 |
To właśnie ja, idę przez ten świat odważnie,
Pierdole ludzi, którzy mają brudną wyobraźnie.
To ja.
Walczę z nienawiścią i ściemą,
Zawieszony między niebem, a ziemią.
Tak to Ty, zagubiony w sobie już od dawna,
Sam nie wiesz, która strona twego życia jest poprawna.
Dobry czy zły, otoczony beznadzieją,
Bycie sobą, jest twą ostatnią nadzieją.
|
|
 |
Mówisz o miłości, a co Ty jesteś gotowy , gotowa dla niej zrobić? To takie proste, możesz dać drugie życie...
|
|
 |
'' Nie wiedzą, że ja wiem jak to jest nie mieć szczęścia ... ''
|
|
 |
"Nie, nie odrzucaj mnie, bo kiedyś byłam Twoja...".
|
|
 |
"Świat bez miłości jest martwym światem i zawsze przychodzi godzina, kiedy człowiek zmęczony błaga o twarz jakiejś istoty i o serce olśnione miłością."
|
|
 |
Na pustyni jest się samotnym. Równie
samotnym jest się wśród ludzi.
|
|
 |
'Serca złamane, Ty wypijesz morze wódki,
ona wylewa morze łez, nie umiesz tak
każdy wspólny rok w głowie tak kurewsko utkwił
że nie wiecie nawet jak wrócić na dawny szlak'
|
|
 |
Czekałam na autobus, już od pewnego czasu zauważyłam że szuka mnie wzrokiem, nagle podszedł do mnie i odciągnął mnie na bok. ' Co robisz?' - zapytałam, 'Co jest? czemu masz takie smutne oczy?'. 'Nie udawaj, że Cię to obchodzi.. nie potrzebuję twojego udawanego zainteresowania moją osobą' - powiedziałam rozdrażnionym głosem, a we wewnątrz czułam jak serce fika koziołki i bije szybciej niż zwykle. 'naprawdę myślisz, że udaję?'.. nie odpowiedziałam nic, wsiadłam do autobusu który właśnie przyjechał, zajęłam miejsce przy oknie obok przyjaciółki, poczułam twój wzrok na sobie, i te oczy.. oczy w których teraz nie widziałam nic innego prócz pustki.. łzy ciurkiem pociekły mi po policzku, autobus odjechał.
|
|
 |
Najbardziej na świecie pragnęłam tylko tego, by koszmary zostawiły mnie w spokoju.
|
|
 |
Nie jestem pewien do czego służy miłość, ale tak mniej więcej wydaje mi się, że do kupowania Ci świeżego chleba, gdy jeszcze śpisz, do podawania ręcznika gdy wychodzisz spod prysznica, do parzenia Ci kawy i przyjmowania za to uśmiechu, do chowania Cię pod parasolem albo w dłoniach, do niewierzenia w cellulitis, do niewidzenia zmarszczki, do słuchania z Tobą muzyki i spacerowania palcami po Tobie.
|
|
 |
Cieszę się, że wyjeżdżam, może psychicznie odpocznę przez te 2 miesiące.
|
|
 |
Tak cholernie tęsknię, cholernie chcę mieć to znów.
|
|
|
|