 |
Jestem jędzą i zołzą.. Wiem że często Cię tym ranię. Nie umiem sie zmienić, przepraszam.
|
|
 |
razem, choć obiektywnie prawie wcale..
|
|
 |
Znosisz wszystko dzielnie, jesteś twarda i nie łamiesz się wcale. Aż pewnego dnia siadasz i poprostu ryczysz. Tak po prostu. Trzymasz w sobie wszystko i nagle coś pęka..
|
|
 |
A dzisiaj zwyczajnie chce mi sie wyć...
|
|
 |
Obiecałeś, że nasze wspólne wakacje zbliżą nas do siebie... Tymczasem jest tak samo jak bylo..
|
|
 |
manipuluję Tobą, mentalista kurwa mać
|
|
 |
kiedy widzisz mnie z kieliszkiem w ręce to nie podchodź, będziesz moja nawet jeśli nie chcesz
|
|
 |
nie wiem czy kręci ją seks na plaży, czy już brazzersi
|
|
 |
jest ciemno, sam tutaj jestem, serce mi wali w płuco jak w bęben,
chciałem łyknąć tabletkę - nie mogę, bo trzesą mi się ręce i kręci sięw głowie
|
|
 |
może ona pamięta mnie jeszcze, może tu wejdzie, otworzy okna,
uśmiechem cofnie tą chorą incepcję, obudzę się wreszcie i zniknie koszmar
|
|
 |
przechlałem się kurwa do granic, już nie znam się na żartach
|
|
 |
przecież znamy się, wiem, to działa jak jabłko niezgody z drugiej strony, zaufaniem możesz zestrzelić je z głowy
|
|
|
|