 |
Już nie usłyszymy od siebie nawzajem żadnego z tych słów, które niejednokrotnie pomiędzy nami padały. Już za sobą nie tęsknimy, prawda? Bo i po co, za czym? Nie warto. Już się o siebie nie martwimy, nie chcemy wiedzieć, co u nas słychać, praktycznie nic o sobie nie wiemy, znowu. To, co się wydarzyło, wydaje się być tak odległe, że aż nierealne, prawda? Już nie pamiętamy, prawda?
|
|
 |
Jeżeli zmieniam chłopaków jak rękawiczki, to się nie dziwię, że mi zawsze tak zimno w ręce.
|
|
 |
"Kiedy Ciebie przy mnie nie ma czuję że mam miłosnego kaca. Brakuje mi Twojego dotyku i głosu."
|
|
 |
tnę się. patrzę w lustro. patrzę na mój wyraz twarzy. wyraźnie jestem zadowolona z wykonywanych czynności. uśmiecham się, szczerze się uśmiecham. podobam się sobie. podobają mi się moje blizny, aczkolwiek nie cierpię mojej porysowanej żyletką psychiki. / paktoofoonika
|
|
 |
jestem psychiczna. przechodząc koło apteki myślę o masie tabletek, które chciałabym połknąć popijając wódką. przechodząc koło komisariatu myślę o tym, żeby wejść i zajebać jakąkolwiek broń, byleby mieć sobie czym strzelić w łeb. będąc w kuchni marzę tylko o tym, żeby był jakiś ostry nóż... śmierć! / paktoofoonika
|
|
 |
|
Ile razy jeszcze mam wierzyć w cud ? Ile razy mam udowadniać Tobie jak bardzo mi zależy ? Ile razy mam naprawiać to co się rozjebało ? Ile dni mam na Ciebie czekać ? Ile nocy mam przepłakać ? Ile czasu mam zmarnować przed lustrem ? Ile czasu będę udoskonalać siebie dla Ciebie ? Ile czasu potrzebujesz by zauważyć kim dla Ciebie jestem i jak bardzo jesteśmy sobie pisani ? / kinia-96
|
|
 |
Wracałam do domu wieczorną porą. Było już ciemno. Ciemne ulice oświetlały wysokie latarnie. Po drodze mijałam ludzi, z ich twarzy można było odczytać smutek i zakłopotanie. Może byli samotni? A może bali się ciemności? Nie wiem sama.. Nie zastanawiając się dalej, szłam żwawym krokiem. Mimo, że byłam w cienkiej kurtce, a noc nie należała do ciepłych, nie odczuwałam chłodu. Powietrze tego wieczoru było rześkie i lekkie. Przybrało zapach świeżo ściętej trawy. Wiatr delikatnie owiewał moją grzywkę. Poczułam wtedy, że jestem szczęśliwa, mimo wielu problemów jakie ostatnimi czasy mnie spotkały. Patrząc na zachmurzone niebo chciało mi się żyć. Lecz nagle poczułam, że czegoś mi jednak brak. Początkowo nie zdawałam sobie sprawy, ale później zrozumiałam. Brakowało mi Twojego kroku obok mojego. Twojego spojrzenia, uśmiechu. Brakowało mi poczucia bezpieczeństwa, sensu istnienia. Brakowało mi po prostu Ciebie.
|
|
 |
Mam na ciebie wyjebane - to oficjalna wersja.Tak na serio , to rozpierdala mnie od środka , gdy tylko o tobie pomyślę.
|
|
 |
Jest pewne imię , które ciśnie się na usta kiedy ktoś pyta za czym tęsknie.
|
|
 |
A potem sam znajdzie się powód , by zwątpić czy to się opłaca.Znajdziemy powód by odchodzić i sto powodów, żeby wracać.
|
|
 |
Każda droga w pewnym miejscu się rozwidla,obieramy różne drogi myśląc, że kiedyś się spotkamy.Widzisz jak ktoś coraz bardziej się oddala. To nic, jesteśmy dla siebie stworzeni, w końcu się spotkamy,ale jedyne co się zdarza, to to, że nadchodzi zima. Nie ma drogi powrotnej, jest Ci żal, umiesz sobie przypomnieć, kiedy wszystko się zaczęło a zaczęło się wcześniej niż Ci się wydaje, o wiele wcześniej. Wtedy zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy już nigdy nie poczujesz się tak samo, nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo ♥
|
|
|
|