 |
I uświadamiasz sobie, jak bardzo kogoś kochasz, gdy nie umiesz opisać tego przy użyciu słów.
|
|
 |
Nigdy nie pokazuj ludziom, że cokolwiek Cię dotknęło.
|
|
 |
Mówisz, że musisz trzymać się z dala ode mnie, ale jednak podchodzisz coraz bliżej. Twierdzisz, że nie chcesz mnie ranić, a robisz to za każdym razem kiedy dajesz mi do zrozumienia, że to jeszcze nie ten czas. Zachowujesz się jakbyś sam nie wiedział czego oczekujesz od życia. Wahasz się pomiędzy tym co chcesz, a co musisz robić. A ja na tym tracę, ja przez to cierpię. Tylko wiesz, nadal nie potrafię zrezygnować i czekam aż wreszcie podejmiesz jakąś sensowną decyzję. Czasem czuję jakbym była naiwna i czekała na coś co nigdy nie nastąpi, ale tak nie jest, prawda? Powiedz, że wszystko wreszcie się ułoży, przecież ja tylko na to czekam - na to małe, ale jakże ważne zapewnienie, że ból wreszcie zniknie, a do mojego życia kolejny raz wprowadzi się szczęście. / napisana
|
|
 |
Nadal pamiętam o tym żeby zapomnieć .
|
|
 |
- Kochasz mnie?
- Czemu pytasz? Nie widzisz że szybciej oddycham przy Tobie?
- Wiem, słychac to wyraźnie lecz powiedz, co siedzi teraz w Twojej głowie?
- Ty
|
|
 |
"chciałbym móc wejść do Twoich myśli, potem wyjść i spytać co naprawdę myślisz"
|
|
 |
szczęśliwym być, siedzieć z Tobą w domu i pierdolić syf :)
|
|
 |
wracam do tamtych dni, no i znowu mam ubaw ten mój spokój, to przede wszystkim Twoja zasługa no i spluwam na przeszłość, bo jak wiesz mam swój powód
|
|
 |
rzeczywiste barwy dostrzegam częściej, pewne stały się przezroczyste jak powietrze
|
|
 |
chcę wplątać palce w Twoje włosy znaleźć wgłębienie w szyi gdzie stłumionym szeptem serce zaprzecza ustom
|
|
 |
przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia, gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia
|
|
 |
lubię to i tę chwilę lubię, gdy koło mnie wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie, a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata. rozumiesz? w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata
|
|
|
|