 |
prawdopodobnie tamtego pierwszego jesiennego wieczoru, kiedy chłód nocy już dawał o sobie znać, gdzieś pomiędzy jednym, a drugim buchem, którego złapał do płuc - tylko mi się wydawało, że gdzieś w mrok zostało wypowiedziane krótkie 'kocham'.
|
|
 |
zapewne to, że tuż po przymknięciu powiek, pojawiasz się, to nieistotne. cholernie błędne nie jest również przyspieszone bicie mojego serca, po kilkanaście iskierek w źrenicach i uśmiech, kiedy tylko stajesz przede mną. zapamiętywanie układu linii na Twoich dłoniach z przesadną dokładnością to żaden obłęd. nikłe korzenie obsesji. wstęp w którym zaczynam rozpoznawać wśród tłumu Twój zapach i powoli się zakochuję.
|
|
 |
nienawidzę oklepanych tekstów podłapanych gdzieś z neta. nie znoszę niespodzianek, 'zobaczysz', 'spodoba Ci się' - kiedy osoba wygłaszająca te przypuszczenia nie ma zupełnie pojęcia, jaka jestem, co lubię i że w sumie nigdy się nie maluję, nie noszę sukienek, nie przepadam za wiśniami i mało piję, co wykracza poza powszechne stereotypy. odrzucają mnie goście, uważający się 'facetów', bo zaliczyli już niejeden zgon na vixie, i regularnie mają dostęp do fajek. kurwa, pojmij, że znając co najwyżej kilka cech mojego charakteru, moje imię i pasję - pozostaniesz co najwyżej znajomym.
|
|
 |
to nieistotne o której przychodził. nie liczyło się kilka cyferek odznaczających się wśród ciemności na zegarku. wcale nie było chorym wyskakiwaniem za piętnaście trzecia z domu wciskając na stopy kapcie. obsesja? bo lubiłam ocierać rozgrzewająco dłońmi swoje ramiona podczas, kiedy On powtarzał, że musiał mnie zobaczyć przed snem?
|
|
 |
vivo per lei da quando sai la prima volta l'ho incontrata .. ( wiesz, żyję dla niej odkąd pierwszy raz ją spotkałem )
|
|
 |
pusty dom. ściany nabrzmiałe strachem i oczekiwaniem na jeden telefon,
na jedną wiadomość, która uspokoiłaby choć na chwilę rozszalałe serce.
jak bardzo docenia się człowieka w momencie niepokoju i niepewności.
jak wielka okazuje się być wtedy miłość. / ravennn
|
|
 |
gwiazdy by ciemniej było , smutek by stale dreptać , oczy po prostu by kochać , wiara by czasem nie wierzyć
rozpacz by więcej wiedzieć , jeszcze ból by nie myśleć , ale z innymi przetrwać , koniec by nigdy nie kończyć , czas by bliskich utracić , łzy by chodziły parami , śmierć aby wszystko się stało , pomiędzy światem a nami ..
|
|
 |
przyszedł , rozpierdolił wszystko i poszedł .
|
|
 |
kochanie, ile kosztujesz ?
|
|
 |
Przymierze z diabłem, era dorosłych, pytasz o realia? w nich nie ma miłości.
|
|
 |
Uczucia są piękne choć nie zawsze coś warte.
|
|
 |
Weź powietrze w płuca, odstaw zawiść, nienawiść zostaw na istotne sprawy
|
|
|
|