 |
siedzę na parapecie, w słuchawkach niezastąpiony pih, w jednaj ręce kubek z kakao, w drugiej telefon, na wyświetlaczu 'KOCHAM CIĘ : * do Misia, wysłać wiadomość?' i teraz mam tą chwile, w której nie wiem co zrobić. patrząc na ' do Misia' napływają mi łzy do oczu, bo uświadamiam sobie powoli, że nie jesteś już moim Misiem, tylko tej blondyny z dużymi cyckami.
|
|
 |
wesołych świąt i przede wszystkim dużo zdrowia w nowym roku, bo to chyba najważniejsze! : *
|
|
 |
nie zamierzam prosić Cię na kolanach żebyś do mnie wrócił, nie zamierzam mścić się na Tobie w jakiś tam sposób, nie zamierzam wyzywać twojej nowej laski od szmat. zamierzam zapomnieć, po prostu.
|
|
 |
razem z jego zdjęciami spaliłam resztkę swojej miłości.
|
|
 |
Nie musiał nic mówić – spojrzał tylko na mnie swoimi oczami, a one powiedziały mi wszystko to co czuł, raniąc bardziej niż najokrutniejsze słowa.
|
|
 |
ma moje trzy numery telefonu, numer gadu-gadu, skype, konto na nk, facebook'u i adres email. wie gdzie mieszkam i gdzie może mnie spotkać.
więc przestałam się łudzić że nie wie jak się ze mną skontaktować.
on po prostu tego nie chce. i ja już też.
|
|
 |
kurwa, zrób to po prostu.
|
|
 |
jest koniec naszego związku. zaczyna się konkurs na: kto pierwszy wymięknie i powie 'cześć' na korytarzu szkolnym
|
|
 |
Po pewnym czasie przestałam już nawet za nim tęsknić.
|
|
 |
`Pewnego dnia usłyszałam z jego ust tyle okrutnych słów kierowanych w moją stronę, że ugięły się pode mną kolana. Policzki pokryła czerwień od przeszywającego szlochu, a zagubiony język układał się wciąż w wyraz "proszę...". Nagle z najważniejszej dla niego osoby, z jego skarba, stałam się zakłamaną gówniarą. A i wiek zawsze był dla niego przecież tylko liczbą. I straciłam honor, godność i szacunek do samej siebie, błagając go o szansę i wybaczenie pomimo braku winy. I wyrwał mi żywcem serce z piersi, zgniótł w dłoniach, po czym cisnął tym zakrwawionym kawałkiem mięsa o ziemię, kopiąc go z całej siły z ironicznym uśmiechem na ustach i dziką satysfakcją w oczach. A ono, paradoksalnie, wciąż należało do niego. Chociaż ma już wartość mniejszą od śmiecia. Usłyszałam, że nie chce mnie znać i nigdy tak naprawdę mu nie zależało. Spoliczkował mnie słowem. Zgwałcił bez oporów swą brutalnością. Zwątpił w mą miłość. A ja nadal, do chuja, błagałam Boga o niego.`
|
|
 |
`Czasem po prostu chciałabym się do Ciebie przytulić, bez żadnego konkretnego powodu. Pójść do parku. Usiąść pod drzewem, patrzeć w niebo. Powiedzieć coś, cokolwiek, bo wiem, że mogę rozmawiać z Tobą o wszystkim. Spojrzeć w Twe oczy... Gładzić dłoń. Dotykać Twej twarzy. Ust . Pocałować. Poczuć się jak mała dziewczynka, bezbronna, bezpieczna w Twych objęciach. Chciałabym zapomnieć o tym, co było. Żyć chwilą obecną. Pragnę usnąć wtulona w Ciebie. Obudzić się kiedyś słysząc z Twych ust moje imię. Czuć, że jestem Ci potrzebna, wiedzieć, że jedyna. Chcę się z Tobą drażnić, pokłócić... Tylko po to, by później się czule pogodzić... I tęsknić wiedząc, że i Ty tęsknisz.
|
|
 |
To niesamowite, jak silne uczucia i wspomnienia, tak wyraźne, może przywoływać jedna piosenka.
|
|
|
|