głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika siedemdni

Mam już dosyć tych ludzi  którzy uważają się za mądrzejszych. Ciągle tylko mnie pouczają  mówią co jest dla mnie najlepsze  ale pewnie ani przez moment nie zastanowili się co ja mogę czuć. Oni nie mają pojęcia przez co przeszłam  ale przecież wiedzą najlepiej co powinnam teraz zrobić. Próbują wtrącać się w moje życie  ale kiedy tak naprawdę potrzebuję pomocy już nagle ich nie ma. Najłatwiej jest ocenić człowieka po pierwszym wrażeniu  po  opakowaniu   ale już trudniej wejść w jego wnętrze i spróbować zrozumieć przez co przechodzi. Nawet jeżeli marnuje swoje życie i popełniam milion błędów nie oceniaj mnie  nie mów mi co mam robić  to ja za nie zapłacę  nie Ty.    napisana

napisana dodano: 25 kwietnia 2014

Mam już dosyć tych ludzi, którzy uważają się za mądrzejszych. Ciągle tylko mnie pouczają, mówią co jest dla mnie najlepsze, ale pewnie ani przez moment nie zastanowili się co ja mogę czuć. Oni nie mają pojęcia przez co przeszłam, ale przecież wiedzą najlepiej co powinnam teraz zrobić. Próbują wtrącać się w moje życie, ale kiedy tak naprawdę potrzebuję pomocy już nagle ich nie ma. Najłatwiej jest ocenić człowieka po pierwszym wrażeniu, po "opakowaniu", ale już trudniej wejść w jego wnętrze i spróbować zrozumieć przez co przechodzi. Nawet jeżeli marnuje swoje życie i popełniam milion błędów nie oceniaj mnie, nie mów mi co mam robić, to ja za nie zapłacę, nie Ty. / napisana

 Wracam do domu z uczuciem tęsknoty. Takiej dziwnej tęsknoty  nie wiadomo ani za czym  ani za kim. Takiej tęsknoty chyba metafizycznej  na którą pomagają tylko ciepłe dłonie. Nie chcę sam spędzić reszty tego wieczoru .

niebanglasz dodano: 25 kwietnia 2014

"Wracam do domu z uczuciem tęsknoty. Takiej dziwnej tęsknoty, nie wiadomo ani za czym, ani za kim. Takiej tęsknoty chyba metafizycznej, na którą pomagają tylko ciepłe dłonie. Nie chcę sam spędzić reszty tego wieczoru".

Jak żyć kiedy umiera już nawet nadzieja  a same wspomnienia po prostu nie wystarczają? Jak radzić sobie z uczuciem pustki  które nie pozwala spojrzeć na przeszłość z dystansem  a jedynie utwierdza w przekonaniu  że już nawet miłość nie ma żadnego znaczenia? Jak zapomnieć  zamknąć tamten rozdział  odciąć się od przeszłości? Jak przestać kochać? No jak?    napisana

napisana dodano: 24 kwietnia 2014

Jak żyć kiedy umiera już nawet nadzieja, a same wspomnienia po prostu nie wystarczają? Jak radzić sobie z uczuciem pustki, które nie pozwala spojrzeć na przeszłość z dystansem, a jedynie utwierdza w przekonaniu, że już nawet miłość nie ma żadnego znaczenia? Jak zapomnieć, zamknąć tamten rozdział, odciąć się od przeszłości? Jak przestać kochać? No jak? / napisana

w sercu ból  który mnie ogarnia. reakcja na stres tylko ruchy zwalnia obroty wirują jak kurewska pralnia

niebanglasz dodano: 24 kwietnia 2014

w sercu ból, który mnie ogarnia. reakcja na stres tylko ruchy zwalnia obroty wirują jak kurewska pralnia

zupełna pustka  tylko ten wiatr me skronie muska nagle ustał  wieczna cisza  ani słowa w ustach

niebanglasz dodano: 24 kwietnia 2014

zupełna pustka, tylko ten wiatr me skronie muska nagle ustał, wieczna cisza, ani słowa w ustach

Dla wszystkich innych byłeś tylko dobrym kumplem albo przystojnym facetem. Może były jakieś dziewczyny  które podkochiwały się w Tobie i próbowały zaistnieć w Twoim życiu  ale tak doskonale się przed tym broniłeś. Nagle pojawiłam się ja i coś sprawiło  że Twój mur runął  a moje serce zauważyło w Tobie kogoś doskonałego. Tak szybko stałeś się dla mnie priorytetem  kimś najważniejszym. Nigdy nie byłeś dla mnie przypadkowym człowiekiem  nawet w chwili kiedy zobaczyłam Cię po raz pierwszy. Wystarczyło więc jedno spojrzenie w Twoje oczy  a cały świat przestał istnieć i liczyłeś się tylko Ty. Nikt wcześniej nie był dla mnie tak ważny  przy nikim nie czułam takiego ucisku w sercu i nieprzerwanej chęci przebywania tylko z nim. Nabałaganiłeś mi w życiu jednym uśmiechem  ale nigdy nie miałam Ci tego za złe. Twoja obecność kreowała moje nowe  lepsze życie. Pokochałam Cię  powierzyłam Ci wszystko co miałam. Stałeś się całym moim światem  ale dla Ciebie to było ciągle za mało.   napisana

napisana dodano: 23 kwietnia 2014

Dla wszystkich innych byłeś tylko dobrym kumplem albo przystojnym facetem. Może były jakieś dziewczyny, które podkochiwały się w Tobie i próbowały zaistnieć w Twoim życiu, ale tak doskonale się przed tym broniłeś. Nagle pojawiłam się ja i coś sprawiło, że Twój mur runął, a moje serce zauważyło w Tobie kogoś doskonałego. Tak szybko stałeś się dla mnie priorytetem, kimś najważniejszym. Nigdy nie byłeś dla mnie przypadkowym człowiekiem, nawet w chwili kiedy zobaczyłam Cię po raz pierwszy. Wystarczyło więc jedno spojrzenie w Twoje oczy, a cały świat przestał istnieć i liczyłeś się tylko Ty. Nikt wcześniej nie był dla mnie tak ważny, przy nikim nie czułam takiego ucisku w sercu i nieprzerwanej chęci przebywania tylko z nim. Nabałaganiłeś mi w życiu jednym uśmiechem, ale nigdy nie miałam Ci tego za złe. Twoja obecność kreowała moje nowe, lepsze życie. Pokochałam Cię, powierzyłam Ci wszystko co miałam. Stałeś się całym moim światem, ale dla Ciebie to było ciągle za mało. / napisana

Oczyma wyobraźni widzę jak siedzimy w ogrodzie za Twoim domem  a wiosenne słońce ogrzewa nasze twarze. Siedzimy  pijemy whiskey i słuchamy siebie nawzajem. Opowiadam Ci całą naszą historię  tak jakbyś wcale jej nie znał  nigdy w niej nie uczestniczył. Jeszcze raz wspominam chwilę naszego poznania  przywołuję wszystkie szczegóły i uczucia  które zaczęły mną wtedy szargać. Brnę przez każdy kolejny dzień naszej znajomości i staram się bardzo wiernie odtworzyć wszelkie wspomnienia. Chcę abyś wiedział jak ważny dla mnie byłeś każdego dnia  jak miłość  a później cierpienie zmieniało moje życie. Jednak w moich słowach już nie słychać bólu. Mając Cię przy sobie wszystko co złe mija. Ta wizja jest przyjemna mimo różnych złych wspomnień. Najważniejsze  że widzę w niej Twój uśmiech  Twoje oczy wypełnione troską i nieznanym mi uczuciem. Odtwarzam tą historię jeszcze raz i jeszcze jeden. Ona jest tylko wytworem mojej wyobraźni  ale tak bardzo ją uwielbiam. Tam znów jesteśmy razem.   napisana

