 |
Teraz to się pierdol tak mocno jak ja cierpiałam. / esperer
|
|
 |
Nie rozumiem ludzi, którzy sami ze mnie zrezygnowali, odepchnęli mnie, zerwali kontakt, a potem wracają i są zdziwieni, że już na nich nie czekam.
|
|
 |
Chce spróbować jeszcze raz... Z Tobą. Od nowa. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
CZASEM NIE MÓWIĘ NIKOMU JAK NAPRAWDĘ SIĘ CZUJE. NIE DLATEGO, ŻE NIE WIEM, NIE DLATEGO, ŻE BOJĘ SIĘ ICH REAKCJI, NIE DLATEGO, ŻE IM NIE UFAM, ALE DLATEGO, ŻE NIE ZNAJDĘ ODPOWIEDNICH SŁÓW, ŻEBY MOGLI CHODŹ W MAŁYM STOPNIU MNIE ZROZUMIEĆ. [ niekoffana mistrz ]
|
|
 |
z każdym dniem coraz bardziej się do niego przywiązywałam. z każdym dniem stawał się dla mnie kimś ważniejszym. kiedy stał się już najważniejszym facetem w moim życiu, przywiązał mnie do siebie, przekonał to wtedy tak po prostu odszedł, zabrał wszystko, zostawił tylko blizny.
|
|
 |
Nie przestajemy tęsknić. Mimo upływu czasu, zanikających wspomnień. Uczymy się jedynie żyć z tęsknotą. Wierzyć, że już jej nie ma.
|
|
 |
Gdy jesteś z kimś tak blisko,to mu ufasz.
Przestajesz się pilnować.
|
|
 |
Tracę ostatnie resztki nadziei na spokój. Tracę wiarę..chęć bycia. Wszystko ucieka, zanika, blaknie. Krzyk, łzy, ból, strach. Tracę siebie. Wyniszczam się z braku bezpieczeństwa. Chowam się w najciemniejszych zakamarkach pokoju by odzyskać spokój. Odzyskać choć część siebie. Choć jeden uśmiech. Jedną iskrę w oku, która była początkiem szczęścia, które pamiętam już tylko przez mgłę.. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie jak smakuje, jaki ma zapach ani kolor. To już nie ważne. Straciłam siebie. Zapomniałam żyć, umarłam.. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Nie mów, że obiecujesz.. nie mów. Milcz. Przestań szeptać, że się zmieni. Przestań. Zamilcz. Ugryź się w jeżyk, zatkaj sobie usta dłonią, zaklej je cokolwiek. Milcz. Nie chce słyszeć, ze obiecujesz. Nie chce.. słyszysz? Nie chce.. Niespełnione obietnice bolą - bardzo. Niszczą. Odkładają się gdzieś na sercu a potem wżerają się w nie jak trucizna. Zabijają. Nie mów.. milcz. Proszę.. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
-skoczysz ze mną na drinka? – nie. – czemu nie? –czemu nie? Bo jestem dla ciebie za ładna. Bo dziwnie wyglądasz. Bo już tutaj czuję twoje gacie. Ale głównie dlatego, że prędzej wylizałabym wysmarowany gównem zad martwego konia z AIDS niż nawet rozważyła możliwość dotknięcia twojego żylastego, zaropiałego, ohydnego, sflaczałego obrzezanego, cuchnącego, walącego łoniakami fiuta, jasne? / skins, hahh
|
|
|
|