 |
popełniłeś zbyt wiele błędów.
ona miała zbyt wiele argumentów.
strach przed utratą kogoś szczerą miłość rodzi.
kochaj ją gdy jest przy tobie i kiedy odchodzi ..
|
|
 |
gotowy na to by swoje dłonie krwią brudzić.
czy na pewno zemsta potrafi twój gniew ostudzić?
|
|
 |
nie ma jej tu, choć myślisz, że wróci.
nowo narodzony strach nienawiść budzi.
|
|
 |
gówno prawda nic z tym nie zrobisz.
i choć chciałbyś, jesteś zbyt dobry.
ona teraz na zawsze odchodzi,
a ty nie umiesz strzelać i nie masz broni.
|
|
 |
oni mówią - zapomnij ją.
ale nie ma ich teraz, oni teraz śpią.
spod fotela wyciągasz broń
i choć nie umiesz strzelać, to strzelisz mu w skroń.
|
|
 |
i ostatni raz dziś chciałeś sprawić,
żeby chciała być z tobą.
tylko z tobą ..
ale widzisz ją z kimś i robi to znowu.
i wariujesz i czujesz, że możesz za chwilę
zrobić coś złego z tego powodu.
|
|
 |
ona myśli, że nie mówisz prawdy.
ona nie potrafi już wierzyć w to,
że mimo nie może wszystkiemu zaprzeczyć to
dawno między wami nic nie działało, nie dawało wam żyć.
coś dawno przerwało między wami nić.
|
|
 |
jest czwarta czterdzieści, niedziela.
starasz się jakoś myśli pozbierać.
miałeś nie pić, ale na teraz
to jedyny pomysł jaki masz, jaki nieraz
nie wypalił. teraz też się nie sprawdzi.
|
|
 |
przepraszam Cię za to, że Cię już nie wspieram i nie rozumiem tak jak kiedyś. przepraszam, że patrze tylko na swoje zachcianki. przepraszam, że jestem taka zimna i obojętna. przepraszam, że Cie nie szanuje, przepraszam, że musisz to wszystko przeżywać ze mną, przepraszam że jestem taka trudna. przepraszam, jeśli Cię niszczę. Przepraszam, że tak lekceważę to wszystko.wiem, że teraz kłótnie to przeważnie moja wina. wiem, wiele rzeczy zwalam na Ciebie, choć to nie była Twoja wina. to ja zawsze musze mieć racje, i to ja zawsze musze postawić na swoim. może tak jest bo po prostu za bardzo się starałam, a Ty tego nie doceniałeś , olewałeś ? może to nie tylko moja wina ? ale co poradzę, przecież cały czas Cię Kocham./emilsoon
|
|
 |
uwielbiam deszcz. uwielbiam siedzieć lub spacerować w deszczu, samemu ze słuchawkami w uszach i w towarzystwie psa, lub z kimś bliskim. a najlepiej to z Nim. tylko On nienawidzi siedzieć w deszczu. i poniekąd deszczu nie lubię. poniekąd psuje mi on wtedy plany. poniekąd wtedy mam zjebany dzień./emilsoon
|
|
 |
to wydaje się być chore, wrzaski i wyzwiska i skakanie sobie do pyska./emilsoon
|
|
 |
nie rezygnuj z czegoś tylko dlatego, że wymaga to czasu. czas i tak minie.
|
|
|
|