem. 'nie piłem'- stanowczo odpowiedział. 'to jakie niby masz na to wytłumaczenie?'-zapytała. 'to obawa, i strach'- cicho szepnął. 'strach? przed czym?'- nie rozumiała. 'boję się, że Cię stracę. bo czuję jak z każdym dniem się oddalasz'- powiedział, odpalając papierosa. 'zawsze miałeś dobre przeczucie. trzeba było myśleć wcześniej, zanim zamiast mojej ręki, uścisnąłeś butelkę wódki'- wydusiła z siebie, rzucając w Niego kluczami od mieszkania i wychodząc, z myślą, że właśnie przekreśliła na zawsze kilkaset dni walki, szczęścia, łez i miłości. / veriolla

' co wczoraj robiłeś'   zapytałam przyjaciela  krojąc warzywa na sałatkę. 'nie powiem Ci  bo Ci nie ufam' odpowiedział. spojrzałam na Niego ze skrzywioną miną. 'co ??'   zdziwiłam się. 'no żartuję  ale nie powiem Ci  bo kocham swoje życie i chciałbym je jak najdłużej utrzymać przy sobie' powiedział. 'kurwa' krzyknęłam  widząc że coś przede mną ukrywa. 'no dobra: byłem na randce z Twoją siostrą' w końcu z siebie wydusił. podniosłam głowę  patrząc przed siebie i próbując przyjąć do głowy to co przed chwilą powiedział. odwróciłam się w Jego stronę  i z nożem w ręce podeszłam do Niego.'słucham?' spokojnie zapytałam. 'no  także tego. ja już pójdę  wrócę jak się uspokoisz'   powiedział  udając się do drzwi. złapałam Go za koszulkę  mówiąc: 'to był pierwszy i ostatni raz. za dobrze Cię znam'  po czym puściłam Go  a On ulotnił się z mieszkania w kilka sekund. co jak co  ale za krzywdę siostry to i przyjaciela bym zabiła.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 8 lipca 2012

' co wczoraj robiłeś' - zapytałam przyjaciela, krojąc warzywa na sałatkę. 'nie powiem Ci, bo Ci nie ufam'-odpowiedział. spojrzałam na Niego ze skrzywioną miną. 'co ??' - zdziwiłam się. 'no żartuję, ale nie powiem Ci, bo kocham swoje życie i chciałbym je jak najdłużej utrzymać przy sobie'-powiedział. 'kurwa'-krzyknęłam, widząc,że coś przede mną ukrywa. 'no dobra: byłem na randce z Twoją siostrą'-w końcu z siebie wydusił. podniosłam głowę, patrząc przed siebie i próbując przyjąć do głowy to co przed chwilą powiedział. odwróciłam się w Jego stronę, i z nożem w ręce podeszłam do Niego.'słucham?'-spokojnie zapytałam. 'no, także tego. ja już pójdę, wrócę jak się uspokoisz' - powiedział, udając się do drzwi. złapałam Go za koszulkę, mówiąc: 'to był pierwszy i ostatni raz. za dobrze Cię znam', po czym puściłam Go, a On ulotnił się z mieszkania w kilka sekund. co jak co, ale za krzywdę siostry to i przyjaciela bym zabiła. || kissmyshoes

  daj mi coś jeść.   nic nie mam. mogę dać Ci gówno.   taa..   no  z orzechami.   jak się wkurwie  to będziesz zaraz miał sos czosnkowy na ryju  szmato.   zdensperowany  głodny kumpel  kontra głupkowaty Damian  pozdrawiam     kissmyshoes

koosmaty dodano: 8 lipca 2012

- daj mi coś jeść. - nic nie mam. mogę dać Ci gówno. - taa.. - no, z orzechami. - jak się wkurwie, to będziesz zaraz miał sos czosnkowy na ryju, szmato. [ zdensperowany, głodny kumpel, kontra głupkowaty Damian, pozdrawiam] || kissmyshoes

gratuluję   próbując wrzucić mnie do basenu  poślizgnąć się i rozwalić sobie głowę   tylko On tak potrafi       kissmyshoes

koosmaty dodano: 7 lipca 2012

gratuluję - próbując wrzucić mnie do basenu, poślizgnąć się i rozwalić sobie głowę - tylko On tak potrafi ;) || kissmyshoes

' jedno słowo  a zostanę '   powiedział  trzymając w ręku torbę podróżną. patrzyłam na Niego  mrużąc oczy od podchodzących łez. przyglądał mi się z nadzieją w oczach. 'zostań'   wyszeptałam. schylił się  po czym popatrzył mi w oczy. 'słucham?'  powiedział uśmiechając się. 'zostań proszę'   powtórzyłam  patrząc w ziemię. odłożył na ziemię torbę  i przytulił mnie. 'dobrze' powiedział  przerywając na pół bilet. uśmiechnęłam się  nic nie mówiąc. 'dalej mi na Tobie zależy'   powiedział  łapiąc mnie za rękę. spojrzałam na Niego  i wycierając łzy dodałam: ' a Ty myślisz  że po co ja to powiedziałam?'. 'wiedziałem'   powiedział  ściskając mnie.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 5 lipca 2012

