głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika shoutsilence

 Za dużo masz na głowie  abyś biegał kilometrami  aż do utraty tchu. Nieruchomy obraz na ścianie świeci. Na zewnątrz do późnej godziny  próbując zostawić twój cień  ale jeśli świat zatrzyma się tej nocy  czy zauważysz?

mr.lonely dodano: 17 kwietnia 2013

"Za dużo masz na głowie, abyś biegał kilometrami, aż do utraty tchu. Nieruchomy obraz na ścianie świeci. Na zewnątrz do późnej godziny, próbując zostawić twój cień, ale jeśli świat zatrzyma się tej nocy, czy zauważysz?"

Bo wiesz  życie takie jest  że mimo tego  że się staramy to w pewnym momencie nadchodzi coś co sprawia  że to co kochaliśmy z całego serca  musi odejść mimo chęci pozostania. Więc proszę  żyj  śmiej się  wspominaj mnie najlepiej jak potrafisz  bo w moim sercu będziesz wiecznie. Przez ten czas stałaś się dla mnie czymś wyjątkowym  stałaś się moim natchnieniem i otworzyłaś przede mną wiele dróg  którymi niestety już wspólnie nie podążymy. Rozmroziłaś moje serce i nazwałaś je swoim imieniem. Skłaniałaś do zwierzeń za co bardzo Ci dziś dziękuję  bo gdyby nie to  do dziś dusiłbym się z rzeczami  o których nie mówiłem nikomu. Jesteś osobą  która powinna o mnie wiedzieć wszystko. Na początku zawsze bałem się Twoich reakcji  lecz niesłusznie  bo zawsze mówiłaś mi  że będzie dobrze  wysłuchałaś  zrozumiałaś  przytuliłaś i dawałaś siłę do tego  bym nie bał się niczego co przede mną. Dlatego już się nie boję. Stałaś się moim moblo  na którym piszę co myślę. Dziękuję Ci za wszystko. mr.lonely

mr.lonely dodano: 17 kwietnia 2013

Bo wiesz, życie takie jest, że mimo tego, że się staramy to w pewnym momencie nadchodzi coś co sprawia, że to co kochaliśmy z całego serca, musi odejść mimo chęci pozostania. Więc proszę, żyj, śmiej się, wspominaj mnie najlepiej jak potrafisz, bo w moim sercu będziesz wiecznie. Przez ten czas stałaś się dla mnie czymś wyjątkowym, stałaś się moim natchnieniem i otworzyłaś przede mną wiele dróg, którymi niestety już wspólnie nie podążymy. Rozmroziłaś moje serce i nazwałaś je swoim imieniem. Skłaniałaś do zwierzeń za co bardzo Ci dziś dziękuję, bo gdyby nie to, do dziś dusiłbym się z rzeczami, o których nie mówiłem nikomu. Jesteś osobą, która powinna o mnie wiedzieć wszystko. Na początku zawsze bałem się Twoich reakcji, lecz niesłusznie, bo zawsze mówiłaś mi, że będzie dobrze, wysłuchałaś, zrozumiałaś, przytuliłaś i dawałaś siłę do tego, bym nie bał się niczego co przede mną. Dlatego już się nie boję. Stałaś się moim moblo, na którym piszę co myślę. Dziękuję Ci za wszystko./mr.lonely

Nie płacz kochanie  nawet jeśli nie będzie mnie przy Tobie fizycznie  to zawsze pozostanę w Twojej głowie  zawsze znajdziesz mnie w zakamarkach swojej duszy  zawsze będę gościł w Twoim sercu  wystarczy  że zajrzysz wgłąb siebie  i pomyślisz o mnie. Nie płacz kochanie  jeszcze mamy czas  jeszcze pokażę Ci to wszystko  co obiecałem  jeszcze zabiorę Cię w miejsca godne zapamiętania. Nie płacz kochanie  to jeszcze nie czas  jeszcze nie pora na pożegnania. Nie płacz kochanie  przecież wiesz jak ciężko mi to pisać  przecież wiesz  że ciężko jest mi nawet o tym myśleć. Już proszę  nie płacz więcej  wiem  ze to nie tak miało wyglądać  nasza przyszłość miała być malowana jak obrazy największych malarzy tego świata  miała być wzorem do naśladowania  i również żałuję  że jej wspólnie nie doczekamy. Nie płacz kochanie  bo ja również zaraz uronię łzę  nie chcę okazywać Ci swojej słabości bo i tak ją ujrzysz niebawem. Nie płacz kochanie  bo cierpię bardziej  gdy widzę smutek na Twej twarzy. mr.lonel

