 |
Tak, masz rację, jestem dużym dzieckiem. Ja nie widzę nic złego w tym, że lubię się śmiać, lubię oglądać bajki, zawsze, czym się bawię w rękach, że wszędzie mam łaskotki, że lubię kolorowe rzeczy. Ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje, że tobie to też nie przeszkadza. Ale teraz szczerze się ciebie pytam: Czy jesteś gotowy wiążąc się z dziewczyną, być przy okazji jej opiekunem? Nie jestem taka jak inne dziewczyny. Nie maluję się, kiepsko flirtuję, ale potrafię kochać. Kochać jak dziecko... z całego serca, nie potrzebując powodu. Ale musisz też wiedzieć, że będąc ze mną, musisz być niepewnym tego, co mi do głowy wpadnie i wiedzieć, że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło. Więc jak? Wchodzisz w to ?
|
|
 |
Najbardziej lubiła, gdy po wszystkim zostawał na niej jego zapach.. Jego nie było już dawno.. Wyłapywała wtedy woń jego ciała na swojej skórze i przypominała sobie ścieżki jego dłoni, zawiłe szlaki jego ust. Tęsknota nie była bolesna, raczej słodka. Wiedziała, że wróci, że znów oplecie sobą jej drżące ciało, zostawiając na niej część siebie. Wspomnienie gestu, dreszcz spojrzenia.
|
|
 |
Nie znamy scenariusza naszej chwili, nie wiemy co się wydarzy za minutę, za 2 dni, za tydzień, za miesiąc, a może za 3 lata, My nic nie wiemy. To nasze życie zna już scenariusz, my tylko jesteśmy kukiełkami, które mają grać jak w przedstawieniu, a to co się stanie zależy od życia, nie od Nas samych.
|
|
 |
Nie znamy scenariusza naszej chwili, nie wiemy co się wydarzy za minutę, za 2 dni, za tydzień, za miesiąc, a może za 3 lata, My nic nie wiemy. To nasze życie zna już scenariusz, my tylko jesteśmy kukiełkami, które mają grać jak w przedstawieniu, a to co się stanie zależy od życia, nie od Nas samych.
|
|
 |
Życie to taki dziwny prezent. Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka. I próbuje się na nie zasłużyć.
|
|
 |
Pisze do mnie tyle osób, co chwile mruga nowe imię w prawym rogu, ale jednego nie widzę. Nie jestem w stanie wyczytać tam jego imienia. /pierdolisz.
|
|
 |
z jakich miast/województw dziewczyny/chłopaki jesteście?:)
|
|
 |
mój sens życia? skończył się razem z wczorajszym winem.
|
|
 |
a jutro ja będę udawać że mam na wszystko wyjebane .. założę za dużą bluzę i trampki, pójdę do sklepu, kupię wiśniowe delicje, podejdę do rzeki, usiądę na oblodzonym brzegu i będę sobie wyobrażała że nie istniejesz, że nie ma powodu abym się smuciła, a znając moje szczęście wracając do domu znów cię spotkam i powiem tylko nic nie znaczące "cześć"
|
|
 |
nienawidzę tego uczucia, gdy nagle czujesz się przygnębiony. bez żadnego ostrzeżenia, bez oczywistego powodu. po prostu to się dzieje. czujesz się pusty i beznadziejny. czujesz się zmęczony. tak, jakbyś już nigdy miał nie ruszyć na przód. i kiedy ktoś pyta Cię 'co jest nie tak?', nie potrafisz odpowiedzieć, bo nic nie przychodzi Ci do głowy. wtedy zaczynasz nad tym myśleć... i w tym momencie po prostu zdajesz sobie sprawę, jak dużo rzeczy jest nie tak.
|
|
 |
Herbata wystygła, a ja zastanawiam się dlaczego, w każdym razie wstałam z łóżka ...czarne, poranne chmury przesłaniają widok z okna i nie mogę nic zobaczyć i nawet gdybym mogła i tak wszystko byłoby szare, ale na ścianie wisi twoje zdjęcie i to właśnie ono utrzymuje mnie w przekonaniu że nie jest tak źle
|
|
 |
Zająłeś połowę mojego serca. Druga część wypadła gdzieś pomiędzy rozczarowaniem spowodowanym twoja obojętnością, a codziennym oczekiwaniem na to, że być może zobaczysz światełko w moich oczach
|
|
|
|