' jedno słowo, a zostanę ' - powiedział, trzymając w ręku torbę podróżną. patrzyłam na Niego, mrużąc oczy od podchodzących łez. przyglądał mi się z nadzieją w oczach. 'zostań' - wyszeptałam. schylił się, po czym popatrzył mi w oczy. 'słucham?'- powiedział,uśmiechając się. 'zostań,proszę' - powtórzyłam, patrząc w ziemię. odłożył na ziemię torbę, i przytulił mnie. 'dobrze'-powiedział, przerywając na pół bilet. uśmiechnęłam się, nic nie mówiąc. 'dalej mi na Tobie zależy' - powiedział, łapiąc mnie za rękę. spojrzałam na Niego, i wycierając łzy dodałam: ' a Ty myślisz, że po co ja to powiedziałam?'. 'wiedziałem' - powiedział, ściskając mnie. || kissmyshoes

pozdrawiam kumpla  który zbytnio zafacynował się projektem x  i aktualnie został bezdomnym chłopcem  któremu rodzice zabrali kieszonkowe  i stwierdzili  że nie widzieli większego głąba  hahha. ale i tak Go kocham!    kissmyshoes

koosmaty dodano: 5 lipca 2012

pozdrawiam kumpla, który zbytnio zafacynował się projektem x, i aktualnie został bezdomnym chłopcem, któremu rodzice zabrali kieszonkowe, i stwierdzili, że nie widzieli większego głąba, hahha. ale i tak Go kocham! || kissmyshoes

dzisiaj mijając Cię na ulicy czuję obrzydzenie. spoglądając w Twoje oczy czuję nienawiść  choć kiedyś tak bardzo je kochałam. patrzę na Ciebie  jak idziesz   z uśmiechem na twarzy  pewnością siebie i głową podniesioną ku górze. ale mimo wszystko znałam Cię lepiej niż te wszystkie laski na ulicy  które się za Tobą oglądają   ja widzę w Tobie rówież strach. ogromne tchórzostwo  które nie pozwala Ci spojrzeć mi w oczy. widzę mężczynę  który charakterem przypomina dzieciaka. rozpieszczonego  bogatego dupka  który myśli  że na wszystko może sobie pozwolić. przechodzę obok  mierząc Cię z góry na dół  a Ty jak przestraszony kundel odwracasz głowę w drugą stronę. i nie  to nie jest wstyd   bo Ty nie wiesz co to słowo oznacza. to po prostu strach  zawsze bałeś się uczuć.   veriolla

koosmaty dodano: 5 lipca 2012

dzisiaj mijając Cię na ulicy czuję obrzydzenie. spoglądając w Twoje oczy czuję nienawiść, choć kiedyś tak bardzo je kochałam. patrzę na Ciebie, jak idziesz - z uśmiechem na twarzy, pewnością siebie i głową podniesioną ku górze. ale mimo wszystko znałam Cię lepiej niż te wszystkie laski na ulicy, które się za Tobą oglądają - ja widzę w Tobie rówież strach. ogromne tchórzostwo, które nie pozwala Ci spojrzeć mi w oczy. widzę mężczynę, który charakterem przypomina dzieciaka. rozpieszczonego, bogatego dupka, który myśli, że na wszystko może sobie pozwolić. przechodzę obok, mierząc Cię z góry na dół, a Ty jak przestraszony kundel odwracasz głowę w drugą stronę. i nie, to nie jest wstyd - bo Ty nie wiesz co to słowo oznacza. to po prostu strach- zawsze bałeś się uczuć. / veriolla

  co pamiętasz z imprezy?   prochy  prochy  prochy.   a oprócz prochów?   prochy  prochy  prochy.   dobra  inaczej: kogo pamiętasz?   prochy  prochy  prochy.   pytam się coś!   prochy prochy prochy.   Ty mała niedorozwinięta szmato  z małym chujem. Mówię do Ciebie!!   spierdalaj  kambodżo.   słodka rozmowa z najlepszym przyjacielem!     kissmyshoes

koosmaty dodano: 4 lipca 2012

- co pamiętasz z imprezy? - prochy, prochy, prochy. - a oprócz prochów? - prochy, prochy, prochy. - dobra, inaczej: kogo pamiętasz? - prochy, prochy, prochy. - pytam się coś! - prochy,prochy,prochy. - Ty mała niedorozwinięta szmato, z małym chujem. Mówię do Ciebie!! - spierdalaj, kambodżo. { słodka rozmowa z najlepszym przyjacielem!} || kissmyshoes

ignoruj   nie dzwoń   nie pisz . cisza niszczy każdego .

finely dodano: 4 lipca 2012

ignoruj , nie dzwoń , nie pisz . cisza niszczy każdego .

Chciałabym umieć Cię nienawidzić. Nawet nie wiesz ile bym była w stanie dać  żeby moje źrenice przepełniały się nie łzami ale czystą nienawiścią. Chce palić każdego papierosa z myślą o tym  jak podły i nielojalny jesteś a nie ze świadomością jak głęboko wbijałeś mi sztylet w serce.

finely dodano: 4 lipca 2012

Chciałabym umieć Cię nienawidzić. Nawet nie wiesz ile bym była w stanie dać, żeby moje źrenice przepełniały się nie łzami ale czystą nienawiścią. Chce palić każdego papierosa z myślą o tym, jak podły i nielojalny jesteś a nie ze świadomością jak głęboko wbijałeś mi sztylet w serce.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć