głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika siedemdni

nie musisz mówić mi  że jest ciężko  co z tego  nic nie robisz  nie masz nic i nie zmieniasz niczego

niebanglasz dodano: 13 listopada 2014

nie musisz mówić mi, że jest ciężko, co z tego nic nie robisz, nie masz nic i nie zmieniasz niczego

żyje się raz  tylko raz się umiera   kojarz  a liczba sposobów na to jest kurwa nieskończona

niebanglasz dodano: 13 listopada 2014

żyje się raz, tylko raz się umiera - kojarz, a liczba sposobów na to jest kurwa nieskończona

dla tych co mają swoje światy

niebanglasz dodano: 13 listopada 2014

dla tych co mają swoje światy

lubisz słuchać tego gówna tak jak hajs tulić

niebanglasz dodano: 13 listopada 2014

lubisz słuchać tego gówna tak jak hajs tulić

sen sprzed dwunastu lat dziś odbierasz jak antyk wtedy słysząc  że pieniądze też są wyznaniem miałbyś zaskoczone oczy  tak jak ona pierwszym razem  gdy nie wiedziała czy to wypluć czy może przełknąć

niebanglasz dodano: 13 listopada 2014

sen sprzed dwunastu lat dziś odbierasz jak antyk wtedy słysząc, że pieniądze też są wyznaniem miałbyś zaskoczone oczy, tak jak ona pierwszym razem, gdy nie wiedziała czy to wypluć czy może przełknąć

pieprze  nie pamiętam co było  elementarz: po co gdzie i z kim się chodziło  nie pamiętasz? po pierwsze to jak miłość  jak szerszeń się wbiło  nie pamiętasz?

niebanglasz dodano: 13 listopada 2014

pieprze, nie pamiętam co było elementarz: po co gdzie i z kim się chodziło nie pamiętasz? po pierwsze to jak miłość jak szerszeń się wbiło, nie pamiętasz?

Czasem jeszcze zdarzają się chwile kiedy siadam w ciemnym pokoju i zastanawiam się dlaczego nam nie wyszło. Staram się nie robić tego często  ale jednak przychodzą chwile kiedy we mnie znów coś pęka i nie mogę poradzić sobie z Twoim odejściem. Być może to wszystko jest już niepoważne  bo minęło tak wiele czasu  ale ja naprawdę ciągle Cię kocham. Chciałabym umieć odciąć się od tej miłości tak w stu procentach  ale nie potrafię nawet teraz kiedy tak na dobre Cię nie ma. Chciałabym mieć tą pewność  że chociaż Ty jesteś szczęśliwy i czujesz się dobrze ze swoją decyzją  że chociaż Ty potrafiłeś poukładać sobie życie  bo w moim nic nie jest takie jakie być powinno. Wszystko rozbiło się w dniu w którym odszedłeś i ja do tej pory nie umiem tego poskładać.    napisana

napisana dodano: 9 listopada 2014

Czasem jeszcze zdarzają się chwile kiedy siadam w ciemnym pokoju i zastanawiam się dlaczego nam nie wyszło. Staram się nie robić tego często, ale jednak przychodzą chwile kiedy we mnie znów coś pęka i nie mogę poradzić sobie z Twoim odejściem. Być może to wszystko jest już niepoważne, bo minęło tak wiele czasu, ale ja naprawdę ciągle Cię kocham. Chciałabym umieć odciąć się od tej miłości tak w stu procentach, ale nie potrafię nawet teraz kiedy tak na dobre Cię nie ma. Chciałabym mieć tą pewność, że chociaż Ty jesteś szczęśliwy i czujesz się dobrze ze swoją decyzją, że chociaż Ty potrafiłeś poukładać sobie życie, bo w moim nic nie jest takie jakie być powinno. Wszystko rozbiło się w dniu w którym odszedłeś i ja do tej pory nie umiem tego poskładać. / napisana

Kiedyś byłam inna  byłam dla ludzi. Uwielbiałam taki stan  uwielbiałam im się poświęcać  oddawać  a teraz? Nie ma tego. Coś się wypaliło  a ja straciłam wiarę i nadzieję  że tak normalne i wspaniałe życie może jeszcze do mnie wrócić. Oczywiście nie byłam do końca spełniona w tamtym czasie  bo sama nie miałam szczęścia  ale inni za to mieli go pod dostatkiem. Potrafiłam się cieszyć z każdej radości  którą był nawet błahy powód  a teraz? Nie ma nic. Taka emocjonalna sinusoida powstała w moim sercu. Mam wrażenie  że rozpadłam się wewnątrz na kawałki... Na coś czego nie można pozbierać i posklejać na pstryknięciem palców. Stałam się bardzo ostrożna i nieufna. Zamknęłam się w sobie. Stałam się ciszą i jeszcze silniejszą oazą spokoju niż byłam do tej pory. Stałam się murem ochronnym własnej egzystencji  której nikt teraz nie jest w stanie zmienić. Czy to coś złego? Czy taka moja zmiana wewnętrzna jest czymś złym  co nie powinno mieć nigdy miejsca? Bo jeśli tak  to zabierzcie ten ból ode mnie

