 |
Trzeci dzień z kolei mnie wystawił i wiesz co czuję? To nie jest złość. To nie jest zawiedzenie. To nie jest przykrość czy smutek. Jest mi pusto bez niego.. Poprostu. /aurevoir
|
|
 |
Powinnam już spać lecz nie potrafię. Siedzę i wpatruję się w palącą świeczkę. Po policzku powoli spływają mi łzy. Nie wiem co się dzieje .. coś sprawia, że zachowuję się inaczej niż zwykle.. Chusteczka za chusteczką. Łza za łzą. Czuję, że z każdą sekundą jest coraz gorzej
|
|
 |
- Ja Cię kocham.. -A ja przestałem.. /aurevoir
|
|
 |
Nie, ja nie żyję.. Ja wegwtuję. Budzę się rano jem, śpię potem znów wstaje i znów jem, kładę się spać, płaczę, czasem uśmiechnę się do swoich wspomnień.. Ale nie powiem że żyję. Bo jak można funkcjonować bez serca. /aurevoir
|
|
 |
Tusz płynie po policzkach, papieros wypada z drążej dłoni, słychać płacz rozdzieranej duszy, wódka rozlana na spodniach, wewnętrzne zimno, dreszcze na plecach, bolące wspomnienia... Rutyna dnia codziennego./ aurevoir
|
|
 |
Miałeś być na zawsze.. Okazało się że byłeś na chwilę. /aurevoir
|
|
 |
Wiesz.. i przychodzi taki moment, ze rozmawiam ze wspomnieniami.. Przywołuję myśli minionych dni i zastanawiam się co robiłam źle. I wiesz co? To Ty wszystko spierdoliłeś./aurevoir
|
|
 |
Z czasem przekonasz się, że on nie był Ciebie wart, że zasługujesz na kogoś innego, lepszego... I pewnie zaboli, i będziesz płakałą i się podniesiesz.. -Tak.. podniosę.. Ze złamanym sercem, zniszczonymi marzeniami, zranioną duszą i piekącymi wspomnieniami. /aurevoir
|
|
 |
-Obiecałem.. -Wiem, ale nasze obietnice mają teraz inny wymiar. /aurevoir
|
|
 |
i powiedziałeś że daję Ci szczęście! Że po raz pierwszy od dwóch lat jesteś szczęśliwy! -Tak.. Ale potrafię być teraz szczęśliwy bez Ciebie. /aurevoir
|
|
 |
i tylko on mógł mówić do mnie 'małolat' / aurevoir
|
|
 |
Ważne, aby mieć kogoś takiego, kto cię kopnie w odpowiednim momencie w dupę, wyzwie cię, siądzie na psychikę. on to robi dlatego, żebyś sobie życia nie zmarnował i żebyś się otrząsnął. Ten ktoś nazywa się " przyjaciel. "
|
|
|
|