  |
nawet gdybym wykrzyczała ci prosto w twarz, że nie chcę cię znać i więcej widzieć, powinieneś wiedzieć, że chcę żebyś mnie przytulił i nigdy nie opuścił.
|
|
  |
a jakbyś tym swoim pustym łbem przypierdolił w ścianę, nie byłoby łatwiej ?
|
|
  |
nie proś. nie wracaj. nie przepraszaj. nie wybaczę.
|
|
  |
weź nie pierdol mi morałów, jeśli sam robisz to samo, albo jeszcze więcej. kto jak kto, ale ty to sobie do mojej ręki możesz pogadać.
|
|
  |
nie odpuszczę. będę twoim najgorszym koszmarem. psychicznie zniszczę cię tak, że sama się powiesisz. nie ubrudzę sobie rąk.
|
|
  |
kurewskie nasienie, obyś córki szmato nie miała.
|
|
  |
kiedy on Cię bił, ja broniąc Cię sama dostałam, po tym nie zostawiłeś na nim jednego nie obitego miejsca. potem całą noc leżąc na ławce swoimi zimnymi rękami robiłam okłady na twojej twarzy. całowałam spuchnięte usta.
|
|
|
|