 |
uspokajam nerwy. tetro hydro canabiii..
|
|
 |
Tamten rozdział mego życia już dawno umarł.
|
|
 |
'Pytam się siebie, jak długo wytrzymam
Bo tracę juz grunt, nie mam sie czego przytrzymać
Zdana na siebie, próbuję z tym walczyć
I dopisać znów marny scenariusza ciąg dalszy'
|
|
 |
Dla mnie, nie były to nigdy zwykłe występy, te nasze tzw. przedstawienia. To była raczej sprawa życia i śmierci; próba porozumienia się, próba wciągnięcia tych ludzi w intymny świat myśli.
|
|
 |
Idę chlac, kurwa mać, nie pytaj co u mnie.
|
|
 |
Żyję ot tak sobie, jak przelotny ptak ze złamanym skrzydłem. Nie mogę pofrunąć dalej.
|
|
 |
Znowu zadaję pytania na które nie znam odpowiedzi.
|
|
 |
Zaczyna się powolne mijanie codzienności.
|
|
 |
Wystarczy gest, słowo by zranić tak boleśnie, zniszczyć szansę, cienką nić porozumienia. Skąd w ludziach tyle zawiści? A może to lęk wyrażony agresją?
|
|
 |
Wydawało mi się, że jestem wolna, bo robię to, co chcę. Dziecinne marzenia.
|
|
 |
Uśmiecham się do siebie. Czuję, że jest mnie więcej we mnie.
|
|
 |
Tym, co odeszli, tylko pamięć, gdy ma kto pamiętać...
|
|
|
|