 |
Mój organizm domaga się jego osoby. Pragnie jego dotyku, jego ciepła, jego oddechu, bicia serca, pocałunków, słów, szeptu, oczu, dłoni, uśmiechu. Mój organizm potrzebuje szczęścia, które tylko on potrafił mi dać i poczucia bezpieczeństwa jakiego odczuwałam będąc jego dziewczyną. / napisana
|
|
 |
i tęsknię cholernie, bo wszystko przypomina Ciebie i wszystko mówi 'chce do Ciebie!' i wszystko mówi, żeby to olać i iść z Tobą na koniec świata albo cofnąć czas i przeżyć wszystko od nowa, jeszcze raz./emilsoon
|
|
 |
Już nawet nie wiem ile listów napisałam do Ciebie. Każdy mówi o miłości, tęsknocie, bólu, nadziejach i jakiegoś rodzaju rozczarowaniu. Każdy został napisany z głębi serca. Trochę szkoda, że żadnego nie przeczytasz. / napisana
|
|
 |
łzy zaczęły napływać mi do oczu. prosiłam, błagałam, żeby tak się nie zachowywał. ale żadne moje słowo do niego nie dochodziło. czułam się jak marionetka. bezradna wobec jego siły dziewczynka, która nie ma prawa się odezwać. aż w pewnym momencie pękłam. jego dotyk przestał oddziaływać na moje ciało, tak jakby zostało całkowicie pozbawione czucia. grzecznie leżałam, prosząc w myślach aby to się jak najszybciej skończyło. gdzie podział się ten na swój sposób czuły facet, który był zawsze? dlaczego akurat dzisiaj musiał udowodnić swoją siłę i grać w bezlitosnego chama?
|
|
 |
Cisza potrafi mocniej ranić niż niektóre słowa. / napisana
|
|
 |
Tak wiem, że gdybyśmy teraz dalej byli razem znów mielibyśmy cięższy okres. Teraz gdy Ty wróciłeś do pracy, a ja mam końcówkę szkoły nie mielibyśmy tyle czasu, aby normalnie się spotykać. Znów tęskniłabym tak mocno jak bywało to jesienią, ale wiesz? Ja tysiąc razy mocniej wolałam tamtą tęsknotę, bo wiedziałam, że w końcu wrócisz i powiesz jak bardzo brakowało Ci ciepła mojego ciała i bicia mojego serca. A teraz gdy odszedłeś tęsknie kolejny tydzień ze świadomością, że nie wrócisz, że nic nie powiesz, a tęsknota będzie powoli mnie zabijać. / napisana
|
|
 |
|
chwila w której odszedłeś poraziła moje serce. czułam jak umieram, jak moje myśli błądzą, wmawiając mi że to wszystko fałsz, że wciąż tu jesteś, że nigdy Cię nie zabraknie. w tamtej chwili miałam ochotę wyrwać swoje serce z klatki piersiowej, i ostatnim tchem móc Ci powiedzieć, że bez Ciebie wszystko traci na znaczeniu. | respire
|
|
 |
Kiedy ciało jest smutne, serce powoli umiera. / Albert Camus
|
|
 |
poczułam to. poczułam jak mnie pragnie, z każdym pocałunkiem coraz mocniej. tylko dlaczego, dopiero po tym jak dostał to czego chciał?
|
|
 |
2. przez tą chwilę z nim jestem najszczęśliwszą osobą pod słońcem. no ale właśnie, przez tą chwilę, bo zaraz po niej pojawia się to cholerne uczucie beznadziejności. nienawiść do samej siebie jest coraz większa. nie potrafię. nie chcę aby oglądał to, czego tak bardzo nienawidzę. a mimo to zyskuje to swoją siłą. co jeszcze bardziej potęguje obecny stan. obiecuję sobie, że to ostatnie spotkanie. to wszystko nie jest na moje siły. nie jestem w stanie wypowiedzieć przy nim nawet tego głupiego pytania, co jest między nami. nienawidzę. nienawidzę siebie, tego tak bardzo słaba jestem. nienawidzę każdego milimetra na mojej skórze, którego dotykał. a nade wszystko nienawidzę serca, które przez łzy powtarza swoją codzienną mantrę "kocham go, kocham go". kocham go, ale przede wszystkim nienawidzę.
|
|
 |
1. sam mnie przed sobą ostrzega. nieczuły, bezlitosny. jest jednym z tych typów, od których należy trzymać się z daleka. omijać obojętnie, pozwalając sobie wyłącznie na przelotny uśmiech i "cześć" rzucone w biegu. wszystkie inne sytuacje nie powinny mieć miejsca. nie dlatego, że on taki jest, ale dla własnego bezpieczeństwa. zapomnieć o wszystkim co było i ruszyć do przodu, niszcząc się od środka. bo przecież nie przestaniesz go kochać. ciągle będziesz dostawała szału, gdy nie będzie go obok, w obawie z kim tym razem kręci. a ja głupia właśnie w takim facecie poukładałam swoje uczucia, tak z dnia na dzień. a dziś? dzisiaj nie potrafię się tego pozbyć, nie potrafię uspokoić serca, które przyśpiesza krew, pomagając w tworzeniu miliona endorfin na sam widok jego sylwetki. pocałunek, dotyk, jeszcze więcej pocałunków.
|
|
 |
I chyba zgubiła mnie ta cholerna pewność, że już zawsze będzie wszystko dobrze, że mnie cierpienie już nigdy nie spotka. Jednak spotkało i to większe niż mogłabym się spodziewać. / napisana
|
|
|
|