 |
I znowu się zawodzę na Tobie, nienawidzę. Unosisz mnie do samych gwiazd, krążę po niebie w Twoim zapachu, a potem tak naiwnie i niespodziewanie spadam na samą ziemie i ciężko mi się podnieść. Cicho płaczę i wspominam znowu, jak było kiedyś. A teraz gdy potrzebuje Twojej... ręki na otarcie, łez boję się po nią sięgnąć, by się znów nie zawieść.
|
|
 |
Czasem kiedy mówię ' u mnie w porządku ', chciałabym, żeby ktoś spojrzał mi w oczy, uściskał mnie mocno i powiedział ' wiem, że wcale tak nie jest '...
|
|
 |
Ciągle nie potrafię sobie tego uświadomić.
Skłamałabym twierdząc, że o nim nie myślę...
Myślę.. .
Czasami są taki dni, gdy jest w każdej godzinie,
i takie godziny,
gdy jest w każdej minucie...
Wciąż jeszcze zdarza mi się zasypiać i budzić się z jego imieniem na ustach...
Często łapię się na tym, że wypatruję jego twarzy w ulicznym tłumie....
|
|
 |
"Popatrz na nią. Co widzisz? Kobietę, która jest na pozór bardzo uśmiechnięta. Ale przypatrz się bardziej. Widzisz ten krzywy, udawany uśmiech? Jej oczy ? Są zgaszone. Tak, ona cierpi. Możliwe, że jest jedną z najbardziej skrzywdzonych istot na świecie. Ale walczy z tym. Próbuję żyć i szuka wciąż swojego nowego tlenu."
|
|
 |
"Miała nadzieję, że już go nie kocha, że to minęło.
Tak bardzo się starała, żeby to minęło. Ostatnie pół roku to był właściwie odwyk. Odwyk od niego, od jego wariackiej miłości, od pocałunków, jego fantazji, jego wygłupów, jego napadów melancholii, jego niezwykłości. Nie udało się. Owszem, może i o nim zapomniała, ale wcale nie przestała go kochać."
|
|
 |
Jednego nauczył mnie perfekcyjnie. Tęsknić. !
|
|
 |
Wystarczyło, że spojrzałam mu w oczy i już chciałam go uszczęśliwić. Wystarczyło, że zobaczyłam go w tej jego pustce i już chciałam ją zapełnić. Wystarczyło, że raz mnie przytulił i już pragnął być w jego ramionach.
|
|
 |
Dlaczego kobieta nie może znaleźć faceta, który ją rozumie, ma dobry gust, jest wspaniały i kochany, nie sprasza do domu kolegów i poświęca jej każdą wolną chwilę? Bo taki mężczyzna ma już faceta.
|
|
|
|