głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika siemasz.kwiatuszku

https:  www.facebook.com pages Jaraj skuny dziwko 164513223685903?ref=hl ZAPRASZAM DO LAJKOWANIA MORDECZKI :

koosmaty dodano: 24 listopada 2012

musisz zrozumieć  że nie jestem już tą samą dziewczyną  którą byłam kiedyś. nie ma już we mnie tego buntu  zła  którym tak bardzo przesiąkałam. nie motam się   podejmuję normalne  obiektywne decyzje. nie dokonuję wyborów poprzez kaprys. nie jestem już tą małą buntowniczką  którą tak bardzo kochałeś. jestem kobietą. dorosłą kobietą  która zrozumiała  że nie warto poświęcać życia dla faceta  nigdy.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 24 listopada 2012

musisz zrozumieć, że nie jestem już tą samą dziewczyną, którą byłam kiedyś. nie ma już we mnie tego buntu, zła, którym tak bardzo przesiąkałam. nie motam się , podejmuję normalne, obiektywne decyzje. nie dokonuję wyborów poprzez kaprys. nie jestem już tą małą buntowniczką, którą tak bardzo kochałeś. jestem kobietą. dorosłą kobietą, która zrozumiała, że nie warto poświęcać życia dla faceta, nigdy. || kissmyshoes

a wtedy  gdy usiadł obok mnie  w szkolnej ławce   nigdy nie pomyślałabym że będziemy tak blisko. gdyby ktoś powiedział mi  że ten gnojek  który tak sarkastycznie docinał mi w każdej możliwej chwili  zostanie moim przyjacielem   wyśmiałabym to. dałabym sobie rękę uciąć  że nigdy nie będę miała z Nim do czynienia. a dziś? nie wyobrażam sobie życia bez Niego. bez tego  że jest obok i  że zawsze ma czas by otworzyć butelkę wina  usiąść ze mną na podłodze  i wysłuchać wszystkich moim problemów. nie wyobrażam sobie gdyby Go nie było   bo jest ogromnie ważny w moim życiu  i należy do grupy tych  za których mogłabym zabić  bez skrupułów.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 24 listopada 2012

a wtedy, gdy usiadł obok mnie, w szkolnej ławce - nigdy nie pomyślałabym,że będziemy tak blisko. gdyby ktoś powiedział mi, że ten gnojek, który tak sarkastycznie docinał mi w każdej możliwej chwili, zostanie moim przyjacielem - wyśmiałabym to. dałabym sobie rękę uciąć, że nigdy nie będę miała z Nim do czynienia. a dziś? nie wyobrażam sobie życia bez Niego. bez tego, że jest obok i, że zawsze ma czas by otworzyć butelkę wina, usiąść ze mną na podłodze, i wysłuchać wszystkich moim problemów. nie wyobrażam sobie gdyby Go nie było - bo jest ogromnie ważny w moim życiu, i należy do grupy tych, za których mogłabym zabić, bez skrupułów. || kissmyshoes

nie miałam pojęcia o tym  że mówiąc mu kiedyś 'tak' obarczę się czymś takim. nigdy nie pomyślałabym  że będę oskarżana o wszystko co dzieje się z Nim. biorąc sobie Jego  nie brałam równocześnie za Niego żadnej odpowiedzialności. nie podpisywałam umowy w której stwierdzam  że będę zawsze obok  i zawsze będę ratować Jego tyłek. nie jestem mu winna nic  absolutnie   może poza swoim sercem  które powinnam mu oddać do naprawy  na Jego koszt.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 24 listopada 2012

nie miałam pojęcia o tym, że mówiąc mu kiedyś 'tak' obarczę się czymś takim. nigdy nie pomyślałabym, że będę oskarżana o wszystko co dzieje się z Nim. biorąc sobie Jego, nie brałam równocześnie za Niego żadnej odpowiedzialności. nie podpisywałam umowy w której stwierdzam, że będę zawsze obok, i zawsze będę ratować Jego tyłek. nie jestem mu winna nic, absolutnie - może poza swoim sercem, które powinnam mu oddać do naprawy, na Jego koszt. || kissmyshoes

boruty  szpital  ćpanie  wylecenie z uczelni  rzucenie pracy   i Ty nazywasz siebie dorosłym facetem?...    kissmyshoes

koosmaty dodano: 24 listopada 2012

boruty, szpital, ćpanie, wylecenie z uczelni, rzucenie pracy - i Ty nazywasz siebie dorosłym facetem?... || kissmyshoes

