głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika sharonestone

  co mam zrobić  abyś była szczęśliwa?    okłam mnie.    jak?    powiedz  że mnie kochasz.    nie mogę.    bo?    bo wtedy powiem prawdę.

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

- co mam zrobić, abyś była szczęśliwa? - okłam mnie. - jak? - powiedz, że mnie kochasz. - nie mogę. - bo? - bo wtedy powiem prawdę.

szłam przez osiedle z kumpelą i Jej znajomymi. nigdy ich nie lubiłeś. śmiejąc się i żartując nagle zauważyłam jak idziesz z kumplami   jak zwykle sporą ekipą. zatrzymaliście się  Ty wyrzuciłeś fajke  rozcierając ją nogą na asfalcie. spojrzałeś wrogo na kolesi koło mnie. 'miałaś być w domu'   burknąłeś. ' może najpierw cześć kochanie'   podeszłam   całując Cię. miałeś wredną minę  byłeś zły   że szłam z tamtymi. objąłeś mnie w pasie  wkładając rękę do tylnej kieszeni baggyów  pytając : ' idziesz z Nami ?'. po spojrzeniach chłopaków widziałam   że jednak powinnam pójść. ' pewnie '   odparłam  żegnając się z tamtymi. lubiłam   gdy dawałeś innym do zrozumienia   że jestem tylko Twoja .

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

szłam przez osiedle z kumpelą i Jej znajomymi. nigdy ich nie lubiłeś. śmiejąc się i żartując nagle zauważyłam jak idziesz z kumplami - jak zwykle sporą ekipą. zatrzymaliście się, Ty wyrzuciłeś fajke, rozcierając ją nogą na asfalcie. spojrzałeś wrogo na kolesi koło mnie. 'miałaś być w domu' - burknąłeś. ' może najpierw cześć kochanie' - podeszłam , całując Cię. miałeś wredną minę, byłeś zły , że szłam z tamtymi. objąłeś mnie w pasie, wkładając rękę do tylnej kieszeni baggyów, pytając : ' idziesz z Nami ?'. po spojrzeniach chłopaków widziałam , że jednak powinnam pójść. ' pewnie ' - odparłam, żegnając się z tamtymi. lubiłam , gdy dawałeś innym do zrozumienia , że jestem tylko Twoja .

prawda jest najczęstszą przyczyną  dla której kłamiemy .

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

prawda jest najczęstszą przyczyną, dla której kłamiemy .

'Jak? Jak mogłeś to zrobić?' Spuścił głowę. 'Spójrz mi w oczy i powiedz  że tego nie zrobiłeś.' Wciąż patrzył w podłogę. Zaczęła wyciągać ciuchy z szafek. 'Co robisz?' Zapytał wystraszony. 'Pakuję Cię.' Powiedziała wściekła. 'Oszalałaś? Przecież to nic takiego!' Spojrzała na niego z furią w oczach. 'Nic?! To idź się teraz połóż w naszym łóżku. Przykryj się tą jebaną pościelą i spróbuj jej zapach porównać z moim!' Wymachiwała dłońmi w jego stronę. Podszedł blisko i dotknął jej twarzy. Wyrwała się. 'Spróbuj mnie jeszcze raz dotknąć  a dzień Wszystkich Świętych pomylisz z Bożym Narodzeniem!' Zaśmiał się. 'Kochanie  to był tylko jeden raz.' Uderzyła go w twarz. Złapał się za szczękę. 'Wynoś się! Wynoś się i z tego mieszkania i z mojego życia. No już!' Trzasnął drzwiami. Zsunęła się po ścianie  kryjąc twarz w dłoniach. 'Zawróć czas i powiedz do cholery  że tego nie zrobiłeś...' Szepnęła  wciąż płacząc.

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

'Jak? Jak mogłeś to zrobić?' Spuścił głowę. 'Spójrz mi w oczy i powiedz, że tego nie zrobiłeś.' Wciąż patrzył w podłogę. Zaczęła wyciągać ciuchy z szafek. 'Co robisz?' Zapytał wystraszony. 'Pakuję Cię.' Powiedziała wściekła. 'Oszalałaś? Przecież to nic takiego!' Spojrzała na niego z furią w oczach. 'Nic?! To idź się teraz połóż w naszym łóżku. Przykryj się tą jebaną pościelą i spróbuj jej zapach porównać z moim!' Wymachiwała dłońmi w jego stronę. Podszedł blisko i dotknął jej twarzy. Wyrwała się. 'Spróbuj mnie jeszcze raz dotknąć, a dzień Wszystkich Świętych pomylisz z Bożym Narodzeniem!' Zaśmiał się. 'Kochanie, to był tylko jeden raz.' Uderzyła go w twarz. Złapał się za szczękę. 'Wynoś się! Wynoś się i z tego mieszkania i z mojego życia. No już!' Trzasnął drzwiami. Zsunęła się po ścianie, kryjąc twarz w dłoniach. 'Zawróć czas i powiedz do cholery, że tego nie zrobiłeś...' Szepnęła, wciąż płacząc.

'   no to mamy godzinę. wychowawczą porozmawiajmy o uczuciach.każdy powie swoje najbardziej romantyczne przeżycie. proszę. może pierwsza  ..   dobrze. a wiec.. Moim najbardziej romantycznym przeżyciem było gdy rysowałam pod jego oknem w dniu jego urodzin na chodniku serce z napisem   że go kocham. zszedł do mnie. pocałował w czoło i powiedział że dłużej nie może mnie oszukiwać i ma inną dziewczynę. rzucił mnie w swoje urodziny. kiedy wszedł do domu lunął deszcz. zmył serce i duży napis   Kocham Cię Słońce. Najlepszego w dniu urodzin. Twoje Kochanie.   Odeszłam zmoknięta.. Czy jest dość romantycznie? Tak? Więc dziękuje. 'i usiadłam' czułam jego wzrok na moich plecach. popatrzyłam się na niego. oczy mi się zaszkliły. wstał spakował się podszedł do mnie i powiedział ' przepraszam ' i wyszedł. '

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

' - no to mamy godzinę. wychowawczą porozmawiajmy o uczuciach.każdy powie swoje najbardziej romantyczne przeżycie. proszę. może pierwsza .. - dobrze. a wiec.. Moim najbardziej romantycznym przeżyciem było gdy rysowałam pod jego oknem w dniu jego urodzin na chodniku serce z napisem , że go kocham. zszedł do mnie. pocałował w czoło i powiedział,że dłużej nie może mnie oszukiwać i ma inną dziewczynę. rzucił mnie w swoje urodziny. kiedy wszedł do domu lunął deszcz. zmył serce i duży napis " Kocham Cię Słońce. Najlepszego w dniu urodzin. Twoje Kochanie. " Odeszłam zmoknięta.. Czy jest dość romantycznie? Tak? Więc dziękuje. 'i usiadłam' czułam jego wzrok na moich plecach. popatrzyłam się na niego. oczy mi się zaszkliły. wstał spakował się podszedł do mnie i powiedział ' przepraszam ' i wyszedł. '

szłam dzisiaj z najlepszym kumplem ze szkoły . przytulił mnie   ale tak jak siostrę . szliśmy tak   śmiejąc się głośno . nagle   zobaczyłam cię nadchodzącego z naprzeciwka . patrzyłeś   patrzyłeś i napatrzeć się nie mogłeś . stać cię tylko było na ciche : cześć . wieczorem na gadu   tak jak nie pisałeś od 3 miesięcy   tak dzisiaj napisałeś .   fajna z was para     przeczytałam . już miałam napisać   że jesteśmy tylko przyjaciółmi   ale tylko się uśmiechnęłam i wysłałam   tak   dzięki   . a myśl sobie...

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

szłam dzisiaj z najlepszym kumplem ze szkoły . przytulił mnie , ale tak jak siostrę . szliśmy tak , śmiejąc się głośno . nagle , zobaczyłam cię nadchodzącego z naprzeciwka . patrzyłeś , patrzyłeś i napatrzeć się nie mogłeś . stać cię tylko było na ciche : cześć . wieczorem na gadu , tak jak nie pisałeś od 3 miesięcy , tak dzisiaj napisałeś . " fajna z was para " - przeczytałam . już miałam napisać , że jesteśmy tylko przyjaciółmi , ale tylko się uśmiechnęłam i wysłałam " tak , dzięki " . a myśl sobie...

Zranił Cię ktoś .?    Niee   dlaczego w ogóle pytasz.?    To czemu płakałaś.?    Nie płakałam..    Ale Twoje tęczówki są mokre i do tego się rozmazałaś.!    Wydaje Ci się ..    Kochasz Go jeszcze .?    Kogo ?    Nie udawaj.!    Nie udaje.! .. Przecież już zapomniałam jak wygląda .. Już niee pamiętam  że ma zajebiste brązowee oczy z tą magiczną i wiecznie śmiejącą się iskierką  że ma duże usta  ciemne włosy  które zawsze stawia na żel  z 1.80  że ma jasną karnacje  i tak wyjebanie się ubiera .! Wiesz on maa swój styl .? Ale ja już o tym  o Nim zapomniałam .. I On mnie przecież wgl nie zranił  tylko najzwyczajniej w świecie odszedł  przecież mógł ! I ja wcale przez niego nie płaczee

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

Zranił Cię ktoś .? - Niee , dlaczego w ogóle pytasz.? - To czemu płakałaś.? - Nie płakałam.. - Ale Twoje tęczówki są mokre i do tego się rozmazałaś.! - Wydaje Ci się .. - Kochasz Go jeszcze .? - Kogo ? - Nie udawaj.! - Nie udaje.! .. Przecież już zapomniałam jak wygląda .. Już niee pamiętam, że ma zajebiste brązowee oczy z tą magiczną i wiecznie śmiejącą się iskierką, że ma duże usta, ciemne włosy, które zawsze stawia na żel, z 1.80, że ma jasną karnacje, i tak wyjebanie się ubiera .! Wiesz on maa swój styl .? Ale ja już o tym, o Nim zapomniałam .. I On mnie przecież wgl nie zranił, tylko najzwyczajniej w świecie odszedł, przecież mógł ! I ja wcale przez niego nie płaczee

 Kochasz ja . ? powiedz szczerze . !   Nie   szczerze to juz o niej zapomnialem ..   To czemu gdy slyszysz jej imie masz wkurwi    minę a jak ktos powie o niej coś zlego to odrazu chcesz mu cos zrobic.!?   Bo tesknie...

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

-Kochasz ja . ? powiedz szczerze . ! -Nie , szczerze to juz o niej zapomnialem .. -To czemu gdy slyszysz jej imie masz wkurwi*** minę a jak ktos powie o niej coś zlego to odrazu chcesz mu cos zrobic.!? -Bo tesknie...

  ale zimno .  poranny zimny wiatr smagał po całości .    pizga   jak cholera .  odpowiedział naciągając kaptur na głowę .  zaczęłam szperać w kieszeniach .    kurde   nie wzięłam rękawiczek .   jęknęłam stukając zębami .    daj rękę .    zwrócił się do mnie   a ja spojrzałam na niego  sprawdzając czy to kolejny żart z jego strony.  zaskoczył mnie . patrzył na mnie z troską wyciągając swoją dłoń w moją stronę .    mam Cię trzymać za rękę ? .    po prostu ją daj .    zrobiłam jak kazał . miał tak rozkosznie ciepłe ręce    że przeszły mnie dreszcze. wsunął nasze dłonie do kieszeni swojej kurtki splatając palce .  uśmiechnęłam się do siebie i rozejrzałam .    wiesz   może lepiej puść   jak to zobaczy Twoja laska to będzie koniec .    masz racje ..   burknął pod nosem chcąc zabrać swoją rękę   ale mu na to nie pozwoliłam .    ej   powinieneś powiedzieć ' jebać to ' i trzymać mnie dalej.    zażartowałam   a on ku mojemu zaskoczeniu ścisnął moją dłoń i patrząc w okno jej szkoły powiedział :    jebać to.

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

- ale zimno . -poranny zimny wiatr smagał po całości . - pizga , jak cholera . -odpowiedział naciągając kaptur na głowę . zaczęłam szperać w kieszeniach . - kurde , nie wzięłam rękawiczek . - jęknęłam stukając zębami . - daj rękę . - zwrócił się do mnie , a ja spojrzałam na niego ,sprawdzając czy to kolejny żart z jego strony. zaskoczył mnie . patrzył na mnie z troską wyciągając swoją dłoń w moją stronę . - mam Cię trzymać za rękę ? . - po prostu ją daj . - zrobiłam jak kazał . miał tak rozkosznie ciepłe ręce , że przeszły mnie dreszcze. wsunął nasze dłonie do kieszeni swojej kurtki splatając palce . uśmiechnęłam się do siebie i rozejrzałam . - wiesz , może lepiej puść , jak to zobaczy Twoja laska to będzie koniec . - masz racje .. - burknął pod nosem chcąc zabrać swoją rękę , ale mu na to nie pozwoliłam . - ej , powinieneś powiedzieć ' jebać to ' i trzymać mnie dalej. - zażartowałam , a on ku mojemu zaskoczeniu ścisnął moją dłoń i patrząc w okno jej szkoły powiedział : - jebać to.

' Dochodziła godzina 2:30 w nocy .. Zbudził ją jego telefon .. Odebrała .. W jego głosie było słychać jakby łzy .. Poprosił   żeby się ubrała i zeszła pod klatkę   bo On tam czeka na Nią .. Nie wiedziała co jest grane..Zapytała czy to żart powiedział   żeby zeszła na dół i dowie sie o wszystkim jak zjedzie .. Rozłączyła się .. I zbiegła na dół   nawet się nie ubrała .. Zeszła na dół i zobaczyła go .. Klęczącego   trzymał w ręku małe pudełeczko .. Uśmiechną się do Niej .. Zapytała czy coś się stało .. W tej chwili otworzył pudełeczko i powiedział : ' Kochanie wiesz   że jesteś dla mnie kimś ważnym.. Kocham Cię i to bardzo .. Wyjdziesz za mnie ..  Ona popłakała się .. Nie umiała nic powiedzieć .. Wyszeptała tylko  Takk   I wpadli sobie w ramiona.!

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

' Dochodziła godzina 2:30 w nocy .. Zbudził ją jego telefon .. Odebrała .. W jego głosie było słychać jakby łzy .. Poprosił , żeby się ubrała i zeszła pod klatkę , bo On tam czeka na Nią .. Nie wiedziała co jest grane..Zapytała czy to żart powiedział , żeby zeszła na dół i dowie sie o wszystkim jak zjedzie .. Rozłączyła się .. I zbiegła na dół , nawet się nie ubrała .. Zeszła na dół i zobaczyła go .. Klęczącego , trzymał w ręku małe pudełeczko .. Uśmiechną się do Niej .. Zapytała czy coś się stało .. W tej chwili otworzył pudełeczko i powiedział : ' Kochanie wiesz , że jesteś dla mnie kimś ważnym.. Kocham Cię i to bardzo .. Wyjdziesz za mnie .." Ona popłakała się .. Nie umiała nic powiedzieć .. Wyszeptała tylko "Takk " I wpadli sobie w ramiona.! ; *

Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik.Kiedy dochodziła do furtki zauważyła  że stoi z kumplami.Trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na jej widok. Nie waż się! Krzyknęła w jego stronę. Bo co? Zapytał z szelmowskim uśmiechem.Złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko że wymieniali oddechy. Proszę? Zrobiła smutną minę.Już myślała że ją pocałuje gdy nagle znalazła się na ziemi ze śniegiem na twarzy.Było cholernie zimno!Usiadł na niej okrakiem i śmiał się w najlepsze. Złaź ze mnie! Warknęła. Oj nie denerwuj się tak.Złość piękności szkodzi. Wciąż się śmiał. A jak zachoruję? Zapytała smutno.Spoważniał i powiedział cichutko:  To będę Twoim osobistym lekarzem. Nachylił się do pocałunku.Jakie było jego zdziwienie gdy na ustach poczuł zimy śnieg.Zwaliłam go z siebie i pognałam pędem do samochodu.Spojrzał na mnie wnerwiony i pogroził palcem.Wysłałam mu buziaka.We wstecznym lusterku widziałam  jak się śmiał

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik.Kiedy dochodziła do furtki,zauważyła, że stoi z kumplami.Trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na jej widok."Nie waż się!"Krzyknęła w jego stronę."Bo co?"Zapytał z szelmowskim uśmiechem.Złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko,że wymieniali oddechy."Proszę?"Zrobiła smutną minę.Już myślała,że ją pocałuje,gdy nagle znalazła się na ziemi,ze śniegiem na twarzy.Było cholernie zimno!Usiadł na niej okrakiem i śmiał się w najlepsze."Złaź ze mnie!"Warknęła."Oj,nie denerwuj się tak.Złość piękności szkodzi."Wciąż się śmiał."A jak zachoruję?"Zapytała smutno.Spoważniał i powiedział cichutko: "To będę Twoim osobistym lekarzem."Nachylił się do pocałunku.Jakie było jego zdziwienie,gdy na ustach poczuł zimy śnieg.Zwaliłam go z siebie i pognałam pędem do samochodu.Spojrzał na mnie wnerwiony i pogroził palcem.Wysłałam mu buziaka.We wstecznym lusterku widziałam, jak się śmiał

zaczęło lać.niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem.właśnie wtedy ściągnął swoją bluzę.niezdarnie ją jej założył nie słuchając sprzeciwów z jej strony.wziął ją na ręce tak jak przenosi się pannę młodą przez próg.zaniósł ją pod zadaszenie jednego z budynków.   Ty tylko sobie mała nie schlebiaj.po prostu Twoich trampek było mi szkoda. powiedział udając powagę.oboje wybuchli śmiechem.on delikatnie się nachylił.ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku.    to należy do mnie. powiedział z uśmiechem ściągając z niej bluzę.   a to do mnie. powiedziała całując go namiętnie.

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

zaczęło lać.niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem.właśnie,wtedy ściągnął swoją bluzę.niezdarnie ją,jej założył,nie słuchając sprzeciwów z jej strony.wziął ją na ręce,tak jak przenosi się pannę młodą przez próg.zaniósł ją pod zadaszenie,jednego z budynków. -Ty,tylko sobie mała nie schlebiaj.po prostu Twoich trampek,było mi szkoda.-powiedział,udając powagę.oboje wybuchli śmiechem.on delikatnie się nachylił.ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - to należy do mnie.-powiedział z uśmiechem,ściągając z niej bluzę. -a to do mnie.-powiedziała,całując go namiętnie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć