głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika shadof_of_me

poddaję się twoim pocałunkom.  ! zamykam oczy i odpływam..

i_am_your_comet_ dodano: 24 listopada 2011

poddaję się twoim pocałunkom.;*! zamykam oczy i odpływam..

To boli  ale chcę do tego wracać...

i_am_your_comet_ dodano: 24 listopada 2011

To boli, ale chcę do tego wracać...;*

pomotane to trochę   teksty i_am_your_comet_ dodał komentarz: pomotane to trochę;* do wpisu 22 listopada 2011
Wiesz czego pragnę? Że w końcu wszystko było okej. Żebym mogła zasypiać z myślą że jestem cholernie szczęśliwa  że już na drugi dzień znów będę mogła Cie zobaczyć  przytulić  złączymy swoje dłonie i powiemy ile dla siebie znaczymy. Bym mogła nosić twoją za dużą bluzę  która przesiąknięta będzie twoim zapachem. Byś śmiał się ze mnie gdy palnę jakąś głupotę  by siedząc Ci na kolanach bawił byś się moimi włosami. Po prostu bądź  zostań  i nie odchodź. Proszę.  whitedove

i_am_your_comet_ dodano: 22 listopada 2011

Wiesz czego pragnę? Że w końcu wszystko było okej. Żebym mogła zasypiać z myślą że jestem cholernie szczęśliwa, że już na drugi dzień znów będę mogła Cie zobaczyć, przytulić, złączymy swoje dłonie i powiemy ile dla siebie znaczymy. Bym mogła nosić twoją za dużą bluzę, która przesiąknięta będzie twoim zapachem. Byś śmiał się ze mnie gdy palnę jakąś głupotę, by siedząc Ci na kolanach bawił byś się moimi włosami. Po prostu bądź, zostań, i nie odchodź. Proszę._ whitedove

Jego obietnice nie są nic warte.. ''Kiedy całował mnie w czoło na pożegnanie trudno było odgadnąć co mu chodzi po głowie'' Nie wiem ile mineło odkąd ostatnio go widziałam  pare godzin  a może minut.. Nie wiem. Wiem tylko  że słońce już zaszło.. Nadal słyszę trzask zamykających się za NIM drzwi.. Próbowałam go juś zagłuszyć krzykiem  ale to nie pomaga.. Mam ten dźwięk w głowie i wrzask  śpiew  płacz  muzyka i inne myśli go nie usuną.. Będę go jeszcze długo pamiętać.. Siedzę na parapecie wielkiego okna w moim pokoju.. Spodnie na kolanach  które są podciągnięte pod brode. są całe mokre.. chcę wrócić do tego co było.. Chciałabym cofnąć czas  albo go zatrzymać i tu zostać.. nigdzie sie już nie ruszać.. Zostać w kałuży łez  ale czas biegnie dalej i nie mam na to wpływu.. to mnie nie omija.. Boję się żyć bez NIEGO.! Robią wszystko co powinnam. Minimum. Czuję się bezwładna.. Jak mechanizm  ale bez jednego elementu  który ON zabrał ze sobą..

i_am_your_comet_ dodano: 20 listopada 2011

Jego obietnice nie są nic warte.. ''Kiedy całował mnie w czoło na pożegnanie trudno było odgadnąć co mu chodzi po głowie'' Nie wiem ile mineło odkąd ostatnio go widziałam, pare godzin, a może minut.. Nie wiem. Wiem tylko, że słońce już zaszło.. Nadal słyszę trzask zamykających się za NIM drzwi.. Próbowałam go juś zagłuszyć krzykiem, ale to nie pomaga.. Mam ten dźwięk w głowie i wrzask, śpiew, płacz, muzyka i inne myśli go nie usuną.. Będę go jeszcze długo pamiętać.. Siedzę na parapecie wielkiego okna w moim pokoju.. Spodnie na kolanach, które są podciągnięte pod brode. są całe mokre.. chcę wrócić do tego co było.. Chciałabym cofnąć czas, albo go zatrzymać i tu zostać.. nigdzie sie już nie ruszać.. Zostać w kałuży łez, ale czas biegnie dalej i nie mam na to wpływu.. to mnie nie omija.. Boję się żyć bez NIEGO.! Robią wszystko co powinnam. Minimum. Czuję się bezwładna.. Jak mechanizm, ale bez jednego elementu, który ON zabrał ze sobą..

Nieodwzajemniona miłość to samotność w towarzystwie  kogoś kogo się kocha..  I am your comet

i_am_your_comet_ dodano: 20 listopada 2011

Nieodwzajemniona miłość to samotność w towarzystwie, kogoś kogo się kocha../ I am your comet

nienawidzę  kiedy mierzysz mnie wzrokiem delikatnie przygryzając wargę. kiedy moje usta krzyczą o dotyk Twoich. a ja mam obowiązek przytrzymywać je zębami bo niestety nie mam w pobliżu sznurówek  a tych od trampek niezwykle mi szkoda.

abstracion dodano: 18 listopada 2011

nienawidzę, kiedy mierzysz mnie wzrokiem delikatnie przygryzając wargę. kiedy moje usta krzyczą o dotyk Twoich. a ja mam obowiązek przytrzymywać je zębami bo niestety nie mam w pobliżu sznurówek, a tych od trampek niezwykle mi szkoda.

 P teksty i_am_your_comet_ dodał komentarz: ;P do wpisu 18 listopada 2011
 P teksty i_am_your_comet_ dodał komentarz: ;P do wpisu 18 listopada 2011
http:  www.formspring.me abstrakcyjnie

abstracion dodano: 17 listopada 2011

cała zakrwawiona  podbiegła do niego.   nie  nie  nie.   zaczęła krzyczeć  szczypiąc się na wszystkie możliwe sposoby.   jesteś i będziesz. tak  tak  tak.   wypowiadała pomiędzy próbami na złapanie oddechu. ręce. pokaleczone od szkła ręce. rozbijanie filiżanek z których wspólnie pijali czekoladę wymieniając się najsłodszymi pocałunkami świata. jego puste  tępe spojrzenie  utwierdzające ją w fakcie  że o dziś musi radzić sobie sama. jak dziecko oddanie do domu dziecka. jak szczeniak  oddany do schroniska.   bądź. nie rób mi tego.   błagała osuwając się z niemocy na nogach.   byłem. przepraszam  że byłem.   wypowiedział  napięcie odwracając się w drugą stronę. wiedząc  że gorszą krzywdę zrobił jej swoją obecnością niż tym  gdyby nigdy się nie pojawił. pozostawiona sama sobie z zakrwawioną koszulka  zaczęła strzepywać opiłki porcelany  które ówcześnie starała się wgniesć w swoją klatkę piersiową z nadzieją  że uda jej się dotrzeć do serca  uciszając jego krzyk. nieskutecznie.

abstracion dodano: 17 listopada 2011

cała zakrwawiona, podbiegła do niego. - nie, nie, nie. - zaczęła krzyczeć, szczypiąc się na wszystkie możliwe sposoby. - jesteś i będziesz. tak, tak, tak. - wypowiadała pomiędzy próbami na złapanie oddechu. ręce. pokaleczone od szkła ręce. rozbijanie filiżanek z których wspólnie pijali czekoladę wymieniając się najsłodszymi pocałunkami świata. jego puste, tępe spojrzenie, utwierdzające ją w fakcie, że o dziś musi radzić sobie sama. jak dziecko oddanie do domu dziecka. jak szczeniak, oddany do schroniska. - bądź. nie rób mi tego. - błagała osuwając się z niemocy na nogach. - byłem. przepraszam, że byłem. - wypowiedział, napięcie odwracając się w drugą stronę. wiedząc, że gorszą krzywdę zrobił jej swoją obecnością niż tym, gdyby nigdy się nie pojawił. pozostawiona sama sobie z zakrwawioną koszulka, zaczęła strzepywać opiłki porcelany, które ówcześnie starała się wgniesć w swoją klatkę piersiową z nadzieją, że uda jej się dotrzeć do serca, uciszając jego krzyk. nieskutecznie.

nie ma nic gorszego od zwyklego przyzwyczajenia. od zwykłego wyciągania z szafki dwóch kubków zamiast jednego i wybuchanie płaczem  na samo dno herbaty. nie ma nic bardziej toksycznego niż nadzieja  że coś trwa wiecznie. że uczucia nie przemijają  a ludzie nie odchodzą. widywanie kogoś jedynie po zamknięciu swoich oczu jest najgorszą  najbardziej prymitywną formą cierpienia. zapomnienie zapachu  dreszczy na plecach poprzedzonych dotykiem. z czasem spojrzenia  które kiedyś było wszystkim. a to wszystko odeszło  pozostawiając nas z pustymi rękami i sercem  jak okradziony ze swojego minimalnego dobytku  bezdomny. bez niczego.

abstracion dodano: 17 listopada 2011

nie ma nic gorszego od zwyklego przyzwyczajenia. od zwykłego wyciągania z szafki dwóch kubków zamiast jednego i wybuchanie płaczem, na samo dno herbaty. nie ma nic bardziej toksycznego niż nadzieja, że coś trwa wiecznie. że uczucia nie przemijają, a ludzie nie odchodzą. widywanie kogoś jedynie po zamknięciu swoich oczu jest najgorszą, najbardziej prymitywną formą cierpienia. zapomnienie zapachu, dreszczy na plecach poprzedzonych dotykiem. z czasem spojrzenia, które kiedyś było wszystkim. a to wszystko odeszło, pozostawiając nas z pustymi rękami i sercem, jak okradziony ze swojego minimalnego dobytku, bezdomny. bez niczego.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć