 |
Nienawidziłam satysfakcji, którą miał,
gdy na jego widok nisko spuszczałam wzrok.
Nienawidziłam, jak wywoływał we mnie zazdrość,
kiedy dumnie maszerował z kolejną zdobyczą przed moimi oczami
i jak rozpalał we mnie miłość, gdy się uśmiechał.
Nienawidziłam tego, że wciąż go kochałam.
|
|
 |
Usiadła na zimnej marmurowej podłodze, włożyła słuchawki do uszu, zapaliła papierosa i wzięła telefon do ręki,
zaczęła czytać wiadomości od Niego. z każdym nowo otwartym sms'em, wracało coraz więcej wspomnień.
przez długie godziny czytała jego kłamstwa. łzy napływały do jej oczu, z coraz większą częstotliwością.
była zbyt słaba, aby usunąć, wspomnienia, którymi dławiła się co dnia.
żyła przeszłością, żyła nim. pomimo tego, że kłamał, pomimo tego, że ja zostawił.
|
|
 |
Nie, nie tęskniła za nim.
Była tylko zazdrosna o jego nieobecność.
Trudno jej było ją znieść.
|
|
 |
.Naprawdę zakochanym jest się tylko raz w życiu.
Tylko raz w życiu kocha się z niepowtarzalną mocą i intensywnością,
gdyż właśnie wtedy umieszczamy w innym wszystko to,
co jest w nas samych.
Jesteśmy niedojrzali i mamy kłopoty z odróżnieniem
siebie od ukochanej osoby.
Jednocześnie znamy wartość tej osoby i wiemy,
że tylko w niej odnajdujemy się w pełni.
|
|
 |
Chodzi o faceta, który Cię pragnie, dzwoni do Ciebie, sprawia,
że czujesz się seksowna i w stu procentach pożądana.
Powinien chcieć spotykać się z Tobą coraz częściej, bo za każdym razem,
gdy Cię widzi, lubi Cię, a potem kocha, coraz bardziej i bardziej..
|
|
 |
Kilka chwil radości wyrwanych, jak kartki z pamiętnika.
|
|
 |
Nikt nikogo nie traci, bo nikt nikogo nie może mieć na własność. I to jest najważniejsze przesłanie miłości - mieć najważniejszą osobę na świecie, ale jej nie posiadać.
|
|
 |
uśmiechałam się do Niego, a po policzku płynęła łza . . .
|
|
 |
ona była zbyt słaba by mu się oprzeć i znowu mu wybaczyła .
|
|
 |
Wielkimi krokami zbliżała się pierwsza rocznica od kiedy się poznali... Myślała, że już powoli zapomina... że wszystkie związane z Nim wspomnienia uciekają jej z pamięci... Jednak tego wieczoru okazało się, że tak nie jest.... Położyła się późno, zamknęła oczy by zasnąć. Wtedy przed oczami zobaczyła ich pierwsze spotkanie, chwilę za którą oddała by teraz wszystko by do niej wrócić. Nie zabrakło również łez które spływały po jej policzkach strumieniami... A wszystko przez to, że znów Go zobaczyła i usłyszała Jego słowa... Jak to bardzo będzie tęsknił przez ten tydzień jej nieobecności...
|
|
|
|