 |
|
nie było Go. nie było Go w umówionym miejscu którejś środy, kiedy wywinął się nauką do testu z którego i tak dostał laskę. nie było Go, gdy chorowałam, nie byłam przez ponad tydzień w szkole. nie przyszedł do mnie, głupio śmiejąc się, że przecież nie chcę, żeby się zaraził. bywał, czasem - gdy miał ochotę się zabawić, spędzić ciekawie noc, czy ogólnie, czas. zostawił mnie samą tamtej jesieni, kiedy moje życie całkowicie się sypało.
|
|
 |
Życie bywa dziwką , której wcale nie jest przykro .
|
|
 |
|
. wiesz co ? zadajesz mi bardzo głupie pytania . Nie wiesz kim dla mnie jesteś ? jesteś dla mnie niebem , gwiazdką na tym niebie . Jesteś dla mnie wschodzącym słoneczkiem . No i zachodzącym też . Jesteś dla mnie ołówkiem w piórniku . Pomidorem na kanapce . Cieplutką pościelą .. I tym uczuciem które gości w moim brzuszku kiedy o Tobie pomyśle . A wiesz ? Ty to wszystkim dla mnie jesteś .. ♥ | dzyndzelek .
|
|
 |
Zupełnie inaczej jest, jeżeli masz kogoś, kto Cię kocha. To Ci daje setkę powodów, aby żyć. Ja ich nie mam.
|
|
 |
Nie rozumiem, dlaczego nikt nie łapie tego sarkazmu, gdy na pytanie 'co tam' odpowiadam 'zajebiście'.
|
|
 |
'wstawaj' usłyszała cichy szept. 'mamo, daj spokój, jeszcze 10 minuuut' odpowiedziała zaspanym głosem. 'wstań kochanie' przewróciła się na drugi bok i warknęła ciche 'spierdalaj'. po chwili zerwała się z łóżka uświadamiając sobie, że to on. nie mama. to on. podeszła do niego w samy topie i ulubionych majtkach po drodze rozdeptując swój stanik i pocałowała go. odeszła do biurka. zaczęła się zastanawiać dlaczego nic nie czuła całując go. dlaczego nie rozpoznała jego pięknego głosu. pijąc wodę z butelki uświadomiła sobie, że go nie kocha. że to co kiedyś czuła do niego, to już nie to. zakręcając butelkę uśmiechnęła się. 'wiesz.. kocham cię.' odparła kłamiąc. wiedziała, że tak nie można, ale że tak będzie najlepiej. najlepiej dla niej. była straszną egoistką. wiedziała, że nikt inny nie będzie wstanie pokochać jej tak jak on. bała się, więc kłamała.
|
|
|
|