głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika shoocky

Mamy tyle wspólnych wspomnieć  że potrafię się zgubić myśląc o naszym pierwszym pocałunku  kończąc na sexie nad jeziorem. Tyle czasu spędzonego w Twoim towarzystwie  żeby teraz patrzeć jak całujesz inną. Tyle miejsc  które kojarzą mi się tylko z Tobą i tyle wiadomości na facebooku i smsów  których pozbyłam się stosunkowo niedawno. I Twoje imię  na dźwięk którego ciągle czuję ukłucie w sercu. I wszystkie imprezy. I nasi znajomi. I cholera jasna  cała ta reszta  która miała nas nigdy nie rozdzielić  ale to teraz jest nieistotne  bo nas już nie ma i jedyne co mogę  to wyobrażać sobie Twój głos wypowiadający 'kocham cię' w moją stronę  bo wiem  wiem  że już nigdy tego nie usłyszę. A teraz? Teraz ułożyłeś sobie już życie z inną  bo przecież mnie zawsze się zostawia  zawsze  no kurwa zawsze.   believe.me

believe.me dodano: 22 maja 2013

Mamy tyle wspólnych wspomnieć, że potrafię się zgubić myśląc o naszym pierwszym pocałunku, kończąc na sexie nad jeziorem. Tyle czasu spędzonego w Twoim towarzystwie, żeby teraz patrzeć jak całujesz inną. Tyle miejsc, które kojarzą mi się tylko z Tobą i tyle wiadomości na facebooku i smsów, których pozbyłam się stosunkowo niedawno. I Twoje imię, na dźwięk którego ciągle czuję ukłucie w sercu. I wszystkie imprezy. I nasi znajomi. I cholera jasna, cała ta reszta, która miała nas nigdy nie rozdzielić, ale to teraz jest nieistotne, bo nas już nie ma i jedyne co mogę, to wyobrażać sobie Twój głos wypowiadający 'kocham cię' w moją stronę, bo wiem, wiem, że już nigdy tego nie usłyszę. A teraz? Teraz ułożyłeś sobie już życie z inną, bo przecież mnie zawsze się zostawia, zawsze, no kurwa zawsze. / believe.me

Wyrzucam wszystko z szafy szukając schowanego zioła  było tu  cholera  jeszcze wczoraj tutaj było. Ręce mi się trzęsą  do oczu napływają łzy  jest  mam  szybko pakuję do torebki zostawiając wszystkie ubrania na środku pokoju  nie mam teraz sił  szybko biorę jeszcze bletki  paczkę fajek i czteropak piw  oh przecież nie chcę tutaj zostać sama  po raz kolejny  wybiegam szybko z domu  idę przed siebie  nawet nie znam tej drogi  nigdy tu nie byłam  ale jakie to ma teraz znaczenie? Przecież nie zadzwonisz ze słodkim 'kochanie  już do ciebie jadę'. I znów o Tobie pomyślałam i znów jakoś tak ciężej na sercu  ale siadam na polanie i zaczynam skręcać jointa  drżącymi rękoma wkładam do ust  kładę głowę na trawie  Boże  czemu on odszedł  czemu mnie zostawił  czemu zrobił dokładnie to samo co wszyscy przed nim  a przecież obiecał  obiecał  że on zostanie  że będzie przy mnie zawsze. I już dłużej nie mogę  dławię się łzami  kolejny raz mam dość  kolejny raz przez Ciebie.   believe.me

believe.me dodano: 21 maja 2013

Wyrzucam wszystko z szafy szukając schowanego zioła, było tu, cholera, jeszcze wczoraj tutaj było. Ręce mi się trzęsą, do oczu napływają łzy, jest, mam, szybko pakuję do torebki zostawiając wszystkie ubrania na środku pokoju, nie mam teraz sił, szybko biorę jeszcze bletki, paczkę fajek i czteropak piw, oh przecież nie chcę tutaj zostać sama, po raz kolejny, wybiegam szybko z domu, idę przed siebie, nawet nie znam tej drogi, nigdy tu nie byłam, ale jakie to ma teraz znaczenie? Przecież nie zadzwonisz ze słodkim 'kochanie, już do ciebie jadę'. I znów o Tobie pomyślałam i znów jakoś tak ciężej na sercu, ale siadam na polanie i zaczynam skręcać jointa, drżącymi rękoma wkładam do ust, kładę głowę na trawie, Boże, czemu on odszedł, czemu mnie zostawił, czemu zrobił dokładnie to samo co wszyscy przed nim, a przecież obiecał, obiecał, że on zostanie, że będzie przy mnie zawsze. I już dłużej nie mogę, dławię się łzami, kolejny raz mam dość, kolejny raz przez Ciebie. / believe.me