Nie ma Cie już w każdej sekundzie   ani każdej minucie. Wychodzę do pracy i nie myślę o tym co robisz ani gdzie jesteś. Dopijam zimną kawę i nawet przez myśl nie przejdzie mi fakt że gdybyś ty ją zrobił to byłaby ona niedosłodzona.Wchodząc do klubu już nie wypełnia mnie nadzieja że może dziś   może właśnie dziś Cię tam spotkam.Ktoś pyta co u Ciebie nie znam kolesia   mówi że razem imprezowaliśmy nie pamiętam tego   pewnie byłam naćpana lub pijana więc tylko słodko się uśmiecham i rzucam 'nie wiem' w myślach dodając i kurwa naprawdę nie chcę tego wiedzieć. Ktoś inny pyta czy mam chłopaka ' nie i nie poszukuję' odpowiadam tym samym zadziwiając samą siebie jak łatwo przyszło mi mówienie o tym iż nie jesteśmy już razem. Nie ma Cię   cholera wiem to i wybacz ale jest mi z tym dobrze więc proszę nie wracaj by po raz kolejny to wszystko spieprzyć  nie pojawiaj się już w moim życiu  rozumiesz ?  nacpanaaa

koosmaty dodano: 23 listopada 2012

Nie ma Cie już w każdej sekundzie , ani każdej minucie. Wychodzę do pracy i nie myślę o tym co robisz ani gdzie jesteś. Dopijam zimną kawę i nawet przez myśl nie przejdzie mi fakt że gdybyś ty ją zrobił to byłaby ona niedosłodzona.Wchodząc do klubu już nie wypełnia mnie nadzieja że może dziś , może właśnie dziś Cię tam spotkam.Ktoś pyta co u Ciebie nie znam kolesia , mówi że razem imprezowaliśmy,nie pamiętam tego , pewnie byłam naćpana lub pijana więc tylko słodko się uśmiecham i rzucam 'nie wiem' w myślach dodając i kurwa naprawdę nie chcę tego wiedzieć. Ktoś inny pyta czy mam chłopaka ' nie i nie poszukuję' odpowiadam tym samym zadziwiając samą siebie jak łatwo przyszło mi mówienie o tym iż nie jesteśmy już razem. Nie ma Cię , cholera wiem to i wybacz ale jest mi z tym dobrze więc proszę nie wracaj,by po raz kolejny to wszystko spieprzyć ,nie pojawiaj się już w moim życiu, rozumiesz ? /nacpanaaa

 cz.1  odsypiałam nockę  gdy nagle obudził mnie telefon. przetarłam oczy  spogdądając na wyświetlacz. gdy zobaczyłam numer  wiedziałam  że to nie wróży nic dobrego   dzwoniła mama Damiana. chwila ogarnięcia  i niepewne 'halo' do słuchawki. 'Żaklina dziecko powiedz mi  co się z Nim dzieje?'  od razu przeszła do tematu głównego.'nie bardzo wiem. wie Pani przecież  że zer...'   nie dokończyłam  bo przerwała mi oznajmieniem: 'On jest w szpitalu'. wstałam z łóżka podchodząc do okna  i otwierając je  by złapać powietrze. 'jak to? czemu? przez co?'   zadawałam pytania  modląc się byle nie było to przez dragi. 'ja nie wiem co się z Nim dzieje. On wariuje. nie radzi sobie... znowu się bił  znowu przesadził z imprezowaniem'   żaiła się. odetchnęłam   cholernie bałam się słów 'przećpał i zapaść'  na szczęście nie usłyszałam tego. 'jest dorosłym mężczyzną  ja nic nie poradzę' powiedziałam. 'a gdybyś tak do Niego wróciła? dziecko ratuj mi syna'   usłyszałam  i zamarłam.

