 |
A Gdy we wrześniu znów zobaczysz mnie odmieniona przejrzysz na oczy. Dopiero wtedy pierdolnie Cie wyrzut sumienia, dlaczego wcześniej zrezygnowałeś z kogoś takiego jak JA ! Ale wtedy będzie już za późno, przez te wakacje ja także przejrzałam na oczy i chociaż ciągle kocham Cię mocno jak cholera, to nie pozwole sie ponownie skrzywdzic.
|
|
 |
Mój brat dziś zapytał mnie o Niego. Po tym pytaniu w pokoju zapanowała cisza... Zanurzyłam sie w myślach, przypomniałam sobie te wszystkie piękne chwile które towarzyszyła mi przez ostatnie pół roku, lecz na końcu doszłam do najgorszego momentu tej gry gdy skrzywdziłeś mnie tak mocno. W tym momencie wyszłam z pokoju cała zalana łzami. Mój brat pobiegł za mną. Zastał mnie siedząca w kącie łazienki. Podszedł, przytulił. I powiedział : " Nie płacz mała, On nigdy nie był tego wart"/
|
|
 |
gdyby została mi ostatnia godzina życia ? wybrałabym tylko trzy opcje. najpierw pożegnała się z rodzicami, i dała im do zrozumienia jak bardzo ich kocham. następnie zobaczyłabym się z przyjaciółmi, wypiła z Nimi ostatnie piwo i poczuła smak wolności. na końcu, w ostatnich pięciu minutach poszłabym do Ciebie, by nacieszyć oczy Twoim widokiem. a gdy zostałyby mi trzy sekundy życia powiedziałabym Ci jak bardzo Cię kocham - potem bym zniknęła , nie słysząc tego jak odpowiadasz , że nie czujesz tego samego
|
|
 |
Bądź wdzięczna za czas, który spędziłaś z kimś, kogo bardzo kochałaś.. Bądź wdzięczna, nie smutna.
|
|
 |
siedziała na moście wsłuchując się w wiatr i patrząc na tafle wody. czekała na niego. już miała iść kiedy poczuła silne ramiona obejmujące ją w talii w których czuła się bezpiecznie . przepraszam - powiedział. - znowu nawaliłem . no to co robimy mała ? - zapytał wstając . idziemy - powiedziała. - ale każde w swoją stronę - dodała. - widziałam Cię z inną - dokończyła po czym zostawiła go samego nadal udając silną .
|
|
 |
00:00-kacha cie
01:01-mysli o tobie
02:02-napisze do ciebie list
03:03-lubi sie z toba draznic
04:04-lubi cie
05:05-sni o Tobie
06:06-zdradza cie
07:07-pragnie cie
08:08-umówi sie z Toba
09:09-kocha inna
10:10-teskni za Toba
11:11-ma cie gdzies
12:12-kocha cie do szalenstwa
13:13-zapomnial o Tobie
14:14-spotkacie sie
15:15-spelnia sie twoje marzenia
16:16-pojdziecie do kina
17:17-zaprosi cie na lody
18:18-obgaduje cie
19:19-opuści cie
20:20-ma inna
21:21-przemyśl wszystko
22:22-ktoś cie kocha
23:23-uwaza ze jestes wariatka
|
|
 |
Stała zapłakana na środku pokoju. 'Wyjdź.' Powiedziała cicho. 'Co? Do mnie mówisz? Jak w ogóle śmiesz?!' Wrzeszczał na nią i wymierzył kolejny policzek. Załkała głośno, ale wciąż starała się utrzymać na nogach, by nie dać mu tej satysfakcji. 'Wynoś się.' Warknęła, a wtedy on, łapiąc ją za ramiona, przycisnął z całej siły do ściany. 'Miałaś wszystko czego chciałaś. Byłem na każde Twoje zawołanie, szmato. Ilu jeszcze Cię zerżnęło? No przyznaj się.' Wściekle szeptał jej we włosy, aż nagle usłyszeli krótkie i proste 'Nie waż się jej tknąć.' Oprawca odwrócił się w stronę drzwi i jakby się wystraszył. 'Ja...To nic. Nawet jej nie uderzyłem.' Jąkał się, ale po chwili jego głos ucichł. Leżał zalany krwią. Jej brat szybko ją przytulił, uważając na jej poranione ciało. Dopiero przy nim upadła na kolana. Odgarnął jej włosy z twarzy. 'Cichutko...Jestem obok i nikt nie ma prawa Cię skrzywdzić.' Przytulił ją i kołysał, aż płacz ustał. 'Zabiję skurwiela.' Obiecał i zacisnął bolące pięści.
|
|
 |
Wbiegła do mieszkania, zamknęła drzwi, zrzuciła ubranie i weszła pod prysznic. Musiała ochłonąć. Zimna woda ciekła po jej opalonym ciele. Czuła, jak zwalania jej tętno. Po chwili jednak usłyszała dzwonek do drzwi. Owinęła się ręcznikiem i zmierzwiła dłonią mokre włosy. 'Co Ty tu robisz?' powitała gościa oschłym tonem. 'Przyszedłem Cię przeprosić.' Zacisnął szczękę. 'Za co?' Wymierzyła w jego klatkę piersiową palec.'Za to, że mizdrzysz się ze swoją byłą? I że jeszcze ja muszę na to patrzeć? Za to, że jesteś podłym draniem bez uczuć? Za to chciałeś mnie przeprosić?' Krzyczała, a jej głos odbijał się od ścian korytarza. On tylko złapał ją za przeguby i w mgnieniu oka znaleźli się w pokoju za zamkniętymi drzwiami. Przycisnął ją mocno do ściany i pocałował namiętnie. Usta odmówiły jej posłuszeństwa i rozchyliły się z cichym westchnieniem przyjemności. Czuła, jak grunt pali się jej pod nogami. Ręcznik już dawno walał się w ciemnym kącie pokoju wraz z ciuchami jej mężczyzny.
|
|
 |
Była na imprezie. Wiedziała, że przyjdzie więc już na początku zaczęła pić. Po godzinie stała nawalona pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa. Wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest. Odwrócił się, spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły i podszedł bliżej. Zaczęła się śmiać. 'Tylko sobie nie myśl, że to przez Ciebie. Dymem się zakrztusiłam i tyle.' Złapał ją za łokieć. 'Chodź. Wyjdziemy na zewnątrz.' Spojrzała na niego wściekła i pijana. 'Chyba sobie kpisz.' Odwróciła się i kończyła swoje piwo. Wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię! 'Cholera! Puść mnie. Puść mnie, no!' Wyszli na zimne powietrze. Postawił ją na ziemi i odwrócił się plecami. 'Coś Ty sobie, kurwa, myślał? Że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera? Po jakiego chuja mnie wyprowadzałeś? No po co pytam?! Nie ma już nas. Sam o tym zdecydowałeś i guzik powinno Cię obchodzić, co się ze mną dzieje!' Biła go pięściami po plecach. 'Kocham Cię.' Powiedział. Uderzyła mocniej.
|
|
 |
- za ile bedziesz?
- za 20 min.
- ok, to my już pijemy.
- to poczekajcie, będę za 10.
|
|
 |
" zdarza się często, że w oczach masz łzy, też mam je, bo wiem jak to jest kiedy serce zadrży " GRUBSON
|
|
|
|