Te ściany przesiąknięte Twoją obecnością  łóżko  które wciąż pachnie Twoimi perfumami  zdjęcia  które ciągle wiszą nad łóżkiem  zapisane kartki w moim zeszycie o tym jak bardzo mnie kochasz  jak bardzo jesteś szczęśliwy  bilety ze wspólnych imprez  prezenty  których jeszcze nie schowałam  misiek leżący na łóżku z napisem 'kocham cię'  Twój podkoszulek gdzieś między moimi ubraniami  o i są nawet bokserki i bluza  bluzę też tutaj zostawiłeś  Twoja ulubiona książka  którą położyłeś na stoliku nocnym. I to chyba wszystko co mi po Tobie zostało i kiedy o tym myślę to tak jakby trochę cierpię  tak jakby trochę rozrywa mi serce  tak jakby chciałabym umrzeć  ale pytasz co u mnie? Wszystko okej  przecież żyję  oddycham i nawet tak często nie płaczę  ale  ale tak jakoś wykurwiście mi Ciebie brakuje. Tyle  ot taka drobnostka.   believe.me

believe.me dodano: 21 maja 2013

Te ściany przesiąknięte Twoją obecnością, łóżko, które wciąż pachnie Twoimi perfumami, zdjęcia, które ciągle wiszą nad łóżkiem, zapisane kartki w moim zeszycie o tym jak bardzo mnie kochasz, jak bardzo jesteś szczęśliwy, bilety ze wspólnych imprez, prezenty, których jeszcze nie schowałam, misiek leżący na łóżku z napisem 'kocham cię', Twój podkoszulek gdzieś między moimi ubraniami, o i są nawet bokserki i bluza, bluzę też tutaj zostawiłeś, Twoja ulubiona książka, którą położyłeś na stoliku nocnym. I to chyba wszystko co mi po Tobie zostało i kiedy o tym myślę to tak jakby trochę cierpię, tak jakby trochę rozrywa mi serce, tak jakby chciałabym umrzeć, ale pytasz co u mnie? Wszystko okej, przecież żyję, oddycham i nawet tak często nie płaczę, ale, ale tak jakoś wykurwiście mi Ciebie brakuje. Tyle, ot taka drobnostka. / believe.me

pływaliśmy w jeziorze gdy nagle Mateusz wyskoczył z misją: skaczemy ze skały .na początku opierałam się temu pomysłowi ale za jakieś pięć minut stałam już na skarpie.kilku kumpli i Damian skoczyli już a ja panikowałam błagając Mateusza by mnie stąd sprowadził.  No dawaj Żaki  bo Cię zepchnę  zagroził przyjaciel. nawet nie próbuj  spanikowałam odsuwając się. złapał mnie  po czym objął  i podał swoją rękę. skoczymy razem  oznajmił. patrzyłam z przerażeniem na Niego i wodę  która była tak bardzo oddalona od Nas. zaufaj mi  powiedział. ufam Ci  zdążyłam powiedzieć  a po chwili leciałam już w dół  drąc się w niebogłosy.gdy już wynurzyłam się z wody zauważyłam że nadal trzymam rękę Mateusza.uśmiechnął się pytając jak było. zaufałam Ci już milion lat temu  i dobrze zrobiłam  bo nie przejadę się nigdy.było świetnie  powiedziałam  po czym lekko Go podtopiłam uśmiechając się sama do siebie  na myśl o tym  że wiem że zawsze gdy trzeba  poda mi rękę i poprowadzi do samego końca.   kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 21 maja 2013

pływaliśmy w jeziorze,gdy nagle Mateusz wyskoczył z misją:"skaczemy ze skały".na początku opierałam się temu pomysłowi,ale za jakieś pięć minut stałam już na skarpie.kilku kumpli,i Damian skoczyli już,a ja panikowałam,błagając Mateusza by mnie stąd sprowadził. "No dawaj Żaki, bo Cię zepchnę"-zagroził przyjaciel."nawet nie próbuj"-spanikowałam,odsuwając się. złapał mnie, po czym objął, i podał swoją rękę."skoczymy razem"-oznajmił. patrzyłam z przerażeniem na Niego i wodę, która była tak bardzo oddalona od Nas."zaufaj mi"-powiedział."ufam Ci"-zdążyłam powiedzieć, a po chwili leciałam już w dół, drąc się w niebogłosy.gdy już wynurzyłam się z wody,zauważyłam,że nadal trzymam rękę Mateusza.uśmiechnął się pytając jak było."zaufałam Ci już milion lat temu, i dobrze zrobiłam, bo nie przejadę się nigdy.było świetnie"-powiedziałam, po czym lekko Go podtopiłam,uśmiechając się sama do siebie, na myśl o tym, że wiem,że zawsze,gdy trzeba, poda mi rękę,i poprowadzi-do samego końca.|| kissmyshoes