mr.lonely dodano: 17 kwietnia 2013

Nie płacz kochanie, nawet jeśli nie będzie mnie przy Tobie fizycznie, to zawsze pozostanę w Twojej głowie, zawsze znajdziesz mnie w zakamarkach swojej duszy, zawsze będę gościł w Twoim sercu, wystarczy, że zajrzysz wgłąb siebie, i pomyślisz o mnie. Nie płacz kochanie, jeszcze mamy czas, jeszcze pokażę Ci to wszystko, co obiecałem, jeszcze zabiorę Cię w miejsca godne zapamiętania. Nie płacz kochanie, to jeszcze nie czas, jeszcze nie pora na pożegnania. Nie płacz kochanie, przecież wiesz jak ciężko mi to pisać, przecież wiesz, że ciężko jest mi nawet o tym myśleć. Już proszę, nie płacz więcej, wiem, ze to nie tak miało wyglądać, nasza przyszłość miała być malowana jak obrazy największych malarzy tego świata, miała być wzorem do naśladowania, i również żałuję, że jej wspólnie nie doczekamy. Nie płacz kochanie, bo ja również zaraz uronię łzę, nie chcę okazywać Ci swojej słabości,bo i tak ją ujrzysz niebawem. Nie płacz kochanie, bo cierpię bardziej, gdy widzę smutek na Twej twarzy./mr.lonel

Jest dziwnie. Za trzy tygodnie matura. Stos książek na biurku  który miałam przeczytać  setki słówek z angielskiego walających się na pogniecionych karteczkach po całym pokoju  z których wcale nie korzystam  ciągłe rozmowy kto wreszcie zaczął uczyć się matmy i czy rozumie już funkcje. A ja jestem spokojna. Nie panikuję  że nie umiem tego czy tamtego. Nie biegam po mieszkaniu szukając najlepszego sposobu na naukę. Po prostu siedzę z laptopem na kolanach  przeglądam stare zdjęcia  czasem poszukam jakichś konkretnych informacji o uczelniach i zastanawiam się  w który dzień wezmę się wreszcie za powtórki i czy na pewno jestem normalna  że jeszcze się nie uczę.   napisana

napisana dodano: 16 kwietnia 2013

Jest dziwnie. Za trzy tygodnie matura. Stos książek na biurku, który miałam przeczytać, setki słówek z angielskiego walających się na pogniecionych karteczkach po całym pokoju, z których wcale nie korzystam, ciągłe rozmowy kto wreszcie zaczął uczyć się matmy i czy rozumie już funkcje. A ja jestem spokojna. Nie panikuję, że nie umiem tego czy tamtego. Nie biegam po mieszkaniu szukając najlepszego sposobu na naukę. Po prostu siedzę z laptopem na kolanach, przeglądam stare zdjęcia, czasem poszukam jakichś konkretnych informacji o uczelniach i zastanawiam się, w który dzień wezmę się wreszcie za powtórki i czy na pewno jestem normalna, że jeszcze się nie uczę. / napisana

odejdź ode mnie. uciekaj jak najdalej. tak będzie lepiej. umiem tylko ranić i zadawać ból. no szybko! na co czekasz? będziesz żałować  zaufaj mi. znam takich jak ty  nie jesteś jedyny. każdy z nich odchodził wykrzykując za mną  suka   ty też tak zrobisz. nie? na prawdę nie masz pojęcia na co się piszesz. nie umiem kochać tak jakbyś pragnął  nawet nie mam czym. zawsze znajdę jakiś problem  nawet jeśli go nie ma  nie denerwuj się  z chęcią sama go stworzę. w końcu zacznę tak świrować  że za wszelką cenę będę próbowała cię zniszczyć. wtedy właśnie odejdziesz. zawiedziony  może także ze złamanym sercem. posłuchaj mojej dobrej rady i odpuść już teraz. nie zasługuję na ciebie.

