 |
Wiesz jak trudno jest przyznać, że się kogoś potrzebuje?
|
|
 |
szczerość w sercu, prawda w oczach łzy jak radość, nigdy na pokaz nadal nie chillout surowy klimat nie znajdziesz ciepła tam gdzie panuje zima
|
|
 |
nie pasuje do twojego świata, nie mogę być już tu
|
|
 |
nie chciałam się wiązać, a z miejsca czułam, że mogłabym
|
|
 |
trzymałam się z dala mówiąc się nie kłóćmy, lecz wypierdalaj nara
|
|
 |
i nawet jeśli sto par oczu jest na mnie ciekawe ile stąd miałbyś odczuć o kłamstwie dla mnie to nie szok, ale odruch co najmniej nawet jeśli czuję mój ból to jest na mnie
|
|
 |
odejdzie niewzruszona nakryta kapturem
|
|
 |
koniec z sentymentami, sztucznymi uśmiechami, uściskami, wyrazami szacunku ;>
|
|
 |
Nie powinnam myśleć co by było gdyby został, ale aż dech zapiera kiedy uświadamiam sobie jak wiele straciłam w momencie kiedy odszedł tak na dobre. On był i jest dla mnie zbyt ważny by móc jednym gestem wygonić go z myśli i zacząć nowe, odrębne życie. Taka miłość jak moja do niego nie zdarza się często, więc tym trudniej jest zapomnieć, nie wracać do przeszłości. I nawet ten czas który mija nie oddala mnie od wspomnień, on tylko oddala mnie od dni kiedy byłam najszczęśliwsza na ziemi. Mam świadomość, że być może pogubiłam się w tym uczuciu, bo po tylu miesiącach powinnam inaczej patrzeć na życie, ale tracąc ukochaną osobę straciłam połowę siebie, którą ofiarowałam mu wraz ze swoją miłością. A tego nikt nie jest w stanie zrozumieć, nikt kto nie stracił swojej wielkiej, życiowej miłości. Więc ja sama gubię się w tych korytarzach, w których aż za bardzo polubiłam układanie sobie nierealnego planu na przyszłość. / napisana
|
|
 |
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić.
|
|
 |
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie warto było poczekać na następny dzień, który może wszystko zmienić. A jeżeli nie wszystko to przynajmniej coś. Bo zawsze jest coś, czym można się cieszyć. Czasem tylko nie potrafimy tego dostrzec.
|
|
 |
ja, i kochanie? to dwie, tak bardzo odrębne rzeczy. ja, proszę Pana nie mam już wewnątrz siebie tego czegoś, co pompuje mi krew - miałam je raz,i w sumie, to mi je wyrwano... z całych sił, bez znieczulenia. tak więc, proszę - niech mi Pan wybaczy, ale ja Pana nie pokocham... bo sama już nie wiem jak. / https://www.facebook.com/pages/Veriolla-moblo/515711411908272 - WIĘCEJ, ZAPRASZAM :)
|
|
|
|