 |
tak cholernie cię nienawidzę w chwilach takich jak ta. / smacker_
|
|
 |
pieprzony ucisk w klatce piersiowej, uniemożliwiający oddychanie mówi mi, że nie jesteś tego wart. i chyba nigdy nie byłeś. / smacker_
|
|
 |
nie znalazłam cię ani pod choinką, ani nigdzie w pobliżu. może Mikołaj uznał, że w tym roku nie byłam wystarczająco grzeczna. / smacker_
|
|
 |
cofnąć czas, zapomnieć, albo iść naprzód. jedyne istniejące opcje. i wszystkie niewykonalne. / smacker_
|
|
 |
dałabym ci całą siebie na gwiazdkę, ale nie wiem, jak twoi rodzice zareagowaliby na widok leżącego pod choinką martwego ciała z przylepioną karteczką z twoim wykaligrafowanym imieniem. / smacker_
|
|
 |
przepraszam, że mam to w dupie. chociaż właściwie nie, nie przepraszam, jebie mnie to. / smacker_
|
|
 |
a z okazji świąt życzę ci, abyś za parę lat domem nazywał to samo miejsce, co ja. / smacker_
|
|
 |
uśmiechaj się do wspomnień, to prawdopodobnie wszystko co ci po nim pozostało. / smacker_
|
|
 |
Dobrze wiesz o czym mówię, więc nie kłam mi w oczy, bo się wkurwię.
|
|
 |
Jak się bawić to się bawić, lubię jak jest grubo.
|
|
 |
Mamy tu prawo do szczęścia, nie mamy szczęścia do prawa.
|
|
|
|