 cz.1 wracałam z  treningu przez park. była zima jakoś około 22. byłam na tyle zmęczona  że ledwie podnosiłam nogi. nagle zauważyłam pewną typiarę z koleżankami  która obiecała mi wpierdol za pewien incydent z imprezy.  kurwa  tylko nie dzisiaj    burknęłam pod nosem wybierając numer Mateusza  i wkładając telefon do torby   wiedziałam  co mnie czeka. liczyłam na to  że jak już mnie dorwie  to sama  ale przeliczyłam się. poszło pare wyzwisk  i po chwili poczułam uderzenie prosto w twarz. oddałam Jej  zaczęłyśmy się szarpać  i nagle zostałam wywrócona przez jedną z Jej kumpeli. skuliłam się  czując jak dostaję buty na żebra i po chwili   na twarz. miałam wrażenie  że to się nie kończy  trwa wieki  a ból stawał się coraz większy i większy. modliłam się o to  by Mateusz odebrał telefon i słyszał to wszystko   nagle pojawił się  a One zniknęły. podbiegł do mnie panikując  i dzwoniąc po karetkę.

kissmyshoes dodano: 21 maja 2013

[cz.1]wracałam z treningu przez park. była zima,jakoś około 22. byłam na tyle zmęczona, że ledwie podnosiłam nogi. nagle zauważyłam pewną typiarę z koleżankami, która obiecała mi wpierdol za pewien incydent z imprezy. "kurwa, tylko nie dzisiaj" - burknęłam pod nosem,wybierając numer Mateusza, i wkładając telefon do torby - wiedziałam, co mnie czeka. liczyłam na to, że jak już mnie dorwie, to sama, ale przeliczyłam się. poszło pare wyzwisk, i po chwili poczułam uderzenie prosto w twarz. oddałam Jej, zaczęłyśmy się szarpać, i nagle zostałam wywrócona przez jedną z Jej kumpeli. skuliłam się, czując jak dostaję buty na żebra i po chwili - na twarz. miałam wrażenie, że to się nie kończy, trwa wieki, a ból stawał się coraz większy i większy. modliłam się o to, by Mateusz odebrał telefon i słyszał to wszystko - nagle pojawił się, a One zniknęły. podbiegł do mnie panikując, i dzwoniąc po karetkę.

 cz.2  błagał mnie  bym nie odlatywała  a ja zwijałam się z bólu do tego stopnia  że dłonie ścisnęłam w pięści  a paznokcie przebijały mi skórę. modliłam się o to by w końcu usłyszeć sygnał karetki  i o to by ten pieprzony ból się skończył   na darmo. ból towarzyszył mi jeszcze przez dwa miesiące  a od tamtego dnia moja szczęka jest bogatsza o dwie tytanowe płytki  a moja siła i doświadczenie   o kilka treningów boksu więcej  bo właśnie to obiecałam sobie podczas gdy ta szmata kopała mnie po twarzy.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 21 maja 2013

[cz.2] błagał mnie, bym nie odlatywała, a ja zwijałam się z bólu do tego stopnia, że dłonie ścisnęłam w pięści, a paznokcie przebijały mi skórę. modliłam się o to by w końcu usłyszeć sygnał karetki, i o to by ten pieprzony ból się skończył - na darmo. ból towarzyszył mi jeszcze przez dwa miesiące, a od tamtego dnia moja szczęka jest bogatsza o dwie tytanowe płytki, a moja siła i doświadczenie - o kilka treningów boksu więcej, bo właśnie to obiecałam sobie podczas gdy ta szmata kopała mnie po twarzy. || kissmyshoes

I czemu ja się jeszcze łudzę czemu mam nadzieję przecież dobrze wiem że nie jestem kobietą dla Ciebie nie jestem kobietą z którą chciałbyś spędzić swoje życie oh ale pragniesz mnie pragniesz mojego ciała w każdej sekundzie wiem to ale to nie to czego od Ciebie oczekuję.Nie chcę Cię na jedną noc chcę Cię na całe życie chcę przy Tobie zasypiać i budzić się chcę z Tobą się kochać w każdym możliwym miejscu chcę spełniać swoje marzenia przy Twoim boku chcę być Twoja chcę być tą najważniejszą dla Ciebie no przecież przecież tak mówiłeś jakieś głupie 'kochanie' które nie miało znaczenia na następny dzień w którym oznajmiłam że wyjeżdżam.Jak mogliśmy spieprzyć to wszystko jak jak mogliśmy o to nie walczyć jak mogliśmy nawet o tym nie pogadać kurwa frajerze tak bardzo Cię kocham tak bardzo kocham frajera jakim jesteś.I kiedyś to mnie doszczętnie zniszczy wiem to oh przecież to już się dzieje już mnie to niszczy już ledwo żyję.Ale oddycham więc wciąż zaliczają mnie do żywych  idioci.  believe.me

believe.me dodano: 20 maja 2013

I czemu ja się jeszcze łudzę,czemu mam nadzieję,przecież dobrze wiem,że nie jestem kobietą dla Ciebie,nie jestem kobietą,z którą chciałbyś spędzić swoje życie,oh,ale pragniesz mnie,pragniesz mojego ciała w każdej sekundzie,wiem to,ale to nie to,czego od Ciebie oczekuję.Nie chcę Cię na jedną noc,chcę Cię na całe życie,chcę przy Tobie zasypiać i budzić się,chcę z Tobą się kochać w każdym możliwym miejscu,chcę spełniać swoje marzenia przy Twoim boku,chcę być Twoja,chcę być tą najważniejszą dla Ciebie,no przecież,przecież tak mówiłeś,jakieś głupie 'kochanie',które nie miało znaczenia na następny dzień,w którym oznajmiłam,że wyjeżdżam.Jak mogliśmy spieprzyć to wszystko,jak,jak mogliśmy o to nie walczyć,jak mogliśmy nawet o tym nie pogadać,kurwa,frajerze,tak bardzo Cię kocham,tak bardzo kocham frajera jakim jesteś.I kiedyś to mnie doszczętnie zniszczy,wiem to,oh,przecież to już się dzieje,już mnie to niszczy,już ledwo żyję.Ale oddycham,więc wciąż zaliczają mnie do żywych, idioci./ believe.me

Proszę  nie odchodź  możesz mnie nazywać dziwką  możesz  kurwa  przecież masz powody  możesz się do mnie nie odzywać  możesz mi nie wierzyć  ale nie odchodź  cholera  nie odchodź  bądź tutaj  przytulaj mnie  całuj  kurwa mać  no proszę Cię  tak bardzo proszę  nie zostawiaj mnie samej  bo rozsypię się na kawałki  bo się nie pozbieram  bo nie umiem ogarnąć tego życia  kochanie  przecież chcę być tylko z Tobą  to przeszłość  przeszłość się nie liczy  oh zrozum  oh no zrozum  to alkohol  to tylko pieprzony alkohol  przepraszam  przepraszam  przepraszam  ale wybacz mi  tak bardzo nie umiem żyć bez Ciebie..   believe.me

believe.me dodano: 20 maja 2013

Proszę, nie odchodź, możesz mnie nazywać dziwką, możesz, kurwa, przecież masz powody, możesz się do mnie nie odzywać ,możesz mi nie wierzyć, ale nie odchodź, cholera, nie odchodź, bądź tutaj, przytulaj mnie, całuj, kurwa mać, no proszę Cię, tak bardzo proszę, nie zostawiaj mnie samej, bo rozsypię się na kawałki, bo się nie pozbieram, bo nie umiem ogarnąć tego życia, kochanie, przecież chcę być tylko z Tobą, to przeszłość, przeszłość się nie liczy, oh zrozum, oh no zrozum, to alkohol, to tylko pieprzony alkohol, przepraszam, przepraszam, przepraszam, ale wybacz mi, tak bardzo nie umiem żyć bez Ciebie.. / believe.me

Jesteś gdzieś tam w świecie zupełnie innym niż ten nasz  pełen syfu i nieprzyjemności. Pewnie jest Ci tam lepiej  pewnie już zapomniałaś jak mam na imię  przy jakich kawałkach lubiliśmy tańczyć  jaką kawę piliśmy w chłodne wieczory. Pewnie masz tam nowych przyjaciół  od których uzależniasz swoje dni. Dziś byłyby Twoje 19 urodziny. Zapalam znicz na Twoim grobie z nadzieją  że choć przez jedną krótką chwilę przypomnimy sobie nasze wspólne dni. Przyglądam się zdjęciu na marmurowej płycie i widzę dziewczynę jaką zapamiętałem  uśmiechniętą o intensywnych niebieskich oczach. Mam nadzieję  że gdy blask znicza uderzy w Twoje serce  poczujesz  że wciąż pamiętam  że mimo upływającego czasu  wciąż istniejesz i masz prywatne miejsce w moim sercu. Żyj sobie spokojnie i odzywaj się od czasu do czasu. Chciałbym czasem pogadać z kimś  kto rozumiał mnie jak nikt inny i wywoływał uśmiech na twarzy nawet przez słuchawkę telefonu. mr.lonely

mr.lonely dodano: 20 maja 2013

Jesteś gdzieś tam w świecie zupełnie innym niż ten nasz, pełen syfu i nieprzyjemności. Pewnie jest Ci tam lepiej, pewnie już zapomniałaś jak mam na imię, przy jakich kawałkach lubiliśmy tańczyć, jaką kawę piliśmy w chłodne wieczory. Pewnie masz tam nowych przyjaciół, od których uzależniasz swoje dni. Dziś byłyby Twoje 19 urodziny. Zapalam znicz na Twoim grobie z nadzieją, że choć przez jedną krótką chwilę przypomnimy sobie nasze wspólne dni. Przyglądam się zdjęciu na marmurowej płycie i widzę dziewczynę jaką zapamiętałem, uśmiechniętą o intensywnych niebieskich oczach. Mam nadzieję, że gdy blask znicza uderzy w Twoje serce, poczujesz, że wciąż pamiętam, że mimo upływającego czasu, wciąż istniejesz i masz prywatne miejsce w moim sercu. Żyj sobie spokojnie i odzywaj się od czasu do czasu. Chciałbym czasem pogadać z kimś, kto rozumiał mnie jak nikt inny i wywoływał uśmiech na twarzy nawet przez słuchawkę telefonu./mr.lonely

odebrałam telefon  i nagle w słuchawce usłyszała cichy głos ojca:  Żaklina  Ty mnie nienawidzisz prawda?   zapytał. przez chwilę nie mogłam wydobyć z siebie słowa  zastanawiając się  jakim prawe wogóle do mnie zadzwonił.  przecież wiesz. po co dzwonisz?    w końcu coś z siebie wydusiłam.  jestem w szpitalu  ale to już wiesz. mój stan jest ciężki  i po prostu chciałem wiedzieć..chciałem Cię usłyszeć    powiedział powoli. słuchałam jak mówi  czując nie współczucie  nie miłość   a obrzydzenie.  powiedz mi coś  proszę Cię. pewnie życzysz mi śmierci..    ponownie się odezwał. wzięłam głęboki oddech  po czym spokojnie odpowiedziałam:   Nie  nie życzę Ci śmierci. Życzę Ci  żeby ktoś jeszcze zdążył Cię w życiu zranić tak mocno  jak Ty zraniłeś mnie  tato    po czym rozłączyłam się  siadając na fotelu i próbując powstrzymać łzy  i wspomnienia  które zaczęły uderzać mnie z każdej strony serca  które tak bardzo bolało.   kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 20 maja 2013

odebrałam telefon, i nagle w słuchawce usłyszała cichy głos ojca: "Żaklina, Ty mnie nienawidzisz,prawda?"- zapytał. przez chwilę nie mogłam wydobyć z siebie słowa, zastanawiając się, jakim prawe wogóle do mnie zadzwonił. "przecież wiesz. po co dzwonisz?" - w końcu coś z siebie wydusiłam. "jestem w szpitalu, ale to już wiesz. mój stan jest ciężki, i po prostu chciałem wiedzieć..chciałem Cię usłyszeć" - powiedział,powoli. słuchałam jak mówi, czując nie współczucie, nie miłość - a obrzydzenie. "powiedz mi coś, proszę Cię. pewnie życzysz mi śmierci.." - ponownie się odezwał. wzięłam głęboki oddech, po czym spokojnie odpowiedziałam: " Nie, nie życzę Ci śmierci. Życzę Ci, żeby ktoś jeszcze zdążył Cię w życiu zranić tak mocno, jak Ty zraniłeś mnie, tato" , po czym rozłączyłam się, siadając na fotelu i próbując powstrzymać łzy, i wspomnienia, które zaczęły uderzać mnie z każdej strony serca, które tak bardzo bolało.|| kissmyshoes

