 |
Ty uwielbiasz mnie ranić i to chyba nie jest spoko.
|
|
 |
Tu kilku ludziom nie podam już dłoni, niech sobie idą, idą się pierdolić.
|
|
 |
Wiem, że mnie kochasz, ale nie wiem dlaczego. Patrzę na ciebie i nie mogę zrozumieć: dlaczego to ja. Za każdym razem gdy odzyskuję równowagę, znowu ją tracę. Bo to nie powinnam być ja i myślę, że gdy do tego dojdziesz, zabije mnie to.
|
|
 |
Mówią, że zakończone przyjaźnie nigdy nie były przyjaźniami, ja jednak cholera wiem, że oni byli dla mnie wtedy więcej niż ważni. To tylko drogi, które trzeba było wybrać, nas poróżniły.
|
|
 |
w domu wyłączam telefon, żeby nie słyszeć jak nie dzwoni.
|
|
 |
ten sam błąd popełniony drugi raz już nie jest błędem - to wybór.
|
|
 |
wyjebane mam na konsekwencje. wyjebane mam na dzwoniący co chwila telefon. wyjebane mam na matkę, która pierdoli mi, że znowu będę miała klopoty. wyjebane mam na wszystko - interesuje mnie tylko to czy z Nami będzie dobrze.
|
|
 |
zabiję ją. zabiję tą małą pierdoloną kurwę, która miesza mi w życiu. rozwale jej tą plastikową twarz, kurwa. już rozumiem, dlaczego nie chciał wyjaśniać - słuszne były Jego obawy, że będę chciała ją zapierdolić. nie pozwolę na pierdolenie swojego życia jakiemuś niedoruchanemu plastikowi.
|
|
 |
dziękuję za nieprzespaną noc, litry łez, smutek, żal, wyzwiska i tęskontę. dziękuję za nerwy i rozpierdoloną o ścianę łapę. dziękuję za wszystko - przecież podobno tak cholernie mnie kochasz.
|
|
 |
Życie to nie MP3, w którym możesz wybierać to, czego chcesz słuchać, tylko radio, w którym musisz zadowolić się tym, co akurat leci.
|
|
 |
akceptujemy miłość, na jaką zasługujemy
|
|
|
|