 |
' przestań śnić, zacznij żyć'
|
|
 |
'podaj mi dłoń jeśli jesteś przy mnie..' ♥
|
|
 |
'Nic łatwiejszego niż zmienić kobietę przeciętną w wyjątkową. Wystarczy ją pokochać. ' :)))
|
|
 |
|
To tylko przeszłość... Do której chciałabym wrócić./esperer
|
|
 |
mając zamknięte oczy wytężałam bardziej wszystkie inne zmysły. nachylał się ku mnie na tyle, że Jego oddech delikatnie drażnił mnie po policzku. szeptał. "powtarzałam" Jego słowa, ruszając jedynie wargami. czułam jak lekko muska palcami moje usta, czytając z nich wszystko. - uwielbiam Cię... - powiedział, a ja posłusznie powtórzyłam, jednocześnie wyczuwając jak Jego oddech staje się nierównomierny. - nie powtarzaj: nie zasłużyłem na Ciebie, a Ty zasłużyłaś na wiele więcej. - dziwnie byłoby mieć więcej niż wszystko - "odparłam". Jego wargi, przylegające teraz do mojego ucha, wygięły się w uśmiechu.
|
|
 |
zamknął pole widzenia swoją osobą. zasłonił tą stronę do której moje oczy odbiegały najbardziej. nie zauważając nawet tego, jak zmiękły mi kolana i zadrżały wargi, pojawił się z uśmiechem i przywrócił gorzką myśl, iż jest jedyną osobą, która zdoła odciąć mnie na dobre od przeszłości, nie da zapomnieć, lecz pozwoli żyć normalnie, pamiętając.
|
|
 |
|
jesteś słodki, jak dwie idiotki.
|
|
 |
|
Może i już nigdy go nie zobaczę, ale wspomnień nigdy nie zapomnę. [ proelosiak ]
|
|
 |
|
Najgorsze uczucie gdy widzisz jak Twój związek się rozpada, a Ty już nic nie możesz zrobić. Kiedyś bliscy sobie ludzie coraz dalsi z każdym dniem, mniej się śmiejesz, pocałunki są przepełnione monotonią. Z rąk wypada Ci cała przeszłość, puszczasz ukochaną osobę i choć chcesz ją przy sobie zatrzymać widzisz jak stawia kolejne kroki, bez Ciebie. /esperer
|
|
 |
|
Powiedz, że to ma sens. Obiecaj, że się nie poddasz w walce o mnie. Wiesz przecież jaka jestem trudna, nie? Tylko powiedz, że zostaniesz, bo jeszcze widzisz dla nas szansę./esperer
|
|
 |
|
Wstań z tego jebanego łóżka i podejdź do okna. Spójrz w te gwiazdy świecące nad uśpionym miastem i pomyśl o wszystkim, o mnie. No kurwa wyobraź sobie, że ja tak robię. Opieram się o parapet i myślę o tym, co teraz możesz robić, czy śpisz, oglądasz tv, albo może imprezujesz gdzieś, bądź podobnie jak ja wpatrujesz się w okno rozmyślając o pieprzonym życiu. Weź do ust papierosa i wpuść dym głęboko w Twoje zniszczone płuca. Wypuść dymka i odetchnij. Zobacz swoje odbicie w szybie i zrozum, że ja praktycznie dla Ciebie nie istnieję, a nawet właściwie nie istniałam nigdy, ale mogę jeśli będziesz. Puść sobie dobrą nawijkę i wsłuchaj się w słowa. Ogarnąłeś kilka takich kawałków, jak mi się wydaje. Wyobraź sobie, że niektóre wersy są adresowane prosto do Ciebie. Albo śpij, nie wspominaj mnie, przecież usunąłeś mnie ze swojego życia jednym pstryknięciem palców. Ja chętnie sięgnę po setkę czystej i wsłucham się w dźwięk pękającego mi kurwa, serca.
|
|
|
|