napisana dodano: 23 kwietnia 2014

Oczyma wyobraźni widzę jak siedzimy w ogrodzie za Twoim domem, a wiosenne słońce ogrzewa nasze twarze. Siedzimy, pijemy whiskey i słuchamy siebie nawzajem. Opowiadam Ci całą naszą historię, tak jakbyś wcale jej nie znał, nigdy w niej nie uczestniczył. Jeszcze raz wspominam chwilę naszego poznania, przywołuję wszystkie szczegóły i uczucia, które zaczęły mną wtedy szargać. Brnę przez każdy kolejny dzień naszej znajomości i staram się bardzo wiernie odtworzyć wszelkie wspomnienia. Chcę abyś wiedział jak ważny dla mnie byłeś każdego dnia, jak miłość, a później cierpienie zmieniało moje życie. Jednak w moich słowach już nie słychać bólu. Mając Cię przy sobie wszystko co złe mija. Ta wizja jest przyjemna mimo różnych złych wspomnień. Najważniejsze, że widzę w niej Twój uśmiech, Twoje oczy wypełnione troską i nieznanym mi uczuciem. Odtwarzam tą historię jeszcze raz i jeszcze jeden. Ona jest tylko wytworem mojej wyobraźni, ale tak bardzo ją uwielbiam. Tam znów jesteśmy razem. / napisana

Cicho usiądę na brzegu Twojego łóżka  w oczach nie będzie łez  na twarzy nie będzie wypisanego bólu. Nie opowiem Ci też  co czułam kiedy mnie zostawiłeś. Oszczędzę Ci historii o cierpieniu  nieprzespanych nocach i okropnej tęsknocie. Jedynie szeptem wyznam jak bardzo Cię kocham i jak długo czekałam na tą chwilę  a sam domyślisz się jak wiele krzywdy wyrządziłeś mi swoim odejściem. Mam nadzieję  że właśnie wtedy bez zbędnych słów obejmiesz mnie najmocniej jak potrafisz  że pocałujesz w czoło  spojrzysz w moje oczy i tym samym obiecasz  że już nigdy nie pozwolisz mi cierpieć. Jeżeli to zrobisz ja już nie będę o niczym pamiętać. Twoja obecność wymaże cały ból i spali wspomnienia o niechcianej miłości. Pozwól mi więc przyjść.    napisana

napisana dodano: 22 kwietnia 2014

Cicho usiądę na brzegu Twojego łóżka, w oczach nie będzie łez, na twarzy nie będzie wypisanego bólu. Nie opowiem Ci też, co czułam kiedy mnie zostawiłeś. Oszczędzę Ci historii o cierpieniu, nieprzespanych nocach i okropnej tęsknocie. Jedynie szeptem wyznam jak bardzo Cię kocham i jak długo czekałam na tą chwilę, a sam domyślisz się jak wiele krzywdy wyrządziłeś mi swoim odejściem. Mam nadzieję, że właśnie wtedy bez zbędnych słów obejmiesz mnie najmocniej jak potrafisz, że pocałujesz w czoło, spojrzysz w moje oczy i tym samym obiecasz, że już nigdy nie pozwolisz mi cierpieć. Jeżeli to zrobisz ja już nie będę o niczym pamiętać. Twoja obecność wymaże cały ból i spali wspomnienia o niechcianej miłości. Pozwól mi więc przyjść. / napisana

Szukam Cię. Po omacku dotykam dłońmi pustego łóżka z wiarą  że jednak Cię tam znajdę. Obłąkana nadzieją szukam Cię w miejscach innych  niż moje serce. Musisz przecież gdzieś tu być. Bądź. Zachłannie zaciągam się powietrzem  w którym ciągle czuję Twój zapach. Chcę go wchłonąć w siebie  by mieć Cię ciągle jak najbliżej. Zrozum mnie  chociaż ten jeden raz  kiedy tak bardzo potrzebuję Twojej obecności. Szukam Cię wokół siebie i wiem  że cały świat może nie istnieć  bylebym tylko mogła znowu Cię dotknąć. Pozwól mi się odnaleźć. Pozwól mi na nowo uwierzyć w to  że jesteś  że naprawdę jesteś.  dontforgot

dontforgot dodano: 22 kwietnia 2014

Szukam Cię. Po omacku dotykam dłońmi pustego łóżka z wiarą, że jednak Cię tam znajdę. Obłąkana nadzieją szukam Cię w miejscach innych, niż moje serce. Musisz przecież gdzieś tu być. Bądź. Zachłannie zaciągam się powietrzem, w którym ciągle czuję Twój zapach. Chcę go wchłonąć w siebie, by mieć Cię ciągle jak najbliżej. Zrozum mnie, chociaż ten jeden raz, kiedy tak bardzo potrzebuję Twojej obecności. Szukam Cię wokół siebie i wiem, że cały świat może nie istnieć, bylebym tylko mogła znowu Cię dotknąć. Pozwól mi się odnaleźć. Pozwól mi na nowo uwierzyć w to, że jesteś, że naprawdę jesteś. /dontforgot

Tak często stoimy w miejscu  ponieważ boimy się dokonać jakiekolwiek wyboru. Boimy się jego konsekwencji  ewentualnego rozczarowania i bólu jaki może przynieść. Jesteśmy tacy słabi  marni  jesteśmy tak bardzo delikatni  bo obawiamy się  że jeden krok w przód może nas zniszczyć. Powinniśmy próbować  starać się  robić cokolwiek  bo przecież najgorzej jest stać w miejscu i patrzeć jak szybko ucieka nam życie. Jednak coś nas paraliżuje i tak często robimy z siebie ofiarę losu  zasłaniamy się swoimi problemami. Och jesteśmy tacy beznadziejni  tak bardzo beznadziejni. I tak masz rację  ja też taka jestem.    napisana

napisana dodano: 22 kwietnia 2014

Tak często stoimy w miejscu, ponieważ boimy się dokonać jakiekolwiek wyboru. Boimy się jego konsekwencji, ewentualnego rozczarowania i bólu jaki może przynieść. Jesteśmy tacy słabi, marni, jesteśmy tak bardzo delikatni, bo obawiamy się, że jeden krok w przód może nas zniszczyć. Powinniśmy próbować, starać się, robić cokolwiek, bo przecież najgorzej jest stać w miejscu i patrzeć jak szybko ucieka nam życie. Jednak coś nas paraliżuje i tak często robimy z siebie ofiarę losu, zasłaniamy się swoimi problemami. Och jesteśmy tacy beznadziejni, tak bardzo beznadziejni. I tak masz rację, ja też taka jestem. / napisana

Najpierw tak długo szukałam kogoś kto będzie odpowiedni i kto samą swoją obecnością sprawi  że świat stanie się o wiele piękniejszy. Później spotkałam Ciebie i pomyślałam  że los spełnił wszystkie moje marzenia  bo nie mogłam dostać lepszego człowieka niż Ty. Każdego dnia dziękowałam Bogu  że dał mi właśnie Ciebie  że mogę na własnej skórze doświadczyć miłości  ale później nie wiem co się stało  bo nagle kazał Ci odejść  nagle sprawił  że moja osoba stała się tak mało znacząca w Twoim życiu. Odszedłeś  a ja kolejny raz zagubiłam się w rzeczywistości  która powinna być taka jasna  tak czytelna. Nie jest  ona do dziś taka nie jest chociaż minęło już tyle miesięcy. Ja nadal szukam swojego celu i błądzę  zbyt często obieram złą drogę  bo nie potrafię znaleźć tej samej ścieżki  która poprowadziła mnie wprost do Ciebie. Nikt nie chce mi pomóc  nikt nie daje wskazówek  drogowskazów  a ja sama nie potrafię sobie poradzić. Moje serce zawodzi  a oczy  one nie widzą niczego dobrego.    napisana

napisana dodano: 22 kwietnia 2014

Najpierw tak długo szukałam kogoś kto będzie odpowiedni i kto samą swoją obecnością sprawi, że świat stanie się o wiele piękniejszy. Później spotkałam Ciebie i pomyślałam, że los spełnił wszystkie moje marzenia, bo nie mogłam dostać lepszego człowieka niż Ty. Każdego dnia dziękowałam Bogu, że dał mi właśnie Ciebie, że mogę na własnej skórze doświadczyć miłości, ale później nie wiem co się stało, bo nagle kazał Ci odejść, nagle sprawił, że moja osoba stała się tak mało znacząca w Twoim życiu. Odszedłeś, a ja kolejny raz zagubiłam się w rzeczywistości, która powinna być taka jasna, tak czytelna. Nie jest, ona do dziś taka nie jest chociaż minęło już tyle miesięcy. Ja nadal szukam swojego celu i błądzę, zbyt często obieram złą drogę, bo nie potrafię znaleźć tej samej ścieżki, która poprowadziła mnie wprost do Ciebie. Nikt nie chce mi pomóc, nikt nie daje wskazówek, drogowskazów, a ja sama nie potrafię sobie poradzić. Moje serce zawodzi, a oczy, one nie widzą niczego dobrego. / napisana

wszystko  dosłownie  każdy dzień  każdy poranek  minuta  sekunda  każda pora roku  była wypełniona tobą po brzegi. każdy uśmiech wydobywany był z myślą  że może kiedyś go pokochasz  że będziesz chciał go oglądać już zawsze. kochałam cię każdą tkanką  każdą najmniejszą cząsteczką mojego drobnego ciała  kochałam cię moim sercem  które samo nauczyło się reagować na każdą wzmiankę o tobie  na twój głos  na wszystko co związane z tobą. i kurwa  pewnie nawet nie zdajesz sobie sprawy ile miałam z tym głupim kawałkiem mięsa problemu gdy odszedłeś. bolało  wiesz. każde spojrzenie  słowo  zdania  które odtwarzałam w myślach frazami  żeby lepiej to wszystko zrozumieć. bolało. nie wyobrażałam sobie wtedy jak będę bez ciebie istnieć. byłeś przecież moim wszystkim  byłeś tą moją drugą pieprzoną połówką i nic. nic  a nic nie zdołało cię zatrzymać.   niechcechciec

niechcechciec dodano: 21 kwietnia 2014

wszystko, dosłownie, każdy dzień, każdy poranek, minuta, sekunda, każda pora roku, była wypełniona tobą po brzegi. każdy uśmiech wydobywany był z myślą, że może kiedyś go pokochasz, że będziesz chciał go oglądać już zawsze. kochałam cię każdą tkanką, każdą najmniejszą cząsteczką mojego drobnego ciała, kochałam cię moim sercem, które samo nauczyło się reagować na każdą wzmiankę o tobie, na twój głos, na wszystko co związane z tobą. i kurwa, pewnie nawet nie zdajesz sobie sprawy ile miałam z tym głupim kawałkiem mięsa problemu gdy odszedłeś. bolało, wiesz. każde spojrzenie, słowo, zdania, które odtwarzałam w myślach frazami, żeby lepiej to wszystko zrozumieć. bolało. nie wyobrażałam sobie wtedy jak będę bez ciebie istnieć. byłeś przecież moim wszystkim, byłeś tą moją drugą pieprzoną połówką i nic. nic, a nic nie zdołało cię zatrzymać. / niechcechciec

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć