 |
|
chciałabym zapomnieć, o tym co nas łączyło, co czułam do ciebie. chciałabym zapomnieć jak świetnie całujesz, jak przytulasz, i łaskoczesz. chciałabym zapomnieć, tylko po to, aby już więcej nie cierpieć widząc cie, i wiedząc, że możesz być tylko moim przyjacielem.
|
|
 |
|
Za każdym razem kiedy słyszę Twoje imię rumienią mi się policzki, spuszczam wzrok, do oczu napływają mi łzy i nie wiem jak to ukryć przed innymi, bo przecież między nami nic nie było.. jest mi zajebiście ciężko. żałuję, tęsknię, płaczę, nie śpię. chcę Ciebie. nie daje sobie rady. znowu przepraszam. to wszytsko bez sensu. 'jesteś silna, dasz sobie radę'. aha, spoko. powinnam zapomnieć, ale nie umiem. nie wiem co robić
|
|
 |
|
kochała go. całymi dniami myślała o nim, o tym co robi, z kim teraz rozmawia, czy myśli o niej. a potem okazało się, że ma drugą. ładniejszą, starszą, z pięknymi włosami. nie powiedziała mu, że wie. czekała aż sam jej to powie. spotykali się dalej, rozmawiali.. dnia 21 sierpnia, gdy powiedział, że może to już czas na ich pierwszy raz, ona wybuchła jednocześnie śmiechem, jak i płaczem- to była jej specjalność. zawsze tak robiła. inaczej nie umiała.- popatrzyła się na niego zapłakanymi oczami jednocześnie uderzając go otwartą dłonią w twarz."nie skrzywdzisz mnie już więcej, nie pozwolę na to!" wykrzyczała biegnąc przez korytarz, kierując się do drzwi wyjściowych.
|
|
 |
|
' chcesz kawę?' - zapytał obrażonym głosem, nawet na mnie nie patrząc. nadal gniewał się za wczorajszą imprezę. ' poproszę ' - miło odpowiedziałam. ' cukier też ? ' - spytał wrednie. ' owszem, kochanie ' - odpowiedziałam, nadal mając na twarzy uśmiech. ' i jak możesz Skarbie, to dodaj jeszcze mleka ' - dodałam. zalał kawę, i postaewił ją na stolik nocny. ' masz, i przestań być kurwa tak ironicznie miła' - powiedział wkuwrwiony. ' dobra, weź spierdalaj ' - rzuciłam, odwracając się na drugi bok i nakrywając kołdrą. usiadł na mnie i całując w czoło powiedział: ' kocham Cię Ty pierdolenie wredna babo '. tak, byliśmy inni niż wszyscy - czasem mówiono , że odpowiedno dobrani, jeśli chodzi o chorą psychikę. / veriolla
|
|
 |
|
Bo dziewczynki ze złamanym sercem długo śpią, mamo.
|
|
 |
|
Chciałabym wiedzieć jak to jest mieć wszystko. Choć na jeden dzień... //ananas_w_puszce
|
|
 |
|
nie piję, nie ćpam, nie palę, ale i tak spierdoliłam sobie życie, czym? otóż to, jest takie coś jak 'miłość'. / crazydream
|
|
 |
|
Mówi się że jak się kocha , to odległośc nie ma znaczenia . Może i tak . Ale zawsze znajdzie się taka do której będzie miał bliżej . [ rozjeb ♣ ]
|
|
 |
|
pewnie dla Ciebie jestem skończonym rozdziałem, lecz ty dla mnie końcem zdania. nowe rozpocznę twym imieniem. / wyluz0wany
|
|
 |
|
Sierpniowy wieczór,muzyka wydobywająca się głośników które zagłuszają jadące ulicą auta i ja.Wpatrująca się w gwiazdy które uwielbiałam już jako mała dziewczynka. Zawsze marzyłam aby dostać w swoje małe łapki chociaż jedną,chociaż na krótką chwilę,zawsze chciałam mieć taką swoją jedną jedyną gwiazdkę,tylko moją. Wtedy zadzwonił telefon,dzwoniłeś Ty.-Hej mała.Co robisz? Niech zgadnę,znów wpatrujesz się w gwiazdy? -Tak.Skąd wiedziałeś.-Heh.Przeczucie wyłaź szybko przed dom.-Ale. . . -Szybciutko,czekam. Niewiele myśląc złapała bluzę i wyszła przed dom.-Cześć kochanie.Powiedział,dotykając delikatnie moich ust.I zaczął mówić.-Widzisz maluszku tą gwiazdę ? Taka ta o tutaj.Pokazał jedną z gwiazd wskazując na nią palcem. -No widzę i co z tego? -Jest Twoja.-Jak to? -Po prostu jest Twoja skarbie,a tu masz na to dowód...Wyciągnął z kieszeni bluzy papierek na którym był akt własności gwiazdy. Uśmiechając się,rzuciłam się mu na szyje,dziękując i całując go. Ten to wie jak się podlizać.♥//miikii
|
|
 |
|
znalazłam kogoś - a może ktoś znalazł mnie - przy kim zapominam o problemach, przy kim nic innego się nie liczy, przez kogo mam ciarki- kiedy tylko jest w pobliżu, przy kim wszystko co robię wydaje się być najlepsze. przy kim nie tracę uśmiechu, w kogo mogę się wpatrywać bez końca ! uwierzylibyście, że nastanie taka zmiana ? ja dalej jestem w ciężkim szoku.
|
|
|
|