remember_ dodano: 9 listopada 2014

Kiedyś byłam inna, byłam dla ludzi. Uwielbiałam taki stan, uwielbiałam im się poświęcać, oddawać, a teraz? Nie ma tego. Coś się wypaliło, a ja straciłam wiarę i nadzieję, że tak normalne i wspaniałe życie może jeszcze do mnie wrócić. Oczywiście nie byłam do końca spełniona w tamtym czasie, bo sama nie miałam szczęścia, ale inni za to mieli go pod dostatkiem. Potrafiłam się cieszyć z każdej radości, którą był nawet błahy powód, a teraz? Nie ma nic. Taka emocjonalna sinusoida powstała w moim sercu. Mam wrażenie, że rozpadłam się wewnątrz na kawałki... Na coś czego nie można pozbierać i posklejać na pstryknięciem palców. Stałam się bardzo ostrożna i nieufna. Zamknęłam się w sobie. Stałam się ciszą i jeszcze silniejszą oazą spokoju niż byłam do tej pory. Stałam się murem ochronnym własnej egzystencji, której nikt teraz nie jest w stanie zmienić. Czy to coś złego? Czy taka moja zmiana wewnętrzna jest czymś złym, co nie powinno mieć nigdy miejsca? Bo jeśli tak, to zabierzcie ten ból ode mnie

Rozpadło się moje wnętrze. Nie kontroluję już siebie samej  tych emocji  zagubienia. Jestem oddalona od wszystkiego i wszystkich. Tak trudno znaleźć mi motywację  która będzie tą jedyną  która da mi siłę i wiarę w to  że lepsze jutro istnieje. Wokół w zamian widzę nicość i czuję pustkę. Jakby nic wokół mnie nie istniało. Taka silna samotność  brak emocji  brak uczuć. Uziemiłam się  wiem. Pozwoliłam sobie na zaprzestanie odczuwania czegokolwiek. Pozwoliłam sobie na to i w dużym stopniu zniszczyłam tym samym siebie. Aczkolwiek to mnie dobiło. Bo życie choć było świetnie ułożone straciło swoją wartość. Wszystko straciło swoją wartość  swoją magię. Poczułam  że nie daję już rady. Pozwoliłam sobie upaść i nie umiem się podnieść. Żałuję choć nie do końca. Niekiedy tak jest dobrze  bo bezpiecznie  ale nie zawsze. Zbyt często to przynosi ból. Zbyt często to coś rujnuje resztki mojego serca.

remember_ dodano: 9 listopada 2014

Rozpadło się moje wnętrze. Nie kontroluję już siebie samej, tych emocji, zagubienia. Jestem oddalona od wszystkiego i wszystkich. Tak trudno znaleźć mi motywację, która będzie tą jedyną, która da mi siłę i wiarę w to, że lepsze jutro istnieje. Wokół w zamian widzę nicość i czuję pustkę. Jakby nic wokół mnie nie istniało. Taka silna samotność, brak emocji, brak uczuć. Uziemiłam się, wiem. Pozwoliłam sobie na zaprzestanie odczuwania czegokolwiek. Pozwoliłam sobie na to i w dużym stopniu zniszczyłam tym samym siebie. Aczkolwiek to mnie dobiło. Bo życie choć było świetnie ułożone straciło swoją wartość. Wszystko straciło swoją wartość, swoją magię. Poczułam, że nie daję już rady. Pozwoliłam sobie upaść i nie umiem się podnieść. Żałuję choć nie do końca. Niekiedy tak jest dobrze, bo bezpiecznie, ale nie zawsze. Zbyt często to przynosi ból. Zbyt często to coś rujnuje resztki mojego serca.

ZAZWYCZAJ TO ZACZYNA SIĘ PRZYPADKIEM :    hehe sweet

niebanglasz dodano: 9 listopada 2014

ZAZWYCZAJ TO ZACZYNA SIĘ PRZYPADKIEM :)) /hehe sweet

chcę używać tego  co mam przed sobą  a zapomnieć o tym  co było i przeminęło

niebanglasz dodano: 9 listopada 2014

chcę używać tego, co mam przed sobą, a zapomnieć o tym, co było i przeminęło

się zastanawiam kolejny ruch  kolejny buch  kolejny cud

niebanglasz dodano: 8 listopada 2014

się zastanawiam kolejny ruch, kolejny buch, kolejny cud

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć