 |
mam więcej uroku w swoim jednym trampku niż Ty w swoich wszystkich tipsach.
|
|
 |
Już od pewnego czasu nie utrzymywali żadnych kontaktów. Jedynie na siebie spoglądali od czasu do czasu na szkolnym korytarzu. On w końcu odważył się do niej odezwać. Kiedy już powiedział do niej cześć, ta się tylko na niego popatrzyła i odeszła obojętnie. Bez słowa. Nie miała zamiaru odpowiadać komuś takiemu jak On. Nie nawiedziła go. Za to wszystko co jej zrobił. Za co ją oskarżył i jak potraktował. Za nie mówienie prawdy na jej temat.
|
|
 |
Widziałam w Tobie same zalety, zero wad. Byłeś idealnym chłopakiem. Kochałam Cię. Wierzyłam w każde Twoje słowo. Zawsze wybaczałam. Byłeś dla mnie jak narkotyk. Ale to już przeszłość. Już Cię nie kocham. Choroba zwana miłością minęła. Przekonałam się jaki jesteś na prawdę. Wreszcie poznałam Ciebie, tego prawdziwego. Przejrzałam na oczy. I wiesz co? Sama się sobie dziwię, że mogłam kochać takiego skurwiela jak Ty.
|
|
 |
-a Ty co mi obiecasz?
-mogę Ci obiecać, że się w Tobie zakocham i że to tylko kwestia czasu.
|
|
 |
Widział jak przez cały dzień przyglądała mu się. Chciała podejść, ale cały czas otaczali go kumple. Po lekcjach stał pod szkołą. Podeszła do niego i powiedziała "Przepraszam. Daj nam szanse." "Nam? Nas już nie ma. Wszystko spieprzyłaś."- odpowiedział. Po jej policzkach spływały łzy, a on podszedł do wysokiej brunetki, pocałował ją. Tak, to jego nowa miłość, teraz Ona jest dla niego najważniejsza.
|
|
 |
"Jesteś mężczyzną?,uderzyłeś kiedyś kobietę?.Jeśli tak to nie było pierwszego pytania"
///////
|
|
 |
- jesteś szczęśliwa?
- powiedzmy.
- powiedzmy?
- no tak. bo to zależy..
- od czego?
- od tego czy jesteś blisko.
- dzisiaj będę.
- no więc dzisiaj będę szczęśliwa.
|
|
 |
Tutaj miał być piękny tekst o prawdziwej , szczerej , bezinteresownej , jedynej, wyjątkowej, nie znającej granic i trwającej do końca życia miłości. Niestety - autora dopadła pieprzona rzeczywistość i reszta jego przemyśleń nie nadaje się do publikacji.
|
|
 |
Malowane po chodnikach serca dawno zmył już deszcz.
|
|
 |
Odczekać 6 godzin, albo kilka dni, pare miesięcy, rok. Potem znów zaświeci słońce./nett
|
|
 |
Gdy ją ujrzał, uśmiechnął się szeroko. Podbiegł do niej i uściskał z całej siły, tak, jakby nie widział jej już kilka lat. Nachylił się i musnął delikatnie wargami jej ciepły policzek. Wyznał jej miłość.. Ona zaś chwyciła go za spód koszuli i przyciągnęła do siebie. Zagryzła delikatnie dolną wargę i utonęła w jego pięknych, brązowych oczach.. Była szczęśliwa.. Po raz pierwszy, od dłużego czasu, poczuła, że ma wszystko czego potrzebowała.
|
|
 |
Idziesz z kimś, wydawało by się z kimś najważniejszym, przez swoje życie, nagle stajecie na rogu dobrze znanej wam ulicy, bo przecież chodzicie tędy co dzień, jednak okazuje się, że każde z was chce iść w inną stronę i jeśli żadne z was nie poświęci swojej dumy i swojego ego, to wszystko co tworzyliście rozpieprzy się od tak . jedno małe nieporozumienie dotyczące dalszej drogi, jest w stanie skreślić tak po prostu skreślić wszystkie wasze wspólnie spędzone dni.
|
|
|
|