briefly dodano: 16 kwietnia 2013

odejdź ode mnie. uciekaj jak najdalej. tak będzie lepiej. umiem tylko ranić i zadawać ból. no szybko! na co czekasz? będziesz żałować, zaufaj mi. znam takich jak ty, nie jesteś jedyny. każdy z nich odchodził wykrzykując za mną "suka", ty też tak zrobisz. nie? na prawdę nie masz pojęcia na co się piszesz. nie umiem kochać tak jakbyś pragnął, nawet nie mam czym. zawsze znajdę jakiś problem, nawet jeśli go nie ma, nie denerwuj się, z chęcią sama go stworzę. w końcu zacznę tak świrować, że za wszelką cenę będę próbowała cię zniszczyć. wtedy właśnie odejdziesz. zawiedziony, może także ze złamanym sercem. posłuchaj mojej dobrej rady i odpuść już teraz. nie zasługuję na ciebie.

Czasem się zastanawiam czy ja po prostu sobie Ciebie nie wymyśliłam.    napisana

napisana dodano: 16 kwietnia 2013

Czasem się zastanawiam czy ja po prostu sobie Ciebie nie wymyśliłam. / napisana

genialne! Mistrzyni    teksty briefly dodał komentarz: genialne! Mistrzyni ;) do wpisu 16 kwietnia 2013
nie rozumiem co się dzieje. to tak jakby były we mnie dwie różne osoby. pierwsza wie  że musi utrzymać wagę aby ustrzec się przed nawrotem choroby. a druga ma obsesję na punkcie odchudzania  nienawidzi tego co widzi w lustrze i jest w stanie zrobić wszystko aby się tego pozbyć. na co dzień kieruje mną ta druga. jest silniejsza  bystrzejsza  zdyscyplinowana. pierwsza ma okazję aby się wybić jedynie podczas zakupów  gdy przymierzając kolejną  za dużą  bluzkę  obrzuca mnie tysiącem wyzwisk. nie umiem panować nad nimi i to mnie przerasta. widzę  że już schudłam  ale nie mogę przestać.

briefly dodano: 16 kwietnia 2013

nie rozumiem co się dzieje. to tak jakby były we mnie dwie różne osoby. pierwsza wie, że musi utrzymać wagę aby ustrzec się przed nawrotem choroby. a druga ma obsesję na punkcie odchudzania, nienawidzi tego co widzi w lustrze i jest w stanie zrobić wszystko aby się tego pozbyć. na co dzień kieruje mną ta druga. jest silniejsza, bystrzejsza, zdyscyplinowana. pierwsza ma okazję aby się wybić jedynie podczas zakupów, gdy przymierzając kolejną (za dużą) bluzkę, obrzuca mnie tysiącem wyzwisk. nie umiem panować nad nimi i to mnie przerasta. widzę, że już schudłam, ale nie mogę przestać.

widzę ojca  tulącego swoją małą córeczkę do piersi. widzę przykładnego ojca o dobrej reputacji  z pasem w ręku. widzę ojca wracającego z pracy chwiejnym krokiem. widzę ojca wyrzekającego się rodzicielstwa. widzę ojca kłócącego się w sądzie o jak najmniejsze alimenty. widzę ojca towarzyskiego  miłego dla innych  a niszczącego psychikę swojemu dziecku. widzę ojca przesiadującego całymi dniami w szpitalu przy łóżku swojej pociechy. widzę ojca ciężko pracującego na dobro rodziny. widzę ojca wyjeżdżającego za granicę z inną kobietą. widzę ojca gwałcącego małoletnią córkę. widzę ojca cierpiącego przed wyjazdem na wojnę. i pośrodku widzę ciebie przeklinającego swojego ojca  choć nie zdajesz sobie sprawy jak wielkie masz szczęście. chciałabym mieć choćby największego bydlaka jako tatę  niż nie mieć go wcale.

