 |
uciekała wzokiem od jego spojrzeń, starał sie to zmienić. złapal ją za brodę i przyciągnął do swojej twarzy. w tym błękitnym niebie jej oczu był wielki smutek, który wyraził sie nagłym potokiem rzewnych łez. wykorzystał tę bliskość i ją pocałował nie wiedząc jeszcze, że płakała przez niego.
|
|
 |
w walentynki dostaniesz jedną różę za każdą rzecz, którą w tobie lubie. dlatego pewnie zbankrutuje, i będe zmuszony przywieźć ci je busem.
|
|
 |
kto jutro wyznaje miłość osobie którą kocha a nie posiada ? xd
|
|
 |
było gorące lato. przyjechał do rodzinnej miejscowości, prowadzony chęcią bycia z rodziną. znów widywał sie z kumplami, chodzili wieczorami do baru i przesiadywali przy ogniskach. znów fajnie było skakać o jeziora o 3 nad ranem. przy okazji jednego z ognisk spotkał ją. intrygował go jej wyraz twarzy, bo była śliczna lecz nader zgorzkniała. usiadł obok. nie zwróciła uwagi. powiedział " nie wiedziałem, że już opanowałem niewidoczność do perfekcji". zaśmiała się. teraz zobaczył już prawdziwe piękno. rozmawiali. długo rozmawiali. powoli nie było dookoła już nikogo. szli razem za ręce w blasku wschodzącego słońca. świt był już blisko, ich miłość też.
|
|
 |
|
Kiedy będziesz przeżywać z nim najlepsze chwile, nie zapomnij kto nauczył cię kochać, kto znosił twoje humory, na czyim ramieniu wypłakałaś morze łez, kto wywoływał na twojej twarzy ten szeroki uśmiech, kto mówił ci, że cię tak bardzo kocha, dla kogo byłaś całym światem. On wciąż pamięta..
|
|
 |
jak można sie tak pomylić. uważać że sie kogoś zna, gdy rychło okaże sie, że to zupełnie inna osoba.
|
|
 |
zraniłam każdą osobę, którą kochałam.. nie mogę pozwolić na to bym zraniła i ciebie, więc odejdź.
|
|
 |
boję się z tobą być. tak idealnie mówisz o miłości. idealnie ubierasz uczucia w słowa, mówisz tak prawdziwie, tak szczerze. nie mogę z tobą być. nie, to wcale nie przez to, że jesteś tak idealny. to przeze mnie. tak często ranię ludzi, że boję się tego, że mogłabym zranić i ciebie, a tego nie wybaczyłabym sobie do końca życia.
|
|
|
|