głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika shandy

Bycie jednością jest mocniejsze niż różnica wieku.

slodka-lala-512112 dodano: 4 marca 2014

Bycie jednością jest mocniejsze niż różnica wieku.

Otwieram okno  biorę ostatniego papierosa z mojej pierwszej i ostatniej paczki. Przekręcam klucz w drzwiach pokoju  żeby przypadkiem nikt nie spieprzył mi tej pięknej chwili .Makijaż już dawno zmyty  koszula nocna przyodziewa moje ciało.Na udach czuję ciepło bijące od kaloryfera. Wciągam dym mocno w płuca i patrzę wprost na niebo. Zastanawiam się  czy rzeczywiście spadające gwiazdy spełniają życzenia. Dotychczas tłumaczyłam sobie to tym  że po prostu nie zdążam z pomyśleniem życzenia  a gwiazda znika. Ale powoli przestaję wierzyć w całą tą bajeczkę. W końcu to tylko głupie kuliste ciało niebieskie. Ma jakąkolwiek moc? Coś z magii? Nie wiem. Zaciągam się kolejny raz. W myślach składam przyzeczenie  że wraz z tym papierosem kończę snuć marzenia o Nim. Teoretycznie to w sumie o Nas. Wiecie co się wtedy dzieje? Patrzę w niebo. Przeszywa je jakieś blade  magiczne światło.

slodka-lala-512112 dodano: 4 marca 2014

Otwieram okno, biorę ostatniego papierosa z mojej pierwszej i ostatniej paczki. Przekręcam klucz w drzwiach pokoju, żeby przypadkiem nikt nie spieprzył mi tej pięknej chwili .Makijaż już dawno zmyty, koszula nocna przyodziewa moje ciało.Na udach czuję ciepło bijące od kaloryfera. Wciągam dym mocno w płuca i patrzę wprost na niebo. Zastanawiam się, czy rzeczywiście spadające gwiazdy spełniają życzenia. Dotychczas tłumaczyłam sobie to tym, że po prostu nie zdążam z pomyśleniem życzenia, a gwiazda znika. Ale powoli przestaję wierzyć w całą tą bajeczkę. W końcu to tylko głupie kuliste ciało niebieskie. Ma jakąkolwiek moc? Coś z magii? Nie wiem. Zaciągam się kolejny raz. W myślach składam przyzeczenie, że wraz z tym papierosem kończę snuć marzenia o Nim. Teoretycznie to w sumie o Nas. Wiecie co się wtedy dzieje? Patrzę w niebo. Przeszywa je jakieś blade, magiczne światło.

Ubrana była w suknię koloru kości słoniowej  a w oczach miała zapowiedź świata

slodka-lala-512112 dodano: 4 marca 2014

Ubrana była w suknię koloru kości słoniowej, a w oczach miała zapowiedź świata

Ludzie zawsze dojrzą to  co ich w ogóle nie powinno obchodzić.

slodka-lala-512112 dodano: 4 marca 2014

Ludzie zawsze dojrzą to, co ich w ogóle nie powinno obchodzić.

Praw­dzi­wa miłość oz­nacza  że za­leży ci na szczęściu dru­giego człowieka bar­dziej niż na włas­nym  bez względu na to  przed ja­kimi bo­les­ny­mi wy­bora­mi stajesz.

slodka-lala-512112 dodano: 4 marca 2014

Praw­dzi­wa miłość oz­nacza, że za­leży ci na szczęściu dru­giego człowieka bar­dziej niż na włas­nym, bez względu na to, przed ja­kimi bo­les­ny­mi wy­bora­mi stajesz.

Czasem życie daje nam kopa w dupę tylko po to by sprawdzić czy jesteśmy na tyle silni by się podnieść.

slodka-lala-512112 dodano: 4 marca 2014

Czasem życie daje nam kopa w dupę tylko po to by sprawdzić czy jesteśmy na tyle silni by się podnieść.

http:  www.youtube.com watch?v=rOlmj0odQHI

slodka-lala-512112 dodano: 3 marca 2014

Lubię  kiedy kobieta omdlewa w objęciu  kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu  gdy jej oczy zachodzą mgłą  twarz cała blednie i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie. Lubię  kiedy ją rozkosz i żądza oniemi  gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi  gdy krótkim  urywanym oddycha oddechem i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem. I lubię ten wstyd  co się kobiecie zabrania przyznać  że czuje rozkosz  że moc pożądania zwalcza ją  a sycenie żądzy oszalenia  gdy szuka ust  a lęka się słów i spojrzenia. Lubię to   i tę chwilę lubię  gdy koło mnie wyczerpana  zmęczona leży nieprzytomnie  a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata.     Wiersz K. Przerwa Tetmajera = Lubię  kiedy kobieta...

tajemnicza_nieznajoma dodano: 3 marca 2014

Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu, kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu, gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie. Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi, gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi, gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem. I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia, gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia. Lubię to - i tę chwilę lubię, gdy koło mnie wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie, a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata. /// Wiersz K. Przerwa-Tetmajera = Lubię, kiedy kobieta...

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć