 |
99% facetów jest przystojnych. Pozostały 1% chodzi do mojej klasy.
|
|
 |
Ciężko mi bardzo. Cięzko mi oddychać. Ciężko mi wypowiedzieć jakiekolwiek słowo. Cięzko mi spogladać przed siebie, w przyszłośc. Ciężko mi żyć, wiesz?
|
|
 |
Ledwo co opanowuję śmiech. Patrzę na te przerażone spojrzenia, słucham boskich życiowych rad, tego jak to mi zaszkodzi, do czego doprowadzi. Próbuję ogarnąć jak cholerni pedagodzy z podobno zajebistym doświadczeniem i podejściem oceniają człowieka przez pryzmat przeszłości, nie dostrzegając tych lat przez które mogło zmienić się wszystko. Idą jakimiś chorymi ścieżkami, prowadzeni za rękę przez stereotypy. Kiwam głową, wlepiając na zawołanie na twarz najsłodszy uśmiech - lekarz kazał przytakiwać.
|
|
 |
Wargi przy jego uchu, ciepło oddechu na szyi. I opowiadam Mu o całym swoim życiu.
|
|
 |
Pytam Boga, czy rozda lepsze karty, bo mam wrażenie, że to kurwa jakieś żarty.
|
|
 |
-Znasz to uczucie?
-Jakie?
-Kiedy patrzysz na kogoś i wiesz, że on nie czuje tego co Ty?
|
|
 |
-Dlaczego już na mnie nie patrzysz?
-Bo każde spojrzenie w Twoje oczy jest powodem, by Cię nadal kochać.
|
|
 |
Myślałam, że już dałam spokój dawnym wspomnieniom. Ale tak naprawdę zawsze będziesz mieszkał w kącie mojej głowy.
|
|
 |
Stare dobre czasy . Lubimy do nich wracać lecz nie zdajemy sobie sprawy z tego, że za kilka lat będziemy tak mówić o dniu dzisiejszym.
|
|
 |
Musisz wrócić, musisz wrócić, bo musisz być tutaj, rozumiesz ?! Musisz, bo się rozpadnę, bo niedługo rozpuszczę sobie soczewki od ciągłego płakania i żołądek też rozpuszczę tabletkami z wódką i kawą; musisz, bo to już jest coś więcej niż to, że Twój brak boli, to jest agonia, choroba psychiczna, chęć zawiązania naszych żył na supeł, to fakt, że bez Ciebie jestem niekompletna, to jak dziura po kuli, awaria systemu, ciągłe rozgrzebywanie czegoś co chciałoby już zostać zapomniane, zakopane, chociaż na chwilę, to jest przerażająca prawda, że wciągnęłam się tak bardzo, że bez Ciebie po prostu jestem w stanie, nie mam siły, nie jestem zdolna do niczego. / niecalkiemludzka
|
|
 |
Środek tygodnia, wieczór, temperatura ledwo co przekraczająca zero stopni, większość ogarnia zadania domowe lub odpoczywa pod ciepłym kocem przed telewizorem. Telefon: "do chuja pana, nic się nie dzieje, wychodź ze mną w tej chwili na piwo".
|
|
|
|