 |
i kiedy tak na siebie patrzymy, otoczeni ciszą, która nagle zapada, wiesz o czym myślę? o tym, ze uwielbiam Twoje oczy, że uwielbiam sposób w jaki się uśmiechasz, gdy odwracam wzrok, że coś w tych tęczówkach przyciąga mnie niesamowicie. jakbyś rzucił na mnie urok, bo jak inaczej wytłumaczę to, iż moje spojrzenie co kilka minut ucieka w Twoją stronę? zupełnie jakbym patrzyła w ciepły płomień ognia, rozkoszuję się tą chwilą. a potem wracam na ziemię i dociera do mnie jak złe jest to, co właśnie dzieje się w moim sercu.
|
|
 |
Wiem, że to łamie mi serce,
ale, kurwa, nie chcę widzieć Ciebie więcej,
nigdy więcej.
|
|
 |
|
W momencie, kiedy upadasz,w momencie, kiedy wylewasz z siebie tyle łez, że mogłabyś napoić pół świata ich gorzkim smakiem, w momencie, kiedy czujesz ból tak mocny, że człowiek nie jest w stanie go opisać, w takim momencie Ciebie nie ma. W takim momencie widzę, że jesteś nic nie wart. Zostawiasz mnie w najgorszych chwilach, więc nigdy nie będziesz towarzyszył w tych najlepszych./esperer
|
|
 |
boli ale dam radę, przecież muszę dać radę. mam dla kogo uśmiechać się, żyć i być szczęśliwa a muszę o tym pamiętać nie mogę wciąż skupiać się na Twojej osobie. nie mogę nadal słuchać "naszych" piosenek, czytać wszystkich siedmiu tysięcy wiadomości, wspominać sylwestra 2 lata wstecz i ciągle mieć przed oczami wszystkie obietnice wypowiedziane z Twoich ust. muszę przestać żyć przeszłością a zacząć teraźniejszość, zadbać o przyszłość.
|
|
 |
powinnam być szczęśliwa, powinnam emanować iskierkami radości, bo przecież mam ku temu wiele powodów. znalazłam miłość, która napędza mnie do oddychania, trzymam się blisko przyjaciół, którzy dają mi oparcie, przeżywam najlepsze momenty życia, które już nigdy nie wrócą. tak wiele rzeczy powinno wywołać we mnie taki stan, a ja kolejną noc z rzędu spijam łzy sączące się po policzkach. dlaczego? co jest nie tak? co sprawia, że nie umiem się tym cieszyć? tworzę szare scenariusze w swojej głowie, roztrząsam sprawy, które nigdy nie powinny zaistnieć, myślę za dużo, a przecież to nigdy nie przynosiło mi nic dobrego. poparzone od herbaty usta są już sine od ciągłego przygryzania, które powinno stłumić płacz. cała moja dusza pokryła się osadem smutku, który wgryza się w jej wnętrze. nie radzę sobie z własną sobą, zaczynam gubić się we własnym życiu, przerażona w jakim kierunku zaczęło zmierzać.
|
|
 |
coś w jego osobie powoduje dreszcze w moim ciele. coś w jego spojrzeniu sprawia, że nie umiem oderwać wzroku. coś w jego mowie, w jego słowach uświadamia mi, jak bardzo chcę słuchać go codziennie. coś, co ukryte jest w jego wnętrzu z każdym spotkaniem, z każdym dniem pokazuje, że nie chcę go tracić, że jakaś cząstka serca bije dla niego. wplątał się w zakamarki mojej duszy, podszył się pod cieniutką warstwę podświadomości, która codziennie przypomina mi właśnie o nim. nie mogę tego kontrolować, nie mogę opanować tej siły, choć czuję, że mnie pokonuje. trzymając się resztek rozsądku staram się nie tonąc, staram się utrzymać na powierzchni, w której myślę racjonalnie, w której jego osoba nie jest w stanie zamącić.
|
|
 |
choć teraz potrafię już docenić czas, ale nienawidzę go za to, jak nas zmienił.
pierwszy rok nie chodziliśmy pokłóceni spać,a w drugim nie chodziliśmy spać niepokłóceni.| HUCZUHUCZ
|
|
 |
Dziś pierdolę wszystko i to nie jest prowo,chcę tylko iść za rękę z Tobą.
Będziemy tutaj godnie żyć,nie liczy się hajs, nie liczy się nic. | Rozbójnik Alibaba
|
|
 |
patrząc w lustro,widzę skryty ból na mojej twarzy.
|
|
 |
|
dopiero teraz zrozumiałam jak bardzo tęsknie.
|
|
 |
|
Skrzywdził mnie. Jednym.. złym dotykiem pogłębił otchłań rozpaczy o kolejne setki kilometrów. Zmienił mnie tak bardzo, że umieram z bezsilności zadając sobie ból. Moje nadgarstki płaczą krwią.. cierpię wyniszczając w sobie resztki sił. Krzyczę by zagłuszyć jego przepełniony obrzydzeniem szept. Zmywam kilkanaście razy dziennie jego dotyk z mojego ciała. Na próżno. Ciągle go czuję.. ciągle jest tu... w mojej głowie. Taki wyraźny.. cholernie obrzydliwy. Wymiotuje na samą myśl tego jak się zachowywał. Szeptał, dotykał.. ranił. Zniszczył mnie. Nie mogę już nawet nazwać siebie wrakiem. Nie chce tu być. Czuję się brudna. - utracilam-siebie.blogspot.com [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|