|
i nie jesteśmy już dla siebie wszystkim . nie potrafimy zrozumieć własnych uczuć. czas jakby stanął . dla nas już nie istnieje. chociaż odróżniamy dzień od nocy, jest on dla nas kimś obcym. jesteśmy dla siebie obcy. jakby każdy najmniejszy ruch kosztował nas sporo wysiłku. bolał, bo przecież tyle było w nas emocji. ale ich nie ma. nie ma ich, nas, czasu . jest tylko rzeczywistość . przed którą chcemy się obronić. jak widać, bezskutecznie .
|
|
|
uśmiecham się, chociaż wiem ile pustki widzisz w moich oczach .
|
|
|
miliony pretensji, bo przecież oczekiwania nas przerosły.
|
|
|
pozwól mi odejść . jestem pewna, że będzie to mniej boleć .
|
|
|
i to co dzieli nas, jest dziełem naszej miłości .
|
|
|
pamiętasz dzień, w którym bałaś się, że między wami wygaśnie to wszystko co było do tej pory? kiedy każda kolejna chwila napawała cię lękiem ponieważ czułaś jak wszystko przestaje mieć tą samą wartość co wcześniej? pamiętasz ? dziś jest ten dzień .
|
|
|
nie zaprzepaśćmy wielkiej przyjaźni, dla nic nie znaczącej miłości .
|
|
|
każdego dnia zagryzała wargi żeby zatrzymać w sobie uczucie. codziennie udowadniała mu, że nic większego między nimi nie ma znaczenia. dopóki jeden wieczór nie zrujnował jej muru, który wznosiła przez tyle miesięcy.
|
|
|
dość już mam twoich słów które tak sprytnie przysłaniają mi prawdę .
|
|
|
i nie potrafię zrozumieć w którym momencie zgubiliśmy siebie .
|
|
|
i nie umiem się napominać, kiedy kolejny raz powracasz w moich myślach .
|
|
|
|