briefly dodano: 16 kwietnia 2013

widzę ojca, tulącego swoją małą córeczkę do piersi. widzę przykładnego ojca o dobrej reputacji, z pasem w ręku. widzę ojca wracającego z pracy chwiejnym krokiem. widzę ojca wyrzekającego się rodzicielstwa. widzę ojca kłócącego się w sądzie o jak najmniejsze alimenty. widzę ojca towarzyskiego, miłego dla innych, a niszczącego psychikę swojemu dziecku. widzę ojca przesiadującego całymi dniami w szpitalu przy łóżku swojej pociechy. widzę ojca ciężko pracującego na dobro rodziny. widzę ojca wyjeżdżającego za granicę z inną kobietą. widzę ojca gwałcącego małoletnią córkę. widzę ojca cierpiącego przed wyjazdem na wojnę. i pośrodku widzę ciebie przeklinającego swojego ojca, choć nie zdajesz sobie sprawy jak wielkie masz szczęście. chciałabym mieć choćby największego bydlaka jako tatę, niż nie mieć go wcale.

Chaos  chaos był odkąd pamiętam  byłam zmiażdżona i bałam się byle czego  maskowałam to udawaną siłą i chłodem  wychodziłam na sukę bez serca  jednocześnie będąc najsłabszą istotą w promieniu kilkudziesięciu kilometrów  było mi zimno i ciągle nie wiedziałam co mam zrobić z faktem  że jestem taka  a nie inna że jestem inna  trudna  o wiele głębsza niż sugerowałby to mój wiek.Więc był chaos  kochałam  przerażająco kochałam  ale to nie było to  nie  chyba nie  płynęłam przez miejsca  czas  przechodziłam obojętnie obok wszystkiego  nic mnie nie dotyczyło  wszystko było jakoś obok  nie wiem  umierałam setki razy i za każdym razem budziłam się inna  mocniejsza  bezwzględna  zdecydowana i chamska  a potem  teraz  teraz pojawił się on i on  on jest jak ja  przechodził to samo co ja  rozumie mnie bez słów  jesteśmy tak podobni  tak pasujący i kiedy jest ze mną  to czuje  że razem jesteśmy lepsi od nich wszystkich  że to moja bratnia dusza  uzupełnienie i czuję  w końcu znów czuję  że mam serce.

niecalkiemludzka dodano: 16 kwietnia 2013

Chaos, chaos był odkąd pamiętam, byłam zmiażdżona i bałam się byle czego, maskowałam to udawaną siłą i chłodem, wychodziłam na sukę bez serca, jednocześnie będąc najsłabszą istotą w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, było mi zimno i ciągle nie wiedziałam co mam zrobić z faktem, że jestem taka, a nie inna,że jestem inna, trudna, o wiele głębsza niż sugerowałby to mój wiek.Więc był chaos, kochałam, przerażająco kochałam, ale to nie było to, nie, chyba nie, płynęłam przez miejsca, czas, przechodziłam obojętnie obok wszystkiego, nic mnie nie dotyczyło, wszystko było jakoś obok, nie wiem, umierałam setki razy i za każdym razem budziłam się inna, mocniejsza, bezwzględna, zdecydowana i chamska, a potem, teraz, teraz pojawił się on i on, on jest jak ja, przechodził to samo co ja, rozumie mnie bez słów, jesteśmy tak podobni, tak pasujący i kiedy jest ze mną, to czuje, że razem jesteśmy lepsi od nich wszystkich, że to moja bratnia dusza, uzupełnienie i czuję, w końcu znów czuję, że mam serce.

Uwielbiałem Cię okłamywać pamiętasz? Na przykład wtedy  kiedy staliśmy razem  a Ty podałaś mi swoje piwo  z prośbą  bym nie pił  a i tak mimo wszystko upijałem kilka łyków. Wtedy  kiedy zaciągnąłem Cię pod drzewo i mówiłem  że to ostatni pocałunek  ale po chwili całowałem Cię kolejny i kolejny raz. Wtedy  kiedy mówiłem  że siedzę w domu  a tak naprawdę byłem już w drodze do Ciebie. Wtedy  kiedy w złości mówimy sobie  że już się nie kochamy  a mimo wszystko wiesz  że kocham Cię niewyobrażalnie mocno. Pamiętam wszystkie te kłamstewka  które uwielbiałaś  twoje słodkie minki  które robiłaś za każdym razem  kiedy wychodziło na moje  pamiętam każdą naszą wspólną porażkę i każdy sukces  który osiągnęliśmy łącząc wspólnie siły. Pamiętam Ciebie  kiedy byłaś sobą  zwyczajną dziewczyną w trampkach i rozczochranych włosach. A teraz? Teraz Cię nie znam. Nie wiem  kim jest dziewczyna  którą tak bardzo kochałem  a która się tak zmieniła.Mam nadzieję  że wróci w porę i nie będzie za późno. mr.lonely

mr.lonely dodano: 16 kwietnia 2013

Uwielbiałem Cię okłamywać pamiętasz? Na przykład wtedy, kiedy staliśmy razem, a Ty podałaś mi swoje piwo, z prośbą, bym nie pił, a i tak mimo wszystko upijałem kilka łyków. Wtedy, kiedy zaciągnąłem Cię pod drzewo i mówiłem, że to ostatni pocałunek, ale po chwili całowałem Cię kolejny i kolejny raz. Wtedy, kiedy mówiłem, że siedzę w domu, a tak naprawdę byłem już w drodze do Ciebie. Wtedy, kiedy w złości mówimy sobie, że już się nie kochamy, a mimo wszystko wiesz, że kocham Cię niewyobrażalnie mocno. Pamiętam wszystkie te kłamstewka, które uwielbiałaś, twoje słodkie minki, które robiłaś za każdym razem, kiedy wychodziło na moje, pamiętam każdą naszą wspólną porażkę i każdy sukces, który osiągnęliśmy łącząc wspólnie siły. Pamiętam Ciebie, kiedy byłaś sobą, zwyczajną dziewczyną w trampkach i rozczochranych włosach. A teraz? Teraz Cię nie znam. Nie wiem, kim jest dziewczyna, którą tak bardzo kochałem, a która się tak zmieniła.Mam nadzieję, że wróci w porę i nie będzie za późno./mr.lonely

Zły dzień  kiedy uświadomiłem sobie  że nie ma jej przy mnie  kiedy jej potrzebuję. Ciągle myślę o tym  jak cholernie mi jej brakuje  jak bardzo się do niej przywiązałem  i chyba na marne  bo gdzie teraz jest? Gdzie wiadomość od niej? Mówiłem jej zawsze o wszystkim  o tym jak bardzo mi zależy  jak bardzo nie chcę jej stracić. Obiecała  że to nie nastąpi. Jak zwykle  naiwny ja  uwierzyłem. Niepotrzebnie. Teraz znowu odczuwam kłucie w klatce piersiowej  gardło dziwnie nie jest w stanie przełknąć śliny  i nawet przeklęty ból głowy  wrócił i dał się we znaki. Ale przecież wiem  że ma swoje życie. Przecież nie musi zajmować się też moim. Nie musi  bo tego mi nie obiecała. mr.lonely

mr.lonely dodano: 16 kwietnia 2013

Zły dzień, kiedy uświadomiłem sobie, że nie ma jej przy mnie, kiedy jej potrzebuję. Ciągle myślę o tym, jak cholernie mi jej brakuje, jak bardzo się do niej przywiązałem, i chyba na marne, bo gdzie teraz jest? Gdzie wiadomość od niej? Mówiłem jej zawsze o wszystkim, o tym jak bardzo mi zależy, jak bardzo nie chcę jej stracić. Obiecała, że to nie nastąpi. Jak zwykle, naiwny ja, uwierzyłem. Niepotrzebnie. Teraz znowu odczuwam kłucie w klatce piersiowej, gardło dziwnie nie jest w stanie przełknąć śliny, i nawet przeklęty ból głowy, wrócił i dał się we znaki. Ale przecież wiem, że ma swoje życie. Przecież nie musi zajmować się też moim. Nie musi, bo tego mi nie obiecała./mr.lonely

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć