|
Zakazana miłość, zakazane pocałunki, zakazany Ty- szczęście.
|
|
|
Kochałam najmocniej, z całych sił, bardziej sie nie dało, uwierz.
|
|
|
Pamiętasz jeszcze Go ? To ten któremu oddałaś calusieńkie serce. To ten który był dla Ciebie wszystkim. To ten bez którego nie wyobrażałaś sobie życia bo to on dawał mu sens. A uśmiech i spojrzenie pamiętasz ? Pamiętasz jego zapach perfum i czuły dotyk ? Te wszystkie pocałunki które składał tak delikatnie na Twoich ustach ? Ten jego uśmiech który kruszył wszytskie mury ? Głos? który ma tak pociągający Chwile te najcudowniejsze i najgorsze ? Tą tęsknote i za nim ? tą która docierała do każdego zakamarka Twojej duszy i serca ? Oczywiście że pamiętasz. Pamiętasz wszystko. Wszystkie spacery i każdą sekundę spędzoną przy jego osobie,łzy, bezsilność i momement w którym od Ciebie odszedł. Nie zapomnisz o nim nigdy mała, mimo tego że Was nie ma już od 2 lat. Wspomnień nikt mi nie zabierze.
|
|
|
A może kochasz mnie tak, że z czasem zranisz mnie jak inni? Zdradził. Kochał na niby. Odszedł bez słowa pożegnania. Tacy byli. Każdy kochał, tak mówili. Nieustający lęk przed przeszłością zabił już dawno we mnie optymizm. I mimo, że chciałabym wierzyć, że pisane jest mi wieczne szczęście, to częściej wierzę, że zostanę zupełnie sama, twierdząc, że mnie nie da się kochać. / erirom
|
|
|
''Zamknięty ból
Stłumiony gniew
Bezgłośny krzyk
Zimny dreszcz
Suche łzy
W morzu łez
Martwy punkt
Ciemno w dzień ''
|
|
|
Myślę,że śmierć jest początkiem czegoś innego,czegoś nowego.Kończy pewien etap w naszym życiu,czasami nawet zamyka go na dobre.Zaczynamy żyć bez tej osoby obok,bez jej głosu,dotyku,zapachu.Funcjonujemy troszkę inaczej albo zmieniamy swoje życie o sto osiemdziesiąt stopni.Czasami łapiemy się na tym jak bardzo przywiązanie rządzi naszym życiem.Robimy dwie herbaty,po chwili uświadamiając sobie,że to zupełnie niepotrzebne,wybieramy numer,który jest już nieaktywny,chcielibyśmy coś powiedzieć,czymś się pochwalić,o czymś powiadomić,ale jest już za późno.Gubimy się w zwykłych czynnościach,w przygotowaniu kolacji,kiedy to ta druga osoba kroiła pomidory;w prowadzeniu auta,gdy to właśnie ona informowała nas czy z lewej jest wolne;w zakupach,kiedy dbała o nasze nierozgarnięcie i zawsze miała przy sobie sporządzoną listę produktów.Kiedy odchodzi bliski nam człowiek,cały świat diametralnie się zmienia.Człowiek,który pozostał,staje się kimś innym albo przestaje stawać się kimkolwiek w ogóle.[yezoo]
|
|
|
Na co komu uczucia ? po co ten ból,cierpienie, zazdrość i łzy ? Dlaczego człowiek zakochuje się i nie ma nad tym kontroli?. Po raz kolejny pozwoliłam na to by ktoś mnie w sobie rozkochał. Tak naprawdę jest moim dobrym kolegą, któremu spodobałą się moja przyjaciółka. Znacie to uczucie zazdrości ? tą cholerną bezsilność i łzy które spływają po policzku ? tak ? ja też .
|
|
|
Leżąc wtedy po dobrym melanżu obok Ciebie, nie mogłam opanować emocji, łzy cisnęły się do oczu. Patrzyłam na śpiącego Ciebie z niedowierzaniem że wyjaśniliśmy sobie nieporozumienia i będziemy mieć ze sobą kontakt.Tej nocy nie mogłam zasnąć...Twoja bluza którą miałam na sobie pachniała tymi perfumami które tak bardzo uwielbiałam,W tamytym momencie powróciły wspomnienia, nie czekając dłużej położyłam swoją głowe na Twoim ramieniu, zamknęłam oczy i żyłam chwilą.
|
|
|
To właśnie na wczorajszym wieczornym ognisku po raz pierwszy porozmawialiśmy po rozstaniu. Może i oboje trochę za dużo wypiliśmy ale doceniam to że tak po prostu doszedłeś do mnie i zaproponowałeś rozmowę, przecież od 5 miesięcy marzyłam o tym by chociaż przez chwile móc spojrzeć w Twoje brązowe tęczówki i wyjaśnić niektóre sprawy. Rozmawiając patrzyłeś w moje oczy tak jak kiedyś. Wspomnienia powróciły ze zdwojoną siłą, ból rozrywał moje serce na miliony kawałeczków, uświadamiając mi że moje uczucie do Ciebie jeszcze do końca nie wygasało. Upewniałeś mnie że kochałeś najmocniej i nasza miłość była cudownym przeżyciem. Pod koniec rozmowy zadałeś pytanie czy żałuję tego co było między nami, kiwnęłam głową w bok po czym mocno mnie do siebie przytuliłeś i powiedziałeś ' ja też nie żałowałem ' .
|
|
|
A potem odchodzi, a moje serce bije nienaturalnym rytmem
|
|
|
Ja Twoim, Ty moim życia sensem.
|
|
|
|