koosmaty dodano: 23 listopada 2012

[cz.1] odsypiałam nockę, gdy nagle obudził mnie telefon. przetarłam oczy, spogdądając na wyświetlacz. gdy zobaczyłam numer, wiedziałam, że to nie wróży nic dobrego - dzwoniła mama Damiana. chwila ogarnięcia, i niepewne 'halo' do słuchawki. 'Żaklina,dziecko powiedz mi, co się z Nim dzieje?'- od razu przeszła do tematu głównego.'nie bardzo wiem. wie Pani przecież, że zer...' - nie dokończyłam, bo przerwała mi oznajmieniem: 'On jest w szpitalu'. wstałam z łóżka podchodząc do okna, i otwierając je, by złapać powietrze. 'jak to? czemu? przez co?' - zadawałam pytania, modląc się byle nie było to przez dragi. 'ja nie wiem co się z Nim dzieje. On wariuje. nie radzi sobie... znowu się bił, znowu przesadził z imprezowaniem' - żaiła się. odetchnęłam - cholernie bałam się słów 'przećpał i zapaść', na szczęście nie usłyszałam tego. 'jest dorosłym mężczyzną, ja nic nie poradzę'-powiedziałam. 'a gdybyś tak do Niego wróciła? dziecko,ratuj mi syna' - usłyszałam, i zamarłam.

 cz.2  wzięłam głęboki oddech  po czym dość mocnym tonem powiedziałam:' nie ma Pani prawa..'. próbowała mi przerwać  ale mówiłam dalej:' to nie jest Pani sprawa  i nie wie Pani co czułam  po co wyjechałam  i jak bardzo nieodpowiednie było to zdanie skierowane w moją stronę'. ' Żaklinka  ja po prostu chcę Go ratować.. '   powiedziała  prawie płacząc. 'trzeba było poświęcać mu więcej czacu za dzieciaka. poza tym ma przyjaciół'   odpowiedziałam  rozłączajac się  wycierając łzy  i w myślach powtarzając sobie 'to nie będzie dobry dzień'...    kissmyshoes

koosmaty dodano: 23 listopada 2012

[cz.2] wzięłam głęboki oddech, po czym dość mocnym tonem powiedziałam:' nie ma Pani prawa..'. próbowała mi przerwać, ale mówiłam dalej:' to nie jest Pani sprawa, i nie wie Pani co czułam, po co wyjechałam, i jak bardzo nieodpowiednie było to zdanie skierowane w moją stronę'. ' Żaklinka, ja po prostu chcę Go ratować.. ' - powiedziała, prawie płacząc. 'trzeba było poświęcać mu więcej czacu za dzieciaka. poza tym ma przyjaciół' - odpowiedziałam, rozłączajac się, wycierając łzy, i w myślach powtarzając sobie 'to nie będzie dobry dzień'... || kissmyshoes

https:  www.facebook.com pages Jaraj skuny dziwko 164513223685903?ref=hl ZAPRASZAM DO LAJKOWANIA MORDECZKI :

koosmaty dodano: 22 listopada 2012

https:  www.facebook.com pages Jaraj skuny dziwko 164513223685903?ref=hl ZAPRASZAM DO LAJKOWANIA MORDECZKI :

koosmaty dodano: 22 listopada 2012

https:  www.facebook.com pages Jaraj skuny dziwko 164513223685903?ref=hl ZAPRASZAM DO LAJKOWANIA MORDECZKI :

koosmaty dodano: 22 listopada 2012

https:  www.facebook.com pages Jaraj skuny dziwko 164513223685903?ref=hl ZAPRASZAM DO LAJKOWANIA MORDECZKI :

koosmaty dodano: 22 listopada 2012

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć