 |
pewnie znasz te dni. głowa napierdala, chodzisz po domu w bluzie, pogniecionym koku. Twoja samoocena jest niższa niż zero, myślisz że nie spotka Cię już w życiu nic miłego, a On poleci na tą tanią blondynę z osiedla. tak, też je znam, akurat mam taki dzisiaj. i uwierz,spacer z daleka od tego zgiełku dobrze Ci zrobi./emilsoon
|
|
 |
pamiętam te spacery po 20 do 23, pamiętam te widoki, te przemyślenia, ten ból psychiczny, pamiętam jak mi Ciebie brakowało, pamiętam, brakuje mi tego, ale teraz to nie byłoby to samo./emilsoon
|
|
 |
kurwa beka jak stąd na księżyc i z powrotem
|
|
 |
choć nie myślę o dziwkach, mam w głowie niezły burdel.
|
|
 |
i albo się zaćpam, albo skumam, że nie warto.
|
|
 |
przecież wszystko się zmienia i zabiera nam nadzieję.
mi nie zabierze czegoś co już dawno nie istnieje.
|
|
 |
ale jestem zły, że zamiast żyć bosko,
muszę mieć schiz, że nie mogę cię dotknąć.
|
|
 |
ból, który kocham siedzi we mnie od zawsze.
w moich oczach znajdziesz prawdę, nawet nie myśl o kłamstwie.
|
|
 |
kto ma jointa niech da jointa jointa kurwa bęc! :D
|
|
 |
jakoś tak się składa, że uwielbiam Cię kusić. Uwielbiam widzieć w twoich oczach to porządanie i ten uśmiech, który zawsze chciałam widzieć./emilsoon
|
|
 |
czy to moja wina, że jak widzę w telewizji parę która się przytula, całuje, to tak cholernie chce do Ciebie i przeklinam dzień bo nie moge być przy Tobie ?/emilsoon
|
|
 |
to jest coś co mnie uzależnia, odwraca uwagę od codzienności, gdzie mogę się zatopić w celu, celu do którego pnę się codzinnie. Dzięki temu mogę zapomnieć o problemach, tylko skupić się na dojściu do perfekcji.
|
|
|
|