 |
mówią zbyt wiele, nie wiedzą nic, oceniają po okładce, buzie im się nie zamykają, przenoszą ploty od jednej do drugiej, wszystko ma swoją moc. chcą zrównać z podłogą, obsypują błotem, odnoszą wrażenie że są na wygranej pozycji - ja przypominam, czym więcej o mnie gadają tym bardziej jestem zajebista. wystarczy współczucia dla wszystkich, przykro mi że macie tak nudne życie, marne aktorzyny. | paulysza
|
|
 |
jest jednym z największych skurwysynów na świecie, nikt tak cholernie nie manipuluje ludźmi, nikt tak perfekcyjnie nie kłamie w żywe oczy jak on, nikt nie jest tak cholernie zakochanym w sobie jak on. a ja? ja po prostu Go lubię bardziej niż powinnam. | paulysza
|
|
 |
dużo myślę, oddaję się pokusom, jestem naiwna, gadam ponad normę, piję bez umiaru, klnę za często, jestem wulgarna, chamska. gardzę, mam trudny charakter, zbyt czerwone włosy, lubię wysokie szpilki, mój bass w głośnikach jest maksymalny, piłka nożna to moje drugie życie, lubię brudne życie, nie obchodzi mnie opinia innych, nie jestem idealną córeczką, wyrabiają mi opinie po każdej imprezie, lubię Jego blond włosy i szczeniackie zachowanie. a tak po za tym mam cholernie wielkie serce, uważaj na mnie. | paulysza
|
|
 |
niektórym ludziom aż chce się przybić piątke. w twarz. krzesłem.
|
|
 |
W M2 wyłączam lampe nim wstanie rosa
idę do okna i zapalam papierosa, ta.
|
|
 |
ta, nawet jak nikt nie zrozumie nas,
Co z tego? Żaden z nas nie musi grać,
|
|
 |
a sam siedzę, tu, przed monitorem,
znów papierosa biorę w dłonie, płonie.
|
|
 |
Nie pozwalaj odejść swojemu najlepszemu przyjacielowi. Nigdy. Nie pozwalaj mu się od siebie oddalić. Ty też się od niego nie oddalaj. Dbaj o niego. Przecież nigdy nie wiesz, kiedy któreś z was będzie musiało pomóc drugiemu składać swój malutki, prywatny świat.
|
|
 |
mój syn będzie ruchał wasze córki!
|
|
 |
dobry joint, piękny seks, hello kotku dziś bez spięć ;-*
|
|
 |
potem cecha THC mnie dopadła monotonii cień i kacze wiadra.
|
|
 |
Najbardziej nie lubię momentów, kiedy zaczynam doceniać człowieka, którego straciłam. Kiedy rozumiem ile dla mnie znaczył, a jedyne co mi pozostało to żyć ze świadomością, że nie mam szans na jego odzyskanie..
|
|
|
|