 |
trochę ciszej się zrobiło w moim świecie bez Ciebie. może nawet spokojnie - bo serce zaczęło tykać w tak dziwny, inny sposób - smutny trochę. / veriolla
|
|
 |
wchodziłeś w moje życie małymi kroczkami. pomiędzy moje zamiłowanie do pisania, i uwielbienie nocy. wplatałeś się w poranną kawę i wieczorny jogurt z jogobelli, którego nie cierpię. przewijałeś się między wersami słuchanej piosenki i słowami czytanymi. aż nagle okazało się, że jesteś wszędzie - w moich myślach, na moim ciele, gdy zostawał na nim Twój dotyk i w moim sercu - najmocniej. / veriolla
|
|
 |
i mimo tylu sytuacji tylu słów i tylu akcji - ja najbardziej pamiętem jedną, jedyną chwilę, która trwała może kilka sekund. siedzieliśmy na przystanku , czekając aż mój autobus przyjedzie.siedziałam uśmiechnięta, przyglądając się miastu, które - jak wiedziałeś - kocham nocą. gdy patrzyłam na przejeżdzające samochody poczułam na sobie Twoje spojrzenie. uśmiechnęłam się, nadal patrząc gdzie indziej. gdy odwróciłam głowę w Twoją stronę Twój wzrok mnie przeszył - patrzyłeś na mnie, lekko wyginając kąciki ust ku górze. spojrzałam na Ciebie i pesząc się dodałam cicho:'kocham miasto nocą'. zaśmiałeś się, i przytulając mnie dodałeś:' ojj, kobieto'. i mimo, że była to najzwyklejsza chwila w życiu - mi utwkiła w pamięci na zawsze. / veriolla
|
|
 |
w dłoni odpalony papieros w drugiej szklanka szkockiej, w głowie parę wspomnień na które serce mimowolnie przyspiesza. łzy mieszają się z trunkiem, każdy łyk coraz intensywniej przemieszcza się w moich żyłach, nie chce pamiętać jaki jest twój pin do telefonu, nazwa szamponu czy ulubionego piwa. nie chce już wiedzieć jak to jest cie kochać . /slaglove
|
|
 |
Jestem przykładem na to, że nieważne jak człowiek Cie zrani, Ty i tak potrafisz zajebiście się od niego uzależnić.
|
|
 |
Patrzę na świat za oknem, myśli zebrane wokół jednej osoby, głośniki przepełnione dobrym bitem i łzy. Słone, ciężkie łzy uderzające prosto w serce..
|
|
 |
4 tysiące myśli krzyczących, żeby zrezygnować, setki słów po których jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się odejście, dziesiątki chwil, które wgniatają nadzieje w ziemie i jeden, jedyny powód żeby ogarnąć, wziąć sprawy w swoje ręce i zostać, zostać aż do końca.
|
|
 |
Zbyt długo oczekiwałam, łudziłam się, że zmieni się chociaż niewielka część Jego.. Teraz nie potrafię od tego uciec, wszystko mnie przerosło, złapało mocno i nie pozwala odejść. Zaangażowałam się cholernie, bez wzajemności..
|
|
 |
Jesteś jak moje przeznaczenie,
przyszłość zależy od Ciebie.
|
|
 |
Boże przecież ja umieram, a najgorsze jest to, że tak właściwie to sama nawet nie wiem z jakiego powodu.
|
|
 |
To wszystko było jeszcze zbyt nowe, zbyt mało o sobie wiedzieli, jednak utrata tej miłości równała się z utratą powietrza.
|
|
 |
Szczerze? Bez ciebie jest beznadziejnie.
|
|
|
|