Może łatwiej byłoby zapomnieć o Tobie  odrzucić każdą sekundę spędzoną razem  wymazać z pamięci wszelkie cierpienia  których dostarczała nam Twoja matka  która do końca życia nie wybaczy mi  że zabrałam jej syna  połamać wszystkie płyty  spalić zdjęcia i prezenty od Ciebie  ale czy świadczyłoby to o mojej dojrzałości? Zdecydowanie nie. Ucieczka nie jest najlepszym rozwiązaniem  dojrzały człowiek zmierzy się z problemem jakim w tym przypadku jesteś Ty. Jeśli uczucie jest tak silne  to dlaczego nie spróbować wykorzystać go w inny sposób? Otaczające mnie dobro postanowiłam przelewać na innych. Zyskałam spokój ducha i bezpieczeństwo. Mam już wszystko. Brakuje mi jeszcze jednego elementu układanki  Ciebie.

waniilia dodano: 19 maja 2013

Może łatwiej byłoby zapomnieć o Tobie, odrzucić każdą sekundę spędzoną razem, wymazać z pamięci wszelkie cierpienia, których dostarczała nam Twoja matka, która do końca życia nie wybaczy mi, że zabrałam jej syna, połamać wszystkie płyty, spalić zdjęcia i prezenty od Ciebie, ale czy świadczyłoby to o mojej dojrzałości? Zdecydowanie nie. Ucieczka nie jest najlepszym rozwiązaniem, dojrzały człowiek zmierzy się z problemem jakim w tym przypadku jesteś Ty. Jeśli uczucie jest tak silne, to dlaczego nie spróbować wykorzystać go w inny sposób? Otaczające mnie dobro postanowiłam przelewać na innych. Zyskałam spokój ducha i bezpieczeństwo. Mam już wszystko. Brakuje mi jeszcze jednego elementu układanki, Ciebie.

Kiedyś przypomnisz sobie o mnie. Zadzwonisz do mnie licząc  że odbiorę telefon  ale w słuchawce usłyszysz jedynie znaczącą ciszę. Zapukasz do drzwi mojego mieszkania  których nie otworzę i będziesz szukać mnie u znajomych. W czarnych słuchawkach usłyszysz naszą piosenkę i nareszcie dotrą do Ciebie słowa  którymi karmiłam Cię każdego dnia. Zostaniesz sam. Nikt nie przytuli się mocno i nie będzie próbował wyciągnąć z Ciebie tego co masz w serduszku. W swoich oczach dostrzeżesz łzy. Przestraszysz się  bo przecież Ty nigdy nie płaczesz. Spojrzysz w gwiazdy i zrozumiesz co czułam gdy mówiłam  że są cudownie piękne. Zamkniesz się w czterech ścianach  załamany moją obojętnością. Myślałeś  że będę czekać przez całe życie  myliłeś się. Robiłam to bardzo długo. Zaciskałam pięści  przygryzałam wargi  ale teraz jest już za późno. Mleko się rozlało  a droga do sklepu po nowe jest zdecydowanie za długa. Zapomnij.

waniilia dodano: 19 maja 2013

Kiedyś przypomnisz sobie o mnie. Zadzwonisz do mnie licząc, że odbiorę telefon, ale w słuchawce usłyszysz jedynie znaczącą ciszę. Zapukasz do drzwi mojego mieszkania, których nie otworzę i będziesz szukać mnie u znajomych. W czarnych słuchawkach usłyszysz naszą piosenkę i nareszcie dotrą do Ciebie słowa, którymi karmiłam Cię każdego dnia. Zostaniesz sam. Nikt nie przytuli się mocno i nie będzie próbował wyciągnąć z Ciebie tego co masz w serduszku. W swoich oczach dostrzeżesz łzy. Przestraszysz się, bo przecież Ty nigdy nie płaczesz. Spojrzysz w gwiazdy i zrozumiesz co czułam gdy mówiłam, że są cudownie piękne. Zamkniesz się w czterech ścianach, załamany moją obojętnością. Myślałeś, że będę czekać przez całe życie, myliłeś się. Robiłam to bardzo długo. Zaciskałam pięści, przygryzałam wargi, ale teraz jest już za późno. Mleko się rozlało, a droga do sklepu po nowe jest zdecydowanie za długa. Zapomnij.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć