 |
pęknie tama nieszczęść. wszyscy utoną.
|
|
 |
Nauczyłam się dostrzegać subtelną różnicę między trzymaniem się za ręce a połączeniem dusz. Dowiedziałam się, że miłość to nie tylko pożądanie, a przebywanie w czyimś towarzystwie nie oznacza bezpieczeństwa. Zaczęłam zdawać sobie sprawę, że pocałunki nie są przypieczętowaniem umowy na całe życie, a prezenty nie są obietnicami. A potem zacznę akceptować swoje porażki i znosić je z podniesioną głową, otwartymi oczami i wdziękiem osoby dorosłej, a nie z żalem i gniewem dziecka. I nauczę się kroczyć drogami własnej codzienności, bo jutro jest zbyt niepewne, by coś na nim budować. Po pewnym czasie przekonam się, że nawet rozkoszne ciepło słońca parzy skórę, gdy zbyt długo go zażywasz. Zasadzę więc własny ogród i przystroję swą duszę, zamiast czekać, aż ktoś przyniesie mi kwiaty. I przekonam się, że naprawdę potrafię wiele znieść.. Że naprawdę jestem silna. I że mam swoją wartość..
|
|
 |
W świecie pełnym ciemności, wszyscy potrzebujemy jakiegoś światła. Czy jest to wielki płomień, który wskaże nam jak wygrać z powrotem coś, co straciliśmy, czy też potężna latarnia, mająca odstraszać potwory, czy kilka żarówek, które objawią nam ukrytą prawdę o naszej przeszłości. Wszyscy potrzebujemy czegoś, co pozwoli nam przetrwać noc. Nawet, jeśli jest to tylko słabiutkie światełko nadziei....
|
|
 |
Boisz się, że kiedyś będziesz biło nad urodzinowym tortem tragicznie pełnym świeczek i pomyślisz, że twój czas minął, a ty nic nie przeżyłaś? Żadnej prawdziwej arytmii, żadnej romantycznej długotrwałej tachykardii albo chociaż migotania przedsionków? Tego się lękasz, Serce? A może ograniczenie się do bicia tylko dla jednego mężczyzny budzi w tobie lęk przed zmarnowaną szansą?.
|
|
 |
Każdy z was ją zna - muzyka, która wprowadza was w ten piękny stan pozytywnych myśli, pozytywnych zmian. Bratnią duszą dla reggae się stań. / StarGuardMuffin. :*
|
|
 |
Spaliłeś z rury kane, wiksa wjeżdża Ci na banie, w rezultacie masz na wszystko wyjebane, takie sytuacje u nad dobrze znane i codziennie przerabiane. / Lales. :D
|
|
 |
Tiksa tiksa na bani, na umyśle dziury. Wyłaniam się wieczorem zza zielonej chmury. I unoszę się do góry. Ale to ja czy opary? Jest taki Meksyk w głowie, że już sam nie wiem, stary. / Lales. :D
|
|
|
|