 |
Kolejny raz z rzędu wykiwała mnie, wykorzystała i porzuciła jak szmatę. Teraz jeżeli zapuka jeszcze raz do moich drzwi mówiąc '' Stara miłość nie rdzewieje '' wybuchnę jej śmiechem w twarz i wygarnę wszystko, dosłownie wszystko co mi zrobiła. Nie dam się, nie tym razem.
|
|
 |
A co jeżeli podejdę do Ciebie, uniosę twoją głowę tak abyś widziała moje oczy i patrząc w nie powiem ci cholernie szczere ' Kocham ' co wtedy zrobisz ? Też odwrócisz się i pójdziesz olewając moje uczucia, tak jak robiłaś to tamtym frajerom. ?
|
|
 |
Tak bardzo chciałem być, potrzebny ci, niezbędny, tak jak Ty mi do dziś, tak bardzo byłaś jedna, jak nigdy, nigdy nikt, tak bardzo mocno chciałem z Tobą żyć, tak mocno byłem pewny, czekałem kiedy powiesz mi, że jesteś dla mnie, jesteś ze mną, że ja i Ty to coś, co jest na pewno, że jest naprawdę.
|
|
 |
Ja nie chciałem, nie chciałem aż tak mega mocno się w niej zakochać.
|
|
 |
Dzięki moblo ogarniam swoje uczucia, i to co chce od życia. Miło, że mogę się tu wyżalić i opowiadać o tym co się wydarzyło lub co chce, żeby się działo. Dziękuje Wam za komentarze, plusiki i za wszystko. Podpisano: Adrian.
|
|
 |
Musiałem, po prostu musiałem jej to powiedzieć nie chciałem, żeby przeze mnie cierpiała, chciałem, żeby już nie płakała, chciałem, żeby o mnie zapomniała o dupku, który potrafi ranić jak nikt inny. Wiem, że zabolało ją to bardziej niż jakiekolwiek negatywne zdanie, które wypowiedziałem gdy tylko się pokłóciliśmy ale musiałem. Tak, jestem chamski w stosunku co do ciebie, ale po prostu nie chce nic do ciebie znowu poczuć, nie chce byś ponownie cierpiała, bo jak zdążyłaś zauważyć też mam uczucia, też siedząc rozmyślam o tym jaki jestem podły, też wylewam wiadry łez. Przepraszam Cię, przepraszam za wszystko, a przede wszystkim, że to już koniec, że nie mogę być teraz obok ciebie. Tak już musi być - Twój Adrian.
|
|
 |
Pamiętam jak tak cholernie się jej wstydziłem, jak bałem się podejść, objąć ją i cmoknąć w policzek. Kiedy przechodziła budziły mi się motylki w brzuchu, i się bałem, nie wiem czemu ale strasznie uwielbiałem te uczucie, na dźwięk jej imienia drżałem, a dolna warga ust sama się przegryzała. Był to znak, że zależało mi na niej jak na żadnej innej, pierwszy raz tak miałem.
|
|
 |
Gdy słyszę, jak ci wylansowani skurwysyni odzywają się do swoich dziewczyn mam najzwyczajniej ochotę podejść i zajebać mu tak, żeby się nie podniósł.
|
|
 |
Dobrze, że nie wiesz co u mnie bo pękło by Ci serce.
|
|
 |
Po kilkunastu dniach bez Niej odechciewało mu się żyć, każdy dzień był dla niego taki sam. Siedział zamknięty w czterech ścianach odizolowany od świata, nie chciał by ktoś zobaczył łzy i smutek w jego oczach. Brakowało mu sił, powoli się poddawał nie wytrzymywał bez jej osoby obok, ciągle czuł, że jest w jej objęciach, że jest przy Nim i czuwa tak jak zawsze. Wmawiał sobie, że ona wróci, że zadzwoni do tego jebanego dzwonka i powie, że jest wszystko dobrze. Upadał coraz częściej, już nie miał siły wstawać za każdym razem gdy życie skopie mu dupę. Zabrała wszystko wraz ze swoim odejście tęsknił tak strasznie za Nią tęsknił.
|
|
|
|