 |
` czyż ma miłość może przeistoczyć się
z platonicznej we wzajemną?
|
|
 |
Utopić się w szklance marzeń.
Zachłysnąć się łykiem szczęścia.
|
|
 |
Wędrując drogą usypaną złudzeniami...
|
|
 |
I choć minęło tyle czasu, ja wciąż pamiętam Twoje charakterystyczne gesty, Twój głośny śmiech i kolor Twoich policzków, gdy się zawstydzasz.
|
|
 |
Przyglądam się Twoim oczom,
już pamiętam dlaczego Cię
kocham i co to za stan.
|
|
 |
Nie chciała nic, prócz bycia przy nim,
ten naćpany kretyn nigdy tego nie rozkmini..
|
|
 |
Tylko anioł czekał aż jej serce zgaśnie,
By zamknąć niewinne powieki na zawsze...
|
|
 |
Łezka w oku kręci sie od zawsze,
jak spadnie nadzieja moja zgaśnie..
|
|
 |
-rozmawiacie? -nie.. -piszecie? -nie.. -utrzymujecie jakiś kontakt? -nie.. -czy on w ogóle na Ciebie patrzy? -nie.. -no widzisz.. on jest obojętny! -wiesz co właśnie zrobiłeś? -tak, wytłumaczyłem Ci, że i tak już z nim nigdy nie będziesz i że musisz się z tym pogodzić... -nie! -no więc co? -właśnie złamałeś swoją obietnicę! -jaką? -zraniłeś mnie! zraniłeś mnie najbardziej! -przepraszam..//dwiemniedwochciebie
|
|
 |
'nie wiadomo, do czego potrzebna jest większa dojrzałość:
do miłości czy do rozstania'
|
|
 |
A ona ciągle sobie wmawia:
'za pewien czas będę się z tego śmiała